Ponieważ moja Syrena ma białą tapicerkę, naturalne zawsze dla mnie było że powinna mieć kierownicę w tym właśnie kolorze.
Niedawno nabyłem coś takiego niestety w opłakanym stanie, jak chyba większość z tego okresu.
Moja kierownica co mnie zdziwiło pokryta jest farbą i to wygląda na oryginalną sądząc po spękaniach, poza tym tworzywo pod nią jest ciemne (nie kremowe), więc albo ktoś ją malował dawno temu, albo robili takie fabrycznie.
Dla mnie to bez znaczenia bo i tak planowałem ją prysnąć, gdyż ma być śnieżnobiała ja wyprana w persilu
Tworzywo jest twarde więc powinno przyjąć farbę, a do tego cały czas trzyma się ta oryginalna, choć spękana.
Najgorsze jednak są typowe pęknięcia przy mocowaniu obręczy, które ma zamiar zalać wstępnie distalem bo jest twardy i dobrze przywiera następnie uzupełnić szpachlówką i wyrównać.
Całość spoleruję i polakieruję, potem spacha bo się pewnie pojawią niedociągnięcia, znowu polerka i lakier.
Nie znalazłem dokończonego wądku o naprawie kierownicy więc ciekawy jestem efektów.
Zamieszczam zdjęcia surowca na początek:
