Jakie koszty syreny!

patenty, przeróbki, ulepszenia
Kazik
Posty: 3
Rejestracja: 2009-02-06, 16:42
Lokalizacja: Tychy

Jakie koszty syreny!

Post autor: Kazik »

Witam!
Jestem tu nowy. Mam takie pytanie bo zamierzam kupic syrene i ja odratowac...
Ile ogolnie wydaliscie na swoja syrene pieniadzy chodzi mi o odrestaurowanie (lakier, tapicerka, wiadomo chromowanie czesci itp. )
W jakiej cenie sie zamkne zabierajac za to. z gory dzieki

Jakie pieniadze wlozyliscie w swoje cacko.
Awatar użytkownika
arturromarr
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1633
Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arturromarr »

Wydatki są funkcją stanu konkretnego egzemplarza więc nie dowiesz się konkretnie zanim nie wyremontujesz, ale czasem dobrze nie wiedzieć.
Generalnie lepiej kupić egzemplarz w trochę lepszym stanie żeby nie trzeba było wymieniać i szukać wszystkiego. Najdroższe są detale dlatego opłaca się kupić wmiarę kompletne auta.
Oczywiście im gorszy stan tym satysfakcja z uratowania go większa, tak to już jest z takimi autami.

Powodzenia i pochwal się jak kupisz. :)
Kazik
Posty: 3
Rejestracja: 2009-02-06, 16:42
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Kazik »

no tak zgadze sie z Toba. np. 5tys styknie mi na remoncik by ja dobrze odnowic. nielicze kupna syreny. w dobrym stanie kolo 1000-2000 to juz bogate sa.
Awatar użytkownika
Mateusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2377
Rejestracja: 2005-11-21, 10:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mateusz »

Moim zdaniem 5 tys to trochę mało... Oczywiście zależy jakie masz układy i przede wszystkim w jakim stanie jest auto. Ja nie mam ani warunków, ani umiejętności, które pozwoliłby mi zrobić we własnym zakresie generalny remont blacharski i położenie nowego lakieru. Z moich kilkuletnich doświadczeń mogę podać orientacyjne ceny takich usług:
- remont blacharski, conajmniej 3000zł
- zrobienie lakieru wraz z przygotowaniem, od 2tys.
- piasowanie 500-1000zł
- zrobienie tapicerki od podstaw. Od 2-3tys. w górę
Do tego dochodzą rzeczy typu remont silnika (ok. 1000zł z kosztem części włącznie), kosmetyka taka jak, np. wypiaskowanie i malowanie proszkowe felg (od 200zł za komplet). Do tego dodaj ceny części pamiętając o tym, że nie wszystko jest dostępne od ręki, a co za tym idzie kosztuje więcej. Moim zdaniem bez 5000zł w kieszeni nie ma w ogóle sensu zabierać sie za remont, który ma być komuś zlecony.
Kiedyś robiłem auto byle jak najszybciej, nie patrząc jak. Teraz wyznaję zasadę, że wszystko musi być zrobione idealnie, zero półśrodków. Wolę wydać więcej pieniędzy i mieć spokojną głowę.
syrena to nie samochód.
Mariusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2197
Rejestracja: 2006-01-05, 19:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: Mariusz »

ja wydałem 7 tyś bo miałem lakiernika za darmo

ale jeszcze kilka rzeczy zdało by się zrobić - nowe dekle itd itd...

lista nigdy się nie skończy

jeśli masz kolegów
- mechaników
-lakierników
- blacharzy
i są godni zaufania

to może, MOŻE 5 tyś wystarczy
ale raczej obstawiałbym 10tyś
i jakieś dwa trzy lata pracy

ale potem.....................
tego nie da sie opisać.....
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

Mateusz pisze: Moim zdaniem bez 5000zł w kieszeni nie ma w ogóle sensu zabierać sie za remont, który ma być komuś zlecony.
Chciałbym tyle zapłacić za remont swojej, niestety wyjdzie sporoooo więcej.
Kupno tanio = drogi remont.
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Jakie koszty syreny!

Post autor: AMPIR »

Witam,
jako iż syrenek trochę "reanimowałem" w życiu swoim, a i wiem iż żadnej nowej (choćby ze względu na koszty, czas i coraz gorszy dostęp do nowych części, zdrówko -pomijam) -
n i e b ę d ę przywracał do stanu dawnej świetności (chyba że combi lub jakiś inny prototyp).
Natomiast cieszy mnie to, iż na tym forum jest coraz więcej młodych ludzi
r e a l n i e m y ś l ą c y c h o faktycznych kosztach takiego przedsięwzięcia jakim jest niewątpliwie odbudowa choćby 105-tki...
Chylę czoła przed Tymi, którym po wielu miesiącach czy latach tego uda się udało się dokonać!
Sądzę. iż przy dzisiejszych realiach cenowych usług i choćby nowych części mechanicznych (blacharskie są na szczęście jeszcze dość powszechnie dostępne i relatywnie tanie) suma 10.000 złotych, jest absolutnym minimum, które trzeba wyłożyć.

Pozdrawiam
AMPiR
radekk
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 775
Rejestracja: 2005-01-21, 23:01
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: radekk »

Potwierdzam kwotę podaną przez Ampira. Choć przy dzisiejszych cenach to kwota i tak chyba zaniżona.
Awatar użytkownika
elgora
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 51
Rejestracja: 2008-06-19, 21:33
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: elgora »

wszystko zalezne jest tak naprawde jaki egzemplarz i za ile uda sie kupic. koszty remontu sa wysokie, ale wcale nie trzeba miec 10 kola na syrene, jak sie tanio kupi kompletna sztuke to i tanio naprawic idzie, te wysokie kwoty dotycza raczej "odbudowy" samochodu niz remontu, gdy egzemplarz jest kompletny i sprawny a tylko zaniedbany to i koszty takie wysokie nie beda, gorzej ze o takie auto coraz trudniej
bo kazdy Polak ma polski organizm, lubimy co polskie, wszystko inne nam szkodzi :)

Syrena 105B '82 rok
Awatar użytkownika
arturromarr
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1633
Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arturromarr »

Myślę, że remont remontowi nie równy i zależy od tego, czego chcemy osiągnąć.
Jeśli auto ma przypominać moment wyjechania z fabryki czyli kupujemy nowe blachy, chromujemy wszystko co się da, kapitalny remont silnika, itd... to kwota 10 tyś jest stanowczo za mała, ale nie każdy tak przecież musi.
Spokojnie za 5 tyś można niejedna Sarenkę doprowadzić do jazdy i dobrego jak na jej wiek stanu przy dużym wkładzie własnej pracy oczywiście. Myślę, że podstawowe korodujące elementy jak nadkola nie są takie drogie, resztę można często wyklepać z blachy, często odświeżenie i regulacja silnika to nie taka straszna rzecz i jeśli do tego porządnie zrobić hamulce to można już cieszyć się jazdą tym autem i spokojnie zbierać na gruntowniejszy remont w przyszłości. Chodzi mi o to by mieć świadomość, że remont będzie kosztowny, ale itak owiele łatwiejszy do udźwignięcia finansowo i z dostępem części niż innych zabytków.
Więc jeśli ktoś czuje u siebie taką pasję to Syrena jest dobrym autem do jej realizacji i odwdzięczy się obiecuję.

Nie straszmy nowych na starcie :)
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

Myślę, że przywrócenie 105 czy 105L do stanu używalności, jesli kupisz auto w miare kompletne i sprawne nie powinno byc zbyt drogie. Spokko zmieścisz się w 5tys.
Gorzej np ze 102 czy 103, gdzie dostępność niektórych detali jest praktycznie zerowa a gdy pojawią się na alledrogo ich cena jest astronomiczna. Np ramki jajeczek - ponad 150złych za 2 sztuki.
Zależy też ile mozesz (umiesz, chcesz i masz zaplecze techniczne) zrobić samemu. ja robie bardzo dużo samemu, ale mimo wszystko moja 103 z zakupem kosztuje mnie już ponad 4 tys. Póltora zakup, reszta cześci. A naprawde bardzo dużo przede mną, choc prawie wszystko już kupiłem napewno wyjdzie kilka braków "w praniu".
Awatar użytkownika
SUPER.DAWID
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2045
Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska

Post autor: SUPER.DAWID »

Nie chcialo mi sie wszystkiego czytac przeczytalem tylko pierwsze 2 posty. Ale moim zdaniem na remont syreny trzeba miec okolo 10tys zl. Tak uwarzeam bo w chwili obecnej remontuje Malucha Cabrio Bosmal i ogulne cent wygladaja tak:
blachy 1000zl
spawanie 2000zl
malowanie 3000zl
remont silnika (cena tylko czesci) 700zl
tapicerka jescze nie zrobiona
a na pozostale rzeczy drobiazgi uklad hamulcowy juz mi spokojnie poszlo 1000zl
a do syreny jescze trzeba doliczyc koszty chromowania detali co nie jest tanie no i duzo czesci jest znacznie drozszych niz do malucha np podloga do malucha kosztowala mnie 150zl a do syreny ostatnio na allegro poszla za prawie 1000zl

Prace nad maluchem mozna obejrzec na stronie:
http://syrena10.vipserv.org/forum/viewtopic.php?t=5292
tam zobaczycie ogrom prac jaki zostal wykonany i gdzie zostala wlozona ta kasa.

Takrze reasumujac ja uwazam ze na remont syreny trzeba przeznaczyc min 10tys zl. I tez moze sie okazac ze bedzie malo.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Awatar użytkownika
SZTYC
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 330
Rejestracja: 2006-09-24, 19:48
Lokalizacja: Ruda Śl.

Post autor: SZTYC »

Fajnie że znalazł się kolejny człowiek który chce dołączyć do grona posiadaczy weteranów/ wszelkich weteranów /
Jak wszyscy moi poprzednicy zgadzam się z ich pobieżnymi wyliczeniami kosztów ...
no właśnie ... czego ?
REMONT czy ODBUDOWA ?? to wielka różnica w pieniądzach i pracy, z tego co piszesz / chromy , tapicerka itp/ to prawie odbudowa .
Generalnie za mało informacji z Twojej strony dużo za mało !!

Polecam wertować z dwa tygodnie forum i duuuużżżooo się dowiesz :ok3


Ps. i może okazać się że jeżeli to nie pasja a chwilowe zauroczenie to lepiej / szybciej/ będzie
dać ogłoszenie
KUPIĘ ZDECYDOWANIE SYRENĘ DO 15 TYŚ ZŁ i gwarantuję Ci że za tydzień będziesz jeździł.
Syrena 105L /83 poszła do Wheler dealer
Moskwicz 403/64 zarejestrowany na zabytek
Syrena Bosto/82 już dotarta
Moskwicz 408/68 jest w proszku
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

To ile wydasz na remont Syreny w dużej mierze zależy od tego ile masz szczęścia i co jesteś w stanie zrobić sam. Ja wychodzę z założenia, że nie święci garnki lepią i robię sam wszystko co tylko mogę.
Mnie remont silnika kosztował tyle:
nowy wał kupiony od nieżyjącego już niestety starszego pana - 100 zł
szlify z jego tłokami - a szlify św pamięci Pan Edward robił idealne - 50 zł
pierścienie - 40 zł
uszczelki - jakieś 30
chłodnicę dostałem w prezencie od kolegi.
Ramę piaskował mi znajomy z pracy - "po kosztach" - 200 zł - malowałem ją sam
Żeby nie wydawać pieniędzy na spawanie - kupiłem używany migomat za 500 zł, kątówkę za 300 i arkusz blachy za 50 zł- jak będzie mało - kupię jeszcze jeden arkusz. Potrenuję na podłodze a później coraz bardziej skomplikowane elementy.....

Malowanie - używany kompresor za 500 zł, i nowy pistolet za 300 - nauczę się na ciągniku i koparce, które mam malować ;).

I tak zbijam koszty remontu jak mogę
mam gotowe podwozie, napęd, komplet blach - prawie wszystko nowe (bez błotników przednich) i prawie wszystkie elementy wyposażenia (bez zderzaków i lamp) i kosztowało mnie to wszystko 2500 zł, spawanie będzie mnie kosztowało tyle co drut, tarcze i dwutlenek węgla, malowanie tyle co materiały ( w 800 zł powinienem się wyrobić).
Wkład własnej pracy niesamowity, ale koszty umiarkowane a sprzęt w garażu zostanie mi na przyszłość ;)
Kazik
Posty: 3
Rejestracja: 2009-02-06, 16:42
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Kazik »

no licze sie ze ceny napewno beda kol 10 tak jak niektorzy pisza (wcale niemusza)troche wiadomo samemu trzeba zrobic sprzetu troche jest i przygotowac ja pod malowanie to chyba niebedzie z tym problemu. Uciec nieuciekne od tego niewystaraszycie mnie cena :) mam nadzieje ze kiedys wam pokaze na jakims zlocie moja Syrene.

dzieki za info juz rozgladam sie za cackiem :)
ODPOWIEDZ