Moja 105-1976r "pędzolina" na co dzień.
- młody94_105l
- -#Youngtimer
- Posty: 547
- Rejestracja: 2006-12-30, 13:51
- Lokalizacja: Kraków
Element filtrujący był z jakiejś renówki dobierany po wymiarach, a podstawę dolną i górą wycinałem sam z blachy alu.drobson pisze:A co to za filtr powietrza:)
Od czego to?
Na chwilę obecną mam seryjny gaźnik i filtr.
W minioną niedzielę byłem w Zakopanym ze znajomymi (spontaniczny wyjazd).
W tle skocznia:
Klimatycznie:
Oraz jesień w mojej okolicy:
[ Dodano: 2015-10-26, 00:21 ]
Czekam niecierpliwie kiedy przywieziesz baśkępatefon95 pisze:Maciek, moja skarpyta wraca z wakacji za 1- 2 tygodnie, to korzystając z zamiany warczyburga na s31 w Twojej syrence może sie w koncu ścigniemy przy równych szansach a nie zrobisz mnie jak ostatnio juz na swiatłach
Będzie ogień spod świateł, tak jak się powinno jeździć Syrenkami-nie zamulając.
Lubię jęk Syreny, gdy na liczniku 120,
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
- młody94_105l
- -#Youngtimer
- Posty: 547
- Rejestracja: 2006-12-30, 13:51
- Lokalizacja: Kraków
Brzydula doczekała się plastikowych nadkoli. Zdjęcie podglądowe z pierwszego montażu, a obecnie są idealnie dopasowane(bez fal)
Cieszę się, że udało mi się zdążyć przed solanką. Nadkola to jednak podstawa przy codziennym użytku, a szkoda byłoby mojej pracy wsadzonej w spawanie dołów w błotnikach.
A także nowe, tegoroczne zimówki Frigo 165/65/15.
Felgi wypiaskowane, pomalowane proszkowo, a w środku nowe- współczesne dętki.
Oraz filmik o psie, który jeździł Syrenką..
https://picasaweb.google.com/1182278383 ... 8960747122
Cieszę się, że udało mi się zdążyć przed solanką. Nadkola to jednak podstawa przy codziennym użytku, a szkoda byłoby mojej pracy wsadzonej w spawanie dołów w błotnikach.
A także nowe, tegoroczne zimówki Frigo 165/65/15.
Felgi wypiaskowane, pomalowane proszkowo, a w środku nowe- współczesne dętki.
Oraz filmik o psie, który jeździł Syrenką..
https://picasaweb.google.com/1182278383 ... 8960747122
Lubię jęk Syreny, gdy na liczniku 120,
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
jakich koniobijcow, nikt nad syrena sie nie koniuje tylko raczej przechodzi obojetnie i patrzy "ale to gowno" na szczescie syrena daje rade i wiecej frajdy niz wiekszosc pseudo zabytkow albo slubowozow '=],
tez chcialbym jezdzic nia na codzien ale sie nie da za mocno bym sie wkurzal ze to ze tamto
tez chcialbym jezdzic nia na codzien ale sie nie da za mocno bym sie wkurzal ze to ze tamto
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Opona przyciera o gitarę?
W moim przypadku samochód jest więc tylko dodatkiem, ale nie jest niezbędny do normalnego funkcjonowania. Nie chce odpalić to się wracam do piwni po Wigry 3 albo idę z buta a po drodze zabiera mnie któryś z kolegów ze zmiany. Naprawy przeprowadzam po godzinach albo w weekend.
Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam czasy ok. 25-20 lat temu kiedy Syrena bywała JEDYNYM samochodem w rodzinie, służyła ojcu na dojazdy do pracy przy okazji targając np. materiały na budowę domku i owoce z działki a później przechodziła w ręce syna jako pierwszy samochód na dobicie. Sam uczyłem się jeździć na Syrenie przy okazji rozbierając te rozwalone na parkingach dlatego w dalszym ciągu jest to dla mnie jedyny słuszny samochód.
Nie znam szczegółów budowy np. Golfa IV i nie wnikam ponieważ mój umysł w dalszym ciągu kojarzy wszystko w oparciu o kontakt z podzespołami skarpety ====i nie wstydzę się tego.
Syrena gnije, opadają w niej drzwi na zawiasach a tapicerki ze swoich spinek, zalewa trzeci cylinder i w ogóle wykonanie jest do d...y ale pod względem designu czy projektu deski rozdzielczej nie ma sobie równych. Poza tym lubię Syrenę za ten całkowity brak "technologiczności" zachodniego korpo-wozu: plastików, spinek trytrytek, pianek, ostrzeżeń Warning, skomplikowanych przetłoczeń spawanych przez robota.
JEŹDZIŁBYM
Pozdrawiam
Kolego, Syrena jeśli utrzymywana w należytym stanie to JEST bardzo praktyczny pojazd. Oczywiście uzależnione jest to głównie od tego, kto ile jeździ ale ja np. pracę mam w tym samym mieście do której idę 25 minut z buta, poza tym w sobotę wypad do biedronki, raz na dwa tygodnie 30 km do kobitydrobson pisze:No no. Inwestycje poczynione na zimę. Nie potrafię sobie wyobrazic codziennej jazdy syreną. Musisz mieć zwykły dupowoz
W moim przypadku samochód jest więc tylko dodatkiem, ale nie jest niezbędny do normalnego funkcjonowania. Nie chce odpalić to się wracam do piwni po Wigry 3 albo idę z buta a po drodze zabiera mnie któryś z kolegów ze zmiany. Naprawy przeprowadzam po godzinach albo w weekend.
Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam czasy ok. 25-20 lat temu kiedy Syrena bywała JEDYNYM samochodem w rodzinie, służyła ojcu na dojazdy do pracy przy okazji targając np. materiały na budowę domku i owoce z działki a później przechodziła w ręce syna jako pierwszy samochód na dobicie. Sam uczyłem się jeździć na Syrenie przy okazji rozbierając te rozwalone na parkingach dlatego w dalszym ciągu jest to dla mnie jedyny słuszny samochód.
Nie znam szczegółów budowy np. Golfa IV i nie wnikam ponieważ mój umysł w dalszym ciągu kojarzy wszystko w oparciu o kontakt z podzespołami skarpety ====i nie wstydzę się tego.
Syrena gnije, opadają w niej drzwi na zawiasach a tapicerki ze swoich spinek, zalewa trzeci cylinder i w ogóle wykonanie jest do d...y ale pod względem designu czy projektu deski rozdzielczej nie ma sobie równych. Poza tym lubię Syrenę za ten całkowity brak "technologiczności" zachodniego korpo-wozu: plastików, spinek trytrytek, pianek, ostrzeżeń Warning, skomplikowanych przetłoczeń spawanych przez robota.
JEŹDZIŁBYM
Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
aq czemu czarne te felunie pod zimóweczunie ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
A no to wiesz w takie trasy pare razy w tyg to sie zgodzę. Jak byłem w pl to pracowałem w Lublinie 70 km w jedna str razem 140 km plus korki w Lbn. Nie wyobrażam sobie dojeżdżania syreną, co prawda robiłem na 12godzinnych zmianach wiec codziennie nie jeździłem, ale i tak bym nie zaryzykował. Jesli bym miał 15 min do pracy to i owszem:)
[ Dodano: 2015-12-16, 19:00 ]
A zreszta szkoda by mi było w zimie na tą sól...
[ Dodano: 2015-12-16, 19:00 ]
A zreszta szkoda by mi było w zimie na tą sól...
104-1969 r- oryginal
shl m11- 1961r- oryginal
MZ etz 250 - 1983r - oryginał
Klania sie PRL
shl m11- 1961r- oryginal
MZ etz 250 - 1983r - oryginał
Klania sie PRL
140km??? No nieźle, podziwiam że Ci się chciało tyle dojeżdżać A gdzie robiłeś w Lublinie? Ja planuję (oby się udało) ujeżdżać Sarną na codzień, ale to będzie 5,5km w jedną stronę tzn. razem 11, więc tak jak pisze Kierowca mam nadzieję że okaże się bardzo praktycznym pojazdem A jak nie to może jakieś Tico A jak i to nie to zawsze jest jeszcze dziewiątka
A tę lampki z przodu to ledy do jazdy dziennej?
A tę lampki z przodu to ledy do jazdy dziennej?
- młody94_105l
- -#Youngtimer
- Posty: 547
- Rejestracja: 2006-12-30, 13:51
- Lokalizacja: Kraków
Ja codziennie robię Syrenką minimum 60km. Do pracy mam w jedną stronę 30km, dlatego takie przebiegi. Ale życie to nie tylko praca, na basen, do szkoły w weekendy, po jakieś części, po materiały budowlane potrzebne do remontu domu, do znajomych- wszędzie poruszam się Syrenką. To mój zwykły dupowóz i tyle.
Także 100km dziennie często się zdarza.
Miksol z Orlenu kupuje w 5 litrowych opakowaniach po 45zł, chociaż zastanawiam się teraz nad beczką
Staram się nie narzekać, że mnie nie stać na paliwo, tylko ciężko pracuję, żebym sobie mógł na to pozwolić, i tutaj cała filozofia.
Niczego nie oczekuje od Syrenki, tylko za każdy przejechany kilometr jestem jej wdzięczny.
A zimówki pomalowałem na czarno, żeby rdzy nie było widać, gdyby przypadkiem się pojawiła
Także 100km dziennie często się zdarza.
Miksol z Orlenu kupuje w 5 litrowych opakowaniach po 45zł, chociaż zastanawiam się teraz nad beczką
Staram się nie narzekać, że mnie nie stać na paliwo, tylko ciężko pracuję, żebym sobie mógł na to pozwolić, i tutaj cała filozofia.
Niczego nie oczekuje od Syrenki, tylko za każdy przejechany kilometr jestem jej wdzięczny.
A zimówki pomalowałem na czarno, żeby rdzy nie było widać, gdyby przypadkiem się pojawiła
Lubię jęk Syreny, gdy na liczniku 120,
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
I za to Cię podziwiam. Ja swoją mam zamiar utrzymać w oryginale, rownież w oryg malowaniu, wiec szkoda by mi było jeździć w zimie. Ma przetrwać jak najdłużej tylko sie da w oryginalemłody94_105l pisze:Ja codziennie robię Syrenką minimum 60km. Do pracy mam w jedną stronę 30km, dlatego takie przebiegi. Ale życie to nie tylko praca, na basen, do szkoły w weekendy, po jakieś części, po materiały budowlane potrzebne do remontu domu, do znajomych- wszędzie poruszam się Syrenką. To mój zwykły dupowóz i tyle.
Także 100km dziennie często się zdarza.
Miksol z Orlenu kupuje w 5 litrowych opakowaniach po 45zł, chociaż zastanawiam się teraz nad beczką
Staram się nie narzekać, że mnie nie stać na paliwo, tylko ciężko pracuję, żebym sobie mógł na to pozwolić, i tutaj cała filozofia.
Niczego nie oczekuje od Syrenki, tylko za każdy przejechany kilometr jestem jej wdzięczny.
A zimówki pomalowałem na czarno, żeby rdzy nie było widać, gdyby przypadkiem się pojawiła
104-1969 r- oryginal
shl m11- 1961r- oryginal
MZ etz 250 - 1983r - oryginał
Klania sie PRL
shl m11- 1961r- oryginal
MZ etz 250 - 1983r - oryginał
Klania sie PRL
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Szacunek. Przy dzisiejszych cenach paliwa robić takie dystansy paliwożerną syreną to jednak jest wyczyn.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r