DizzyX, czyli moje wozidła: Skoda Favorit / Alfa GTV / rowery
DizzyX, czyli moje wozidła: Skoda Favorit / Alfa GTV / rowery
Witam serdecznie
Moja historia motoryzacyjna nie jest bardzo długa i zawiła. Przypadkowym zrządzeniem losu na terenie miasta, w którym mieszkam (Końskie), powstał "klub" - grupka zapaleńców lubiących generalnie "starą technikę", a jednocześnie lubiących bawić się w rekonstrukcje historyczne. To tu miałem okazję pojeździć (za kierownicą ) prawdziwymi "zabawkami" - Jeep Willys MB, Dodge WC-52 czy Oplem Kadettem KJ38...
Osobiście też posiadałem swój pojazd do zabawy, ale zdecydowanie nowszy. Praca pozwoliła mi - po zakupie 'na co dzień' Renault Scenic - pozostawić do jazdy na zloty i imprezy starą Corsę A z 1991 roku. Samochód okazał się jednak "za nowy" - praktycznie brak możliwości zarejestrowania jako zabytek, dość wysokie składki OC i stosunkowo mała liczba imprez na które mogłem jechać sprawiły, że Corsa przestała mnie bawić. Sprzedałem ją i... miałem już nie powracać do tematu starego samochodu, zwłaszcza że mój tata zakupił w tym samym czasie GAZ M69.
Sytuacja jednak nie dała mi spokoju - jestem człowiekiem, który "musi grzebać", a grzebanie przy Gazie taty nie sprawiało mi radości (bo wszystko musi być 'jak on chce' ). Zacząłem więc luźno myśleć o kupnie czegoś, ale do remontu. W końcu mam dostęp do jako-takiego zaplecza technicznego, klucz i śrubokręt też w ręku utrzymać potrafię, ba - nawet potrafię coś przykręcić
Dziwnym trafem "warsztatowy znajomy" podpowiedział mi, że jego kolega sprzedać chce Syrenkę, albo puści ją na złom. Spodziewałem się zwykłej 105, góra 105L. A moim oczom ukazała się... Syrena R20. Może wielkim rarytasem ona nie jest, ale cóż... na pewno jest już dość rzadkim pojazdem. Długo gryzłem się z myślami, kilkukrotnie oglądałem ją, oceniałem ze znajomym (stary mechanik ) czy damy radę we dwóch podołać remontowi... Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że szanse na powodzenie są bardzo duże, mimo "średniego" stanu pojazdu. Zwłaszcza, że kupiłem ją za cenę złomu.
Oto ona, tak, możecie się już załamywać Plusem w niej jest rama po remoncie i nowy silnik (ok 2k km przebiegu). Buda... cóż, błotniki muszę pójść nowe, progi też. Podłoga do wyspawania. Reszta do ogarnięcia. Paka była wyremontowana, do lekkich zaprawek jest. No i nowe dechy do wstawienia, bo teraz położony jest płat blachy.
Aha, auto z papierami. DR nie ma, zaginął, ale auto sprawdziłem w Wydziale Komunikacji... da się na białe blachy zarejestrować bez żadnego problemu. A do auta dostałem jeszcze jakieś części (nowe przednie reflektory, druga skrzynia biegów). Jest też plandeka, ale w nienajlepszym stanie (będzie na wzór, by uszyć nową?)...
Moja historia motoryzacyjna nie jest bardzo długa i zawiła. Przypadkowym zrządzeniem losu na terenie miasta, w którym mieszkam (Końskie), powstał "klub" - grupka zapaleńców lubiących generalnie "starą technikę", a jednocześnie lubiących bawić się w rekonstrukcje historyczne. To tu miałem okazję pojeździć (za kierownicą ) prawdziwymi "zabawkami" - Jeep Willys MB, Dodge WC-52 czy Oplem Kadettem KJ38...
Osobiście też posiadałem swój pojazd do zabawy, ale zdecydowanie nowszy. Praca pozwoliła mi - po zakupie 'na co dzień' Renault Scenic - pozostawić do jazdy na zloty i imprezy starą Corsę A z 1991 roku. Samochód okazał się jednak "za nowy" - praktycznie brak możliwości zarejestrowania jako zabytek, dość wysokie składki OC i stosunkowo mała liczba imprez na które mogłem jechać sprawiły, że Corsa przestała mnie bawić. Sprzedałem ją i... miałem już nie powracać do tematu starego samochodu, zwłaszcza że mój tata zakupił w tym samym czasie GAZ M69.
Sytuacja jednak nie dała mi spokoju - jestem człowiekiem, który "musi grzebać", a grzebanie przy Gazie taty nie sprawiało mi radości (bo wszystko musi być 'jak on chce' ). Zacząłem więc luźno myśleć o kupnie czegoś, ale do remontu. W końcu mam dostęp do jako-takiego zaplecza technicznego, klucz i śrubokręt też w ręku utrzymać potrafię, ba - nawet potrafię coś przykręcić
Dziwnym trafem "warsztatowy znajomy" podpowiedział mi, że jego kolega sprzedać chce Syrenkę, albo puści ją na złom. Spodziewałem się zwykłej 105, góra 105L. A moim oczom ukazała się... Syrena R20. Może wielkim rarytasem ona nie jest, ale cóż... na pewno jest już dość rzadkim pojazdem. Długo gryzłem się z myślami, kilkukrotnie oglądałem ją, oceniałem ze znajomym (stary mechanik ) czy damy radę we dwóch podołać remontowi... Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że szanse na powodzenie są bardzo duże, mimo "średniego" stanu pojazdu. Zwłaszcza, że kupiłem ją za cenę złomu.
Oto ona, tak, możecie się już załamywać Plusem w niej jest rama po remoncie i nowy silnik (ok 2k km przebiegu). Buda... cóż, błotniki muszę pójść nowe, progi też. Podłoga do wyspawania. Reszta do ogarnięcia. Paka była wyremontowana, do lekkich zaprawek jest. No i nowe dechy do wstawienia, bo teraz położony jest płat blachy.
Aha, auto z papierami. DR nie ma, zaginął, ale auto sprawdziłem w Wydziale Komunikacji... da się na białe blachy zarejestrować bez żadnego problemu. A do auta dostałem jeszcze jakieś części (nowe przednie reflektory, druga skrzynia biegów). Jest też plandeka, ale w nienajlepszym stanie (będzie na wzór, by uszyć nową?)...
Ostatnio zmieniony 2023-06-04, 22:31 przez DizzyX, łącznie zmieniany 2 razy.
- PawelOlesno
- -#Youngtimer
- Posty: 964
- Rejestracja: 2009-06-07, 15:25
- Lokalizacja: Olesno Śląskie
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Witam i życzę powodzenia w remoncie
Mnie jazda erką sprawia dużo frajdy i nie sprawdziły się prognozy osób które mówiły mi że R20 to samochód niepraktyczny bo dwu osobowy, bo paka mała jak na razie to najbardziej uniwersalny z moich gratów na zloty nadaje się idealnie bo inne erki nie przyjeżdżają (a szkoda) chyba że akurat Jasio wybierze się na ten sam zlot co ja w tym roku na wakacje wybrałem się syreną pojeździliśmy trochę po europie wyszło 2400 km jak mam ochotę to erką jeżdżę do pracy ( spojrzenia i pytania kolegów bezcenne) a i przewieźć jakieś mebelki i inne rzeczy mi się zdarza, w tym tygodniu przewiozłem prawie 6 ton płyt chodnikowych (po ile na raz pakowałem wolę się nie przyznawać ale sarna szła jak wściekła pomimo znacznego obciążenia)
Mnie jazda erką sprawia dużo frajdy i nie sprawdziły się prognozy osób które mówiły mi że R20 to samochód niepraktyczny bo dwu osobowy, bo paka mała jak na razie to najbardziej uniwersalny z moich gratów na zloty nadaje się idealnie bo inne erki nie przyjeżdżają (a szkoda) chyba że akurat Jasio wybierze się na ten sam zlot co ja w tym roku na wakacje wybrałem się syreną pojeździliśmy trochę po europie wyszło 2400 km jak mam ochotę to erką jeżdżę do pracy ( spojrzenia i pytania kolegów bezcenne) a i przewieźć jakieś mebelki i inne rzeczy mi się zdarza, w tym tygodniu przewiozłem prawie 6 ton płyt chodnikowych (po ile na raz pakowałem wolę się nie przyznawać ale sarna szła jak wściekła pomimo znacznego obciążenia)
Syrena 105L 1981
Syrena R20 1977
Syrena 104 1971
2xWartburg 312/1 1966
Wartburg 312/1 1965
Wartburg 311/9 1962
Osa M50 1960
SHL M06T 1960
Syrena R20 1977
Syrena 104 1971
2xWartburg 312/1 1966
Wartburg 312/1 1965
Wartburg 311/9 1962
Osa M50 1960
SHL M06T 1960
I u mnie się to bardzo chwali! Masz u mnie wielkiego PLUSA za używanie samochodu zgodnie z przeznaczeniem (a nie jakieś tam stawianie rolniczego wozignoja na czerwonym dywaniku...)zbynio pisze:(...)a i przewieźć jakieś mebelki i inne rzeczy mi się zdarza, w tym tygodniu przewiozłem prawie 6 ton płyt chodnikowych (...)
[ Dodano: 2011-09-19, 11:10 ]
DizzyX:
Te błotniki to sobie wyceruj! One są lepsze od tych, które ja mam i z którymi na co dzień jeżdżę! Szkoda ich wywalać! Zrób z nich jeszcze pożytek...
...po prostu Zipa
DizzyX, a ja standardowo poprosze na PW numer ramy silnika i budy surenki:)
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- syrena104bili
- -#Weteran
- Posty: 2021
- Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
- Lokalizacja: Pionki
co ty chłopie chcesz od tej sarny bardzo zacny okaz niema się do czego przyczepić , wielu forumowiczy oddało by nerke za taką "R-KE" naprawdę nie takie obrzyny się tu trafiają , życzę powiodzenia , a jak byś potrzebował progów doniej to wal domnie na pw .pozdrawiam
syrena 104 1972r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11318 ,syrena 105l 1977r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=12229 , syrena 105l 1976r- http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=13220 , komar 2320 1971r ,
syrena104bili, poszło PW w sprawie progów
Generalnie Syrena ma 'wadę' w postaci braku podłogi i progów - czyli jak prawie każda Syrena przed remontem reszta myślę że do ogarnięcia... póki co powoli ją rozbieram. Generalnie tylna paka była robiona, więc dużo przy niej robić nie trzeba (zabezpieczenie, wyczyszczenie)... przód w zasadzie rozebrany - szukam maski, błotniki mam w fazie negocjacji. Fartuchy wewnętrzne były (i są jeszcze nadal ) tak zawalone barankiem, że rdza ich nie ruszyła Do ramy nie doszedłem, ale poprzedni właściciel ręczył za nią - i póki co z tego co porozbierałem wychodzi na to, że ma rację gość, bo rama wygląda nieźle
motonita, PW wyślę po niedzieli, jak będę w domu - musiałem wyjechać
Generalnie Syrena ma 'wadę' w postaci braku podłogi i progów - czyli jak prawie każda Syrena przed remontem reszta myślę że do ogarnięcia... póki co powoli ją rozbieram. Generalnie tylna paka była robiona, więc dużo przy niej robić nie trzeba (zabezpieczenie, wyczyszczenie)... przód w zasadzie rozebrany - szukam maski, błotniki mam w fazie negocjacji. Fartuchy wewnętrzne były (i są jeszcze nadal ) tak zawalone barankiem, że rdza ich nie ruszyła Do ramy nie doszedłem, ale poprzedni właściciel ręczył za nią - i póki co z tego co porozbierałem wychodzi na to, że ma rację gość, bo rama wygląda nieźle
motonita, PW wyślę po niedzieli, jak będę w domu - musiałem wyjechać
Gratulację dobrego zakupu Kolejna erka będzie śmigać po polskich drogach.
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
To teraz takie odgrzewanie kotleta, bo nic się nie dzieje na forum ciekawego
Zacznijmy od początku : progi z syrena104bili praktycznie ugadane, tak że będzie od czego zacząć robotę.
Syrenka przez zimę przezimowała u mnie na podwórzu, oczywiście zabezpieczona Przód już rozebrany całkowicie, w piątek rano kończę z wnętrzem. W maju chcę mieć już zrzuconą budę z ramy, zrobić dwie małe poprawki na ramie, wywlec silnik, no i budę wyspawać porządnie.
Jeśli chodzi o podłogę -> ponoć miała być tragedia, ale "nie jest źle". Po stronie kierowcy (prócz progów) nie mam się do czego czepić, po stronie pasażera jest dziura, ale "w nogach", tam gdzie podłoga jest w miarę płaska, więc nie będzie problemu nawet z tym, żeby to odbudować we własnym zakresie.
Jednocześnie pytanie do znawców, bo zasłyszałem różne opinie -> paka w Rce jest przyspawana do kabiny czy dokręcana?
Poza tym, póki co kolekcjonuję części:
mam już błotniki na przód, a z tym też wiąże się ciekawa anegdotka; znajomy z pewnego forum, gdy pokazałem tam Syrkę, napisał, że ma przednie błotniki, stare, i miał je oddać na złom, więc wyśle mi "za cenę kuriera"... i tak też otrzymałem błotniki
lusterka przednie, kompletne, miałem kłaść współczesne plastiki, ale ojciec już założył do GAZa i bardzo szybko zakończyły swój żywot, tak że ja nie popełniłem tego błędu
pierdoły typu reparaturka pompy wody, dwie zapasowe głowice, nowe cywilne lampy + używane garnki... dostałem też ofertę kompletu lamp do Rki, z której nie omieszkam skorzystać (czekam tylko na części na wymianę ).
Generalnie plan na najbliższy czas jest taki, by zrzucić budę i wywlec silnik...
Co do silnika -> szukam aparatu zapłonowego, ten jest niestety rozwalony. No i rozrusznik do czyszczenia. Generalnie cały silnik chcę wyciągnąć, rozebrać i złożyć, myślę że razem z ojcem dam radę (skoro z silnikiem GAZa się udało... )...
Największą bolączką, z którą przyjdzie mi się zmierzyć, jest wnętrze. Ceny foteli czy dywanów są przerażające, stąd będę je robił raczej we własnym zakresie... podobnie zresztą jak podsufitkę.
Jednocześnie i tak muszę szukać nowych siedzeń - te są w stanie agonalnym, raczej nawet remont nie da rady No i przednia maska -> jeśli nie uda mi się kupić w "normalnych" pieniądzach, będę ratował tą (a niestety, na samym przodzie jest przełamana).
Póki co zdjęć Syrki nie mam (aktualnych) i pewnie mieć nie będę bo wszelkie zdjęcia, które robię, to typowa dokumentacja, żeby wiedzieć jak poskładać (dokumentacja zdjęciowo/filmowa ).
Mogę jednak wrzucić fotki innych pojazdów, przy których pracuję :
GAZ 69M
Pojazd w zasadzie mojego padre, ale też użytkuję od czasu do czasu. Idealny do wożenia gratów do Syrenki
Dodge WC-51
A tutaj samochód, przy którym pracuję... Auto należy do znajomego, ale użytkujemy go wspólnie w ramach Grupy Rekonstrukcyjnej. Na ten moment kompleksowy remont.
Zacznijmy od początku : progi z syrena104bili praktycznie ugadane, tak że będzie od czego zacząć robotę.
Syrenka przez zimę przezimowała u mnie na podwórzu, oczywiście zabezpieczona Przód już rozebrany całkowicie, w piątek rano kończę z wnętrzem. W maju chcę mieć już zrzuconą budę z ramy, zrobić dwie małe poprawki na ramie, wywlec silnik, no i budę wyspawać porządnie.
Jeśli chodzi o podłogę -> ponoć miała być tragedia, ale "nie jest źle". Po stronie kierowcy (prócz progów) nie mam się do czego czepić, po stronie pasażera jest dziura, ale "w nogach", tam gdzie podłoga jest w miarę płaska, więc nie będzie problemu nawet z tym, żeby to odbudować we własnym zakresie.
Jednocześnie pytanie do znawców, bo zasłyszałem różne opinie -> paka w Rce jest przyspawana do kabiny czy dokręcana?
Poza tym, póki co kolekcjonuję części:
mam już błotniki na przód, a z tym też wiąże się ciekawa anegdotka; znajomy z pewnego forum, gdy pokazałem tam Syrkę, napisał, że ma przednie błotniki, stare, i miał je oddać na złom, więc wyśle mi "za cenę kuriera"... i tak też otrzymałem błotniki
lusterka przednie, kompletne, miałem kłaść współczesne plastiki, ale ojciec już założył do GAZa i bardzo szybko zakończyły swój żywot, tak że ja nie popełniłem tego błędu
pierdoły typu reparaturka pompy wody, dwie zapasowe głowice, nowe cywilne lampy + używane garnki... dostałem też ofertę kompletu lamp do Rki, z której nie omieszkam skorzystać (czekam tylko na części na wymianę ).
Generalnie plan na najbliższy czas jest taki, by zrzucić budę i wywlec silnik...
Co do silnika -> szukam aparatu zapłonowego, ten jest niestety rozwalony. No i rozrusznik do czyszczenia. Generalnie cały silnik chcę wyciągnąć, rozebrać i złożyć, myślę że razem z ojcem dam radę (skoro z silnikiem GAZa się udało... )...
Największą bolączką, z którą przyjdzie mi się zmierzyć, jest wnętrze. Ceny foteli czy dywanów są przerażające, stąd będę je robił raczej we własnym zakresie... podobnie zresztą jak podsufitkę.
Jednocześnie i tak muszę szukać nowych siedzeń - te są w stanie agonalnym, raczej nawet remont nie da rady No i przednia maska -> jeśli nie uda mi się kupić w "normalnych" pieniądzach, będę ratował tą (a niestety, na samym przodzie jest przełamana).
Póki co zdjęć Syrki nie mam (aktualnych) i pewnie mieć nie będę bo wszelkie zdjęcia, które robię, to typowa dokumentacja, żeby wiedzieć jak poskładać (dokumentacja zdjęciowo/filmowa ).
Mogę jednak wrzucić fotki innych pojazdów, przy których pracuję :
GAZ 69M
Pojazd w zasadzie mojego padre, ale też użytkuję od czasu do czasu. Idealny do wożenia gratów do Syrenki
Dodge WC-51
A tutaj samochód, przy którym pracuję... Auto należy do znajomego, ale użytkujemy go wspólnie w ramach Grupy Rekonstrukcyjnej. Na ten moment kompleksowy remont.
Widziałem że lusterka wziołeś odemnie bedziesz zadowolony ale jak dałbys znac przez forum mjałbyś pare złotych w kieszeni coż??? Twój wybór pakę wysyłam jutro.
A syrenka warta remontu ja miałem pojezdziłem ale remontu się niepodjołem wolę fiata wyremontowac z 1972.Jak co to nastepnym razem pisz przez forum bedzie taniej tylko Panowie trochę zaufania.Pozdrawiam
A syrenka warta remontu ja miałem pojezdziłem ale remontu się niepodjołem wolę fiata wyremontowac z 1972.Jak co to nastepnym razem pisz przez forum bedzie taniej tylko Panowie trochę zaufania.Pozdrawiam
- syrena104bili
- -#Weteran
- Posty: 2021
- Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
- Lokalizacja: Pionki
w sprawie foteli odezwij się do chamarka
syrena 104 1972r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11318 ,syrena 105l 1977r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=12229 , syrena 105l 1976r- http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=13220 , komar 2320 1971r ,
udało się w całości wygiągnąć, przeżyły oba mocowania i trzpienie )
EDIT:
No to temat umarł, ja też tu długo nie zaglądałem. Ale żeby nie było - Syrenka nadal jest, nie pozbyłem się jej, chociaż jej stan w zasadzie nie zmienił się od dłuższego czasu => przede wszystkim brak czasu i przymus wczesnego ukończenia wcześniejszych projektów zepchnęły Syrenkę na "dalszy tor".
W międzyczasie przygotowałem jednak dla Niej docelowy garaż , a także zebrałem spory zestaw części.
Liczyłem, że zima się już skończy i prace ruszą z kopyta, ale nawrót zimy mnie zahamował
Ale co się odwlecze to nie uciecze - w nawiązaniu do pewnych planów mam półtora roku na jej wycerowanie i uruchomienie...
Obiecajcie, że będziecie trzymać kciuki, żeby jeszcze w tym roku kalendarzowym kolejna Rka wróciła na polskie drogi
- kryniu 2973
- -#Junior
- Posty: 105
- Rejestracja: 2010-08-09, 08:35
- Lokalizacja: Kielce