Po 6 latach znowu mój!
Po 6 latach znowu mój!
Odzyskałem swój pierwszy samochód. To model 650 S z '77. Jego historia, o której coś mogę powiedzieć, zaczyna się w 1996 r. Wtedy do mojego wujka przyjechał nim jego znajomy, który urwał mocowanie tylnego wahacza. Powiedział, że zabierze malucha w poniedziałek... tyle, że nie sprecyzował, w który poniedziałek i tak samochód stał pod chmurką przez 4 lata. Z tego co pamiętam już wtedy malucha prezentował nędzny stan techniczny... W 2000 r., kończąc pierwszą klasę ogólniaka zacząłem coś tam przy nim grzebać. Po prostu zainteresowała mnie opowieść kolegi z klasy, który znalazł u babci w stodole moskwicza, którego zastartował i przejechał 6 kilometrów. Uruchomiłem silnik, naprawiłem chamulce (działął tylko przedni obwód), sąsiad pospawał zawieszenie i tak po polnych drogach przejechałem jakieś 500 km. Po 2 latach zrobiłem prawo jazdy i wraz z ojcem przeprowadziliśmy prowizoryczny remont blacharski (kupiliśmy jakieś reperaturki, progi i takie tam i wszystko połapaliśmy na nity), a następnie polakierowaliśmy lakierem renowacyjnym. Tak przygotowanym fiacikiem przejechałem jakieś 6 000 km przez 1,5 roku. Od tego malucha zaczęła mi się przygoda z zabytkową motoryzacją, byłem nim na zlotach syren i warszaw w 2003 i 2004 r. To były wspaniałe czasy, szkoda, że już nie wrócą Maluch był jednak maluchem ze wszystkimi swoimi wadami i coraz bardziej chciałem go zamienić na coś większego. I tak we wrześniu 2004 r. zamieniłem go na PF 125p. Wyglądało to tak, że ja oddałem malucha i dostałem dużego fiata.
Okazało się, żę nowy właściciel malucha w ogóle nim nie jeździł a po awarii przewodu paliwowego poprostu go zostawił pod chmurką i tak stał on 6 lat... i dziś go odzyskałem
Wygląda jak wygląda. Remont z ekonomicznego i racjonalnego punktu widzenia nie ma sensu... ale jest do czego spawać więc go naprawię... nie wiem, ile to czasu potrwa, ale mając doświadczenia przy pracy przy syrenie wierzę, że się uda. I wydaje mi się, że będzie z nim mniej pracy niż syreną. Poniżej kilka fotek.
[ Dodano: 2010-06-07, 22:59 ]
i jeszcze takie
[ Dodano: 2010-06-07, 23:02 ]
i jeszcze jedno
Okazało się, żę nowy właściciel malucha w ogóle nim nie jeździł a po awarii przewodu paliwowego poprostu go zostawił pod chmurką i tak stał on 6 lat... i dziś go odzyskałem
Wygląda jak wygląda. Remont z ekonomicznego i racjonalnego punktu widzenia nie ma sensu... ale jest do czego spawać więc go naprawię... nie wiem, ile to czasu potrwa, ale mając doświadczenia przy pracy przy syrenie wierzę, że się uda. I wydaje mi się, że będzie z nim mniej pracy niż syreną. Poniżej kilka fotek.
[ Dodano: 2010-06-07, 22:59 ]
i jeszcze takie
[ Dodano: 2010-06-07, 23:02 ]
i jeszcze jedno
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Na drugim zdjęciu widać że świeżo malowany bo lakier ścieka
Karol, Mam jeszcze całą przednią podłogę z belką oczywiście nową troszkę ma rudą na sobie ale do oczyszczenia jak Ci się przyda to mogę Ci sprezentować na zlocie w Wołominie jak oczywiście się zjawie
Karol, Mam jeszcze całą przednią podłogę z belką oczywiście nową troszkę ma rudą na sobie ale do oczyszczenia jak Ci się przyda to mogę Ci sprezentować na zlocie w Wołominie jak oczywiście się zjawie
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
no fajny , i poszukiwany już rocznik. ja mam 79 rok i też 650. twój pewno ma silnik jeszcze włoski. fajna maszyna, czadowe lusterko. zrób go , daj mu drugie życie. roboty będzie sporo ale co cieszy jeszcze u maluchów to ceny części na niskim poziomie. daj co jakiś czas zdjęcia z remontu jeśli go bedziesz robił.pozdro
105B
Cieszę się, że fiacik się podoba. Pomysł z przygarnięciem malucha powstał dość spontanicznie. Dowiedziałem się, że jego dotychczasowemu właścicielowi wypowiedziano umowę najmu posesji, na której stał samochodzik, a z uwagi na to, że pochodzi on z bloków, nie miał gdzie zabrać samochodu. Poza tym auto nie jest obecnie na chodzie i z ekonomicznego punktu widzenia jego remont jest bez sensu. Były więc 2 drogi – albo ja, albo huta… szkoda mi się go zrobiło, dlatego też zdecydowałem się go zabrać. Co prawda, nie wiem po co mi 4 samochody, ale coś wymyślę.
Przez kilka lat, gdy go posiadałem, przeprowadziłem w nim, na ile mi licealne środki finansowe pozwalały, pewne remonty. Pamiętam, że wymieniłem przednie łożyska, regenerowałem zwrotnice, wymieniłem pierścienie tłokowe, zrobiłem prawie cały układ hamulcowy. Mam sporo literatury do tego modelu, w tym rewelacyjne „126 napraw Polskiego Fiata 126p”. Wszystkie remonty, poza wyminą opon, wykonywałem samodzielnie i dawało mi to sporo satysfakcji, dlatego fajnie będzie powspominać stare czasy. Po tych kilku latach mam już większe doświadczenie, po remoncie 2 syren i PF 125p, a przede wszystkim dostęp do znacznie lepszych narzędzi i technologii. PF126p ma bardzo prostą, a zarazem dość przemyślaną konstrukcję, poza tym jest mały i lekki, więc nie powinno być problemów z jego remontem. Od kilku lat obserwuje, że maluchów jest coraz mniej. Pojawiają się już tylko eleganty, bardzo mało jest już FLek. Modeli sprzed ’84 prawie nie ma. Myślę, że za około 5-10 lat PF126p będzie cieszył się podobnym uznaniem jak obecnie syrena, zaś modle z lat 70-tych, zwłaszcza z początków produkcji, osiągną podobny status, jak obecnie syreny 101-104. W najbliższym czasie muszę… znaleźć jakiś garaż na syrenę, gdyż remont malucha będę przeprowadzał w garażu, gdzie obecnie ona stoi. Następnie wywalę z malucha wnętrze, wyjmę silnik ze skrzynią biegów i zawieszenie i zacznę blacharkę. Dlatego też zaczynam poszukiwanie części blacharskich. Marcin459, Twoja podłoga bardzo mi się przyda i to chyba wcześniej niż we wrześniu. Skontaktuję się z Tobą i, jeżeli będzie to możliwe przyjadę do Ciebie w najbliższym czasie po tą podłogę.
Przez kilka lat, gdy go posiadałem, przeprowadziłem w nim, na ile mi licealne środki finansowe pozwalały, pewne remonty. Pamiętam, że wymieniłem przednie łożyska, regenerowałem zwrotnice, wymieniłem pierścienie tłokowe, zrobiłem prawie cały układ hamulcowy. Mam sporo literatury do tego modelu, w tym rewelacyjne „126 napraw Polskiego Fiata 126p”. Wszystkie remonty, poza wyminą opon, wykonywałem samodzielnie i dawało mi to sporo satysfakcji, dlatego fajnie będzie powspominać stare czasy. Po tych kilku latach mam już większe doświadczenie, po remoncie 2 syren i PF 125p, a przede wszystkim dostęp do znacznie lepszych narzędzi i technologii. PF126p ma bardzo prostą, a zarazem dość przemyślaną konstrukcję, poza tym jest mały i lekki, więc nie powinno być problemów z jego remontem. Od kilku lat obserwuje, że maluchów jest coraz mniej. Pojawiają się już tylko eleganty, bardzo mało jest już FLek. Modeli sprzed ’84 prawie nie ma. Myślę, że za około 5-10 lat PF126p będzie cieszył się podobnym uznaniem jak obecnie syrena, zaś modle z lat 70-tych, zwłaszcza z początków produkcji, osiągną podobny status, jak obecnie syreny 101-104. W najbliższym czasie muszę… znaleźć jakiś garaż na syrenę, gdyż remont malucha będę przeprowadzał w garażu, gdzie obecnie ona stoi. Następnie wywalę z malucha wnętrze, wyjmę silnik ze skrzynią biegów i zawieszenie i zacznę blacharkę. Dlatego też zaczynam poszukiwanie części blacharskich. Marcin459, Twoja podłoga bardzo mi się przyda i to chyba wcześniej niż we wrześniu. Skontaktuję się z Tobą i, jeżeli będzie to możliwe przyjadę do Ciebie w najbliższym czasie po tą podłogę.
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Moja pierwsza fura to był też malec dokładnie z 77 roku beżowa 650-tka.
Był w rewelacyjnym stanie , lepszym od znacznie młodszych i byłem z niego bardziej dumny niż z jakiegokolwiek auta. Po kilku latach dziewczyny już nie chciały być nim podwożone więc ustąpił miejsca czemuś zachodniemu, dzisiaj też bym go z chęcią odzyskał zwłaszcza że miał zieloną tapicerkę.
Był w rewelacyjnym stanie , lepszym od znacznie młodszych i byłem z niego bardziej dumny niż z jakiegokolwiek auta. Po kilku latach dziewczyny już nie chciały być nim podwożone więc ustąpił miejsca czemuś zachodniemu, dzisiaj też bym go z chęcią odzyskał zwłaszcza że miał zieloną tapicerkę.
- PawelOlesno
- -#Youngtimer
- Posty: 964
- Rejestracja: 2009-06-07, 15:25
- Lokalizacja: Olesno Śląskie
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Znalazłem w internecie coś takiego
http://www.brzozuch.internetdsl.pl/jaco ... arola.html
http://www.brzozuch.internetdsl.pl/jaco ... arola.html
Słuchaj Karolu zapowiada mi się, że będę jechać do lublina w jakimś czasie, praktycznie w przeciągu dwóch tygodni także podrzucę Ci ten przód. Oczywiście nie myśl że to jest cała podłoga To jest przednia belka z kawałkiem podłogi. Kupiłem kiedyś do swojego (jak jeszcze miałem) ale jakoś nie było czasu na wymianę.
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762