Gdzieś na początku mojej relacji pisałem jak to jest w moim przypadku z podejściem do odbudowy tego samochodu.
Właściwie tylko tapicerka i chromy nie są odnawiane przeze mnie. Reszta to dużo samozaparcia i roboty własnymi rękami.
I właśnie dlatego będzie to "Moja" Syrena a nie "FSO" z Żerania. Myślę, że rozumiecie o co mi chodzi. Jest w niej cząstka (wcale nie mała) mnie - mojego czasu i zdrowia, dlatego nie będzie ortodoksyjnie oryginalna. Ta nieoryginalność to np.właśnie kolor.
Kangur to na pewnie nie kwestia "postarzania". Po prostu wspólnie z żoną i synkiem wybraliśmy takie kolory, bo takie właśnie nam się podobaja. Jedynie ich zdaniem ma dla mnie znaczenie.
Wojt Twojego pytania odnośnie kolory absolutnie nie traktuje jako ataku na mnie za popełnione świętokradztwo w doborze koloru (bo jak sam powiedziałeś - kibicujesz mojej pracy
), ale oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że na pewno są (lub pojawią się) takie osoby, które będą wieszać na mnie psy za takie podejście do sprawy oryginalności.
Dlatego już teraz zwracam się z apelem - oszczędzcie sobie biadolenia
Jak już wspomniałem są na tym świecie tylko dwie osoby na których zdaniu mi zależy, reszta opiepszanki po mnie spływa
No to do roboty
I kto to potem odkręci.. 
