Sposób na końcówki drążków?
Sposób na końcówki drążków?
Witam!
:::Jak powszechnie wiadomo, jednymi z najszybciej zużywających się i podlegających wymianie elementów każdego pojazdu są końcówki drążków kierowniczych ze sworzniami kulowymi.
W starszych wozach jak Warszawa/Żuk/Nyska występowały one w wersji z kalamitkami, były rozbieralne, można było uzupełniać w nich smar i wymieniać miseczki.
Mnie zastanawia natomiast czy można w pewien sposób wydłużyć trwałość tych nowych "Delphi"? Ja np. przednią prawą wymieniałem ostatnio w listopadzie 2017, dzisiaj znowu mam umówiony kanał, zaraz wyjeżdżam. Wytrzymała ok. 7.000 km.
Mototechnika z zasłyszanych przeze mnie opinii to jeszcze gorsze łajno od Delphi, są na internecie komentarze userów, którym wytrzymywały 3.000 km.
===Stąd też pytanie na zasadzie luźnych rozważań - czy istnieje możliwość przerobienia tych końcówek nowego typu pod kalamitki po uprzednim wyciśnięciu sworzni [w celu usunięcia wiórów powstałych w procesie wiercenia i gwintowania] lub też czy zalecany jest co jakiś czas zastrzyk w kondona z półpłynnego smaru z Mixolem?
Ktoś próbował? Macie jakieś sprawdzone metody?
P.S. No i wymieniona ===zdążyłem przed deszczem Wkręcanie na suwmiarkę ale oczywiście nie na podstawie samego wystającego gwintu - bo te mogą być nacięte na różnej długości w różnych końcówkach tylko od środka części okrągłej.
Pozdrawiam
:::Jak powszechnie wiadomo, jednymi z najszybciej zużywających się i podlegających wymianie elementów każdego pojazdu są końcówki drążków kierowniczych ze sworzniami kulowymi.
W starszych wozach jak Warszawa/Żuk/Nyska występowały one w wersji z kalamitkami, były rozbieralne, można było uzupełniać w nich smar i wymieniać miseczki.
Mnie zastanawia natomiast czy można w pewien sposób wydłużyć trwałość tych nowych "Delphi"? Ja np. przednią prawą wymieniałem ostatnio w listopadzie 2017, dzisiaj znowu mam umówiony kanał, zaraz wyjeżdżam. Wytrzymała ok. 7.000 km.
Mototechnika z zasłyszanych przeze mnie opinii to jeszcze gorsze łajno od Delphi, są na internecie komentarze userów, którym wytrzymywały 3.000 km.
===Stąd też pytanie na zasadzie luźnych rozważań - czy istnieje możliwość przerobienia tych końcówek nowego typu pod kalamitki po uprzednim wyciśnięciu sworzni [w celu usunięcia wiórów powstałych w procesie wiercenia i gwintowania] lub też czy zalecany jest co jakiś czas zastrzyk w kondona z półpłynnego smaru z Mixolem?
Ktoś próbował? Macie jakieś sprawdzone metody?
P.S. No i wymieniona ===zdążyłem przed deszczem Wkręcanie na suwmiarkę ale oczywiście nie na podstawie samego wystającego gwintu - bo te mogą być nacięte na różnej długości w różnych końcówkach tylko od środka części okrągłej.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
tu raczej nie chodzi o smarowanie, bo smarowanie chroni przed wycieraniem sie materiału,
te końcowki maja poprostu plasteline która sie odkształca powodując luzy, smarowanie tego nie zmieni, zachartowac bys musiał
te końcowki maja poprostu plasteline która sie odkształca powodując luzy, smarowanie tego nie zmieni, zachartowac bys musiał
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
A więc jest tak - zdecydowałem się pociąć nierozbieralną końcówkę ===to co zastałem, no cóż, jest gorzej niż źle, to skandal jak w ogóle można produkować takie łajno.
Na fotce końcówka od "Mototechniki" założona w 2017 roku po niecałych dwóch latach eksploatacji a prezentuje się co najmniej jak jakiś wykop III Rzeszy.
Nazwa - nie powiem brzmi na jakąś spółdzielnię wytwórczą- w rzeczywistości to prywaciarski szmelc ulepiony z g*wnolitu.
Wygląda jakby jakiś inżynier usiadł i specjalnie się nad tym głowił jak by to zrobić, żeby tylko nic nie dłubali, nie kombinowali tylko aby szybko padało i zmuszeni byli kupować nowe...
Zapas materiału praktycznie zerowy.
Wszystkie wnętrzności wyglądają na zapakowane od dołu - pod gumą jest metalowy kołnierz, który nie pozwala na wyciśnięcie sworznia.
Denko na stałe osadzone w jednym rowku już nie z miseczką a z plastikową "bieżnią", ściankami po których porusza się sworzeń kulisty.
Bezinwazyjnie nie można więc usunąć ani sworznia, ani denka ani plastiku ze środka. Przeróbka na jakąś dużą nakrętkę z dorabianymi miseczkami od dołu też raczej odpada.
Tak na marginesie to głupota i przejaw czystej złośliwości jak na przeglądach czepiają się do tych końcówek skoro ich konstrukcja praktycznie uniemożliwia wypadnięcie sworznia w czasie normalnej eksploatacji - można nawet wkręcić w imadło i naparzać dziesięciokilowym młotem ===sworzeń nie wyskoczy, nawet nie deformuje się jego kołnierz!
Co innego sworznie - na nich siedzi zwrotnica, mają wpływ na bezpieczeństwo - ale i tak stosowanie delikatnych elementów z gumowymi kondonikami to czysty idiotyzm.
Zwrotnica powinna chodzić na czymś o konstrukcji zbliżonej do syrenowej - na masywnej tulei z możliwością smarowania i kasowania luzów.
Pozdro
Na fotce końcówka od "Mototechniki" założona w 2017 roku po niecałych dwóch latach eksploatacji a prezentuje się co najmniej jak jakiś wykop III Rzeszy.
Nazwa - nie powiem brzmi na jakąś spółdzielnię wytwórczą- w rzeczywistości to prywaciarski szmelc ulepiony z g*wnolitu.
Wygląda jakby jakiś inżynier usiadł i specjalnie się nad tym głowił jak by to zrobić, żeby tylko nic nie dłubali, nie kombinowali tylko aby szybko padało i zmuszeni byli kupować nowe...
Zapas materiału praktycznie zerowy.
Wszystkie wnętrzności wyglądają na zapakowane od dołu - pod gumą jest metalowy kołnierz, który nie pozwala na wyciśnięcie sworznia.
Denko na stałe osadzone w jednym rowku już nie z miseczką a z plastikową "bieżnią", ściankami po których porusza się sworzeń kulisty.
Bezinwazyjnie nie można więc usunąć ani sworznia, ani denka ani plastiku ze środka. Przeróbka na jakąś dużą nakrętkę z dorabianymi miseczkami od dołu też raczej odpada.
Tak na marginesie to głupota i przejaw czystej złośliwości jak na przeglądach czepiają się do tych końcówek skoro ich konstrukcja praktycznie uniemożliwia wypadnięcie sworznia w czasie normalnej eksploatacji - można nawet wkręcić w imadło i naparzać dziesięciokilowym młotem ===sworzeń nie wyskoczy, nawet nie deformuje się jego kołnierz!
Co innego sworznie - na nich siedzi zwrotnica, mają wpływ na bezpieczeństwo - ale i tak stosowanie delikatnych elementów z gumowymi kondonikami to czysty idiotyzm.
Zwrotnica powinna chodzić na czymś o konstrukcji zbliżonej do syrenowej - na masywnej tulei z możliwością smarowania i kasowania luzów.
Pozdro
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
nie raz wodziałem wypadnięte końcówki.... dobrze ze na przeglądach ise tego czepiaja, po za tym prowadzenie samochodu z taką koncówką to walka o utrzymanie się na pasie.....
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Mototechnika - to brzmi jak nazwa firmy z Białorusi, Rosji czy Ukrainy. Albo tania chińszczyzna sprzedawana w PL. Pewnie do Łady są takie same. Pamiętam jak kiedyś miałem Ładę, to wszelkie przeguby, końcówki itd trzeba było kupować produkowane na zachód od Buga. Krosno/Delphi lub niemieckie. I tak samo ci radzę. I trzeba uważać, bo na allegro zdarzają się podróbki. Ja obecnie do lanosa kupuję najtańszą chińszczyznę na allegro i wytrzymuje wiele lat i 10-tki tys km. No ale lanos jest dopracowaną, sprawdzoną, niemiecką konstrukcją a polonez to tylko zlepek gówna.
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki za słowa uznaniaYanosik pisze:polonez to tylko zlepek gówna.
Mototechnika to przynajmniej kiedyś była normalna spółdzielnia produkcyjna - mam w chacie termometr pokojowy jeszcze z domu rodzinnego [lata 80] wyprodukowany przez Mototechnikę Katowice. Obecnie to już niestety prywaciarskie łajno.
Zrobić po taniości, z najgorszych materiałów, sprzedać z możliwie jak największą przebitką - motto polskiego Janusza biznesu.
Teraz założyłem Delphi - zobaczym ile wytrzyma.
====Czy Polonez to oby na pewno taki zlepek gówna? Można się czepiać do gnijących blach czy silników mielących panewki ale akurat konstrukcja i jakość końcówek i sworzni wraz z ich kondonikami powinna być [przynajmniej teoretycznie] porównywalna z innymi wyrobami firmy produkującej części.
::::Niestety obecnie obserwujemy trend: wszystko ma być nierozbieralne, wymieniać tylko w całości. Jednorazówki.
Dla mnie idealny jest podzespół, który można regenerować, kasować luzy przed wyjazdem na przegląd itp.
Nie w dzisiejszych czasach kierowców, którzy NIGDY nie widzieli swojego wozu od spodu, z byle pierdołą goniących do mechanika i mechaników wymieniaczy - nie naprawiaczy...
P.S. Końcówek Delphi nie brałem na Allegro, zamówili mi w motoryzacyjnym. Jest jeszcze [przynajmniej w Kętrzynie] sklep, który właścicieli Polonezów nie traktuje jak trędowatych.
Pozdro
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
KIEROWCA ja też należę do ludzi co wolą naprawiać niż wymieniać. Jednak jest w samochodzie kilka elementów które akurat wolę wymienić w całość. Tak jak w/W gałki czy w nowszych autach łączniki stabilizatorów. Czy choć by amortyzatory. Oczywiście nie mówię tu o wymianie elementu co pół roku czy co rok. Bo to jest już wnerwjajace.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r