Syrena 104, 1971r.
Syrena 104, 1971r.
Od czasu sprzedaży 105l (nigdy więcej) rozgladalem się za 104ką.
W lato na allegro pojawil się egzemplarz, w miarę znośnym stanie (oczywiście do remontu), jednak kwota, jaką chcial uzyskać sprzedający byla z kosmosu.
Pertraktacje trwaly, w międzyczasie obejrzalem kilka innych sztuk, jednak wszystkie okazywaly się trupami do kompletnego remontu.
W końcu, na początku sierpnia negocjacje zakończyly się sukcesem- kupilem ją.
W sumie nic ciekawego, syrena jakich tysiące- bez ekscytacji. Auto stalo nie ruszane od 1980 roku, co ciekawe jest zarejestrowane na dwuliterowe tablice, obecnie trwa zalatwianie spraw papierkowych.
Co do stanu auta- zdecydowalem się na tego paździerza z kilku powodów- przede wszystkim dobra baza do remontu- niecale 31.000km przebiegu, auto jest kompletne i oryginalne. Jest książka serwisowa i faktura zakupu- nr wszystkich podzespolów zgadzają się z podanymi w dokumentach, na silniku jest plomba. Syrena, co widać na zdjęciach ma pomalowane blotniki, klapę i drzwi przez jakiegoś domoroslego lakiernika. Generalnie blacharsko bez większego zaskoczenia- standard w syrenach: blotniki do zrobienia, podciągi, progi, pocieszam się, że podloga pomimo dwóch dziur przy przednich slupkach jest zdrowa, podobnie rzecz się ma w bagażniku.
Jako, że syrena miala uczestniczyć w II Zlocie Gwiaździstym wypadalo ją wybudzić z 30. letniej śpiączki. Z pomocą kolegi Szymmotors ochoczo zabraliśmy się do pracy; W ciągu dwóch dni zostalo zrobione:
- remont hamulców- nowa pompa, nowe cylinderki, regulacja szczęk, wymiana części przewodów
- wymiana wszystkich węży gumowych (chlodniczych i paliwowych)
- wymiana prądnicy na zregenerowaną
- wymiana drobiazgów eksploatacyjnych, typu filtr powietrza i paliwa, pasek klinowy, świece, żarówki, pióra wycieraczek
- zmiana pompy paliwowej x2 (nowa membrana wytrzymala kilka minut)
- dokladnie oczyszczenie i regulacja zaplonu
- rozmontowanie gaźnika, przedmuchanie wszystkich dysz i regulacja. Niestety pomimo tych zabiegów dalej byly problemy z ustawieniem wolnych obrotów, dlatego skarpeta otrzymala inny zregenerowany gaźnik i kolektor dolotowy po odpowiednich obróbkach.
- smarowanie calego auta (zwrotnice, walek pedalów, etc).
Tak przygotowanym autem można bylo jechać na zlot.
Zdjęcia autorstwa Idzika(http://picasaweb.google.com/idzik.mb/II ... la22082010#):
Na pewno byla najbardziej zapuszczonym autem na calej imprezie. O wlasnych silach sryta zrobila ok. 50km- poza malym pożarem w instalacji bez zająknięcia. Dzięki temu, że poprzedni wlaściciel postawil ja na kolkach zawieszenie nadal jest w znakomitym stanie- nigdy nie jechalem syreną, która tak dobrze radzi sobie na nierównościach.
Na dzień dzisiejszy skarpeta stoi sobie w suchym garażu, zostalo parę drobnych rzeczy do zrobienia i na dobrą sprawę auto jest gotowe do drogi.
Co do planów, to na pewno nie zamierzam jej umyć, za kilka lat zrobić solidny, kompleksowy remont. Na razie mam zamiar przez kilka sezonów jeździć takim brudnym śmieciem, z obrzydliwą tapicerką.
W lato na allegro pojawil się egzemplarz, w miarę znośnym stanie (oczywiście do remontu), jednak kwota, jaką chcial uzyskać sprzedający byla z kosmosu.
Pertraktacje trwaly, w międzyczasie obejrzalem kilka innych sztuk, jednak wszystkie okazywaly się trupami do kompletnego remontu.
W końcu, na początku sierpnia negocjacje zakończyly się sukcesem- kupilem ją.
W sumie nic ciekawego, syrena jakich tysiące- bez ekscytacji. Auto stalo nie ruszane od 1980 roku, co ciekawe jest zarejestrowane na dwuliterowe tablice, obecnie trwa zalatwianie spraw papierkowych.
Co do stanu auta- zdecydowalem się na tego paździerza z kilku powodów- przede wszystkim dobra baza do remontu- niecale 31.000km przebiegu, auto jest kompletne i oryginalne. Jest książka serwisowa i faktura zakupu- nr wszystkich podzespolów zgadzają się z podanymi w dokumentach, na silniku jest plomba. Syrena, co widać na zdjęciach ma pomalowane blotniki, klapę i drzwi przez jakiegoś domoroslego lakiernika. Generalnie blacharsko bez większego zaskoczenia- standard w syrenach: blotniki do zrobienia, podciągi, progi, pocieszam się, że podloga pomimo dwóch dziur przy przednich slupkach jest zdrowa, podobnie rzecz się ma w bagażniku.
Jako, że syrena miala uczestniczyć w II Zlocie Gwiaździstym wypadalo ją wybudzić z 30. letniej śpiączki. Z pomocą kolegi Szymmotors ochoczo zabraliśmy się do pracy; W ciągu dwóch dni zostalo zrobione:
- remont hamulców- nowa pompa, nowe cylinderki, regulacja szczęk, wymiana części przewodów
- wymiana wszystkich węży gumowych (chlodniczych i paliwowych)
- wymiana prądnicy na zregenerowaną
- wymiana drobiazgów eksploatacyjnych, typu filtr powietrza i paliwa, pasek klinowy, świece, żarówki, pióra wycieraczek
- zmiana pompy paliwowej x2 (nowa membrana wytrzymala kilka minut)
- dokladnie oczyszczenie i regulacja zaplonu
- rozmontowanie gaźnika, przedmuchanie wszystkich dysz i regulacja. Niestety pomimo tych zabiegów dalej byly problemy z ustawieniem wolnych obrotów, dlatego skarpeta otrzymala inny zregenerowany gaźnik i kolektor dolotowy po odpowiednich obróbkach.
- smarowanie calego auta (zwrotnice, walek pedalów, etc).
Tak przygotowanym autem można bylo jechać na zlot.
Zdjęcia autorstwa Idzika(http://picasaweb.google.com/idzik.mb/II ... la22082010#):
Na pewno byla najbardziej zapuszczonym autem na calej imprezie. O wlasnych silach sryta zrobila ok. 50km- poza malym pożarem w instalacji bez zająknięcia. Dzięki temu, że poprzedni wlaściciel postawil ja na kolkach zawieszenie nadal jest w znakomitym stanie- nigdy nie jechalem syreną, która tak dobrze radzi sobie na nierównościach.
Na dzień dzisiejszy skarpeta stoi sobie w suchym garażu, zostalo parę drobnych rzeczy do zrobienia i na dobrą sprawę auto jest gotowe do drogi.
Co do planów, to na pewno nie zamierzam jej umyć, za kilka lat zrobić solidny, kompleksowy remont. Na razie mam zamiar przez kilka sezonów jeździć takim brudnym śmieciem, z obrzydliwą tapicerką.
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 56
- Rejestracja: 2007-12-02, 10:55
- Lokalizacja: Mieszkowice
- syrena104bili
- -#Weteran
- Posty: 2021
- Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
- Lokalizacja: Pionki
moja 104 była niemal że w identycznym stanie jak ja kupiłem : podłoga cała bez żadnych dziur , tapicerka do roboty , stała w suchym garażu pod dywanem podniesiona na bloczkach , tylko że moja stała od 92roku a upiłem ja w 2004 czyli trochę krócej , jednak wyglądała niemal że identycznie , ten sam lakier , tylko że były reperaturki błotników na dole powstawiane
ps: jak zobaczyłem te twoje zdięcia to wspomnienia we mnie odżyły , gratuluje zakupu i życzę szerokość na drodze
ps: jak zobaczyłem te twoje zdięcia to wspomnienia we mnie odżyły , gratuluje zakupu i życzę szerokość na drodze
syrena 104 1972r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11318 ,syrena 105l 1977r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=12229 , syrena 105l 1976r- http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=13220 , komar 2320 1971r ,
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
- anabol
- -#Administrator
- Posty: 3145
- Rejestracja: 2008-11-17, 12:10
- Lokalizacja: Białobrzegi n Pilicą
- Kontakt:
mi się podoba z tymi kołpakami dają blasku może warto było by jeszcze wlot powietrza przepolerowaćMateusz pisze:Wszystkie rzeczy ma z fso,kpt_witko pisze:Nie wiem, czy dobrze widzę, ale ona ma dekle FSO?
Jeśli chodzi o kolpaki to zalożylem jej komplet gladkich kapsli, takie drobne odejście od oryginalu. Chociaż pierwsze 104ki mialy dekle tego typu.
O czystość forumowych szeregów dbają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze spraw wewnętrznych - moderatorzy.
>wujek Sławek<
>wujek Sławek<
W życiu. Ma być parchata.anabol pisze:mi się podoba z tymi kołpakami dają blasku może warto było by jeszcze wlot powietrza przepolerowaćMateusz pisze:Wszystkie rzeczy ma z fso,kpt_witko pisze:Nie wiem, czy dobrze widzę, ale ona ma dekle FSO?
Jeśli chodzi o kolpaki to zalożylem jej komplet gladkich kapsli, takie drobne odejście od oryginalu. Chociaż pierwsze 104ki mialy dekle tego typu.
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Gratulacje wspaniałego nabytku widać że Syrena była dobrze utrzymana
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
Trochę czasu minęło, więc pora na jakieś aktualne wiadomości.
W końcu, po wielu trudach udało się zarejestrować srytę na żółte tablice- było to jedyne wyjście, aby mogła się ona legalnie poruszać po drogach.
W tak zwanym międzyczasie komplet felg został oddany do prostowania- później na proste już stalówki założyłem nowe dętki i "nowe" rekordy. Oczywiście nie jest to rozwiązanie na stałe.
Okazało się, że pomimo ustawienia zapłonu w sierpniu znowu wymaga on nieco uwagi- tu znowu z pomocą przyszedł Szymmotors i zrobił dobrą robotę. Przy okazji wymiany płytki na nową zamontowaliśmy nowe świece ngk, WNy sentecha. Wymienione zostały także kondensatory i cewki.
Kolejnym zadaniem była zmiana nagrzewnicy, na taką, która jest szczelna...
Następnie rozmontowanie całego układu wydechowego, wyczyszczenie połączeń, zaspawanie pęknięcia w rurze wydechowej, które przez poprzedniego właściciela zostało owinięte drutem... Całość złożyliśmy na pastę do wydechów- paździerz chodzi zdecydowanie ciszej. Żeby nie było tak wesoło w silniku nasilił się festiwal łożysk, więc prędzej, czy później będzie karate. Mam nadzieję, że uda się tym trupem zrobić Mogilno i spokojnie wrócić do domu.
Na koniec zmiana oleju w skrzyni i regulacja hamulców, która zakończyła się naprawą stojącego cyliderka. Jako ciekawostkę dodam, że w sierpniu był założony nówka sztuka, ale w tym parchu nawet nowe części są popsute.
W końcu, po wielu trudach udało się zarejestrować srytę na żółte tablice- było to jedyne wyjście, aby mogła się ona legalnie poruszać po drogach.
W tak zwanym międzyczasie komplet felg został oddany do prostowania- później na proste już stalówki założyłem nowe dętki i "nowe" rekordy. Oczywiście nie jest to rozwiązanie na stałe.
Okazało się, że pomimo ustawienia zapłonu w sierpniu znowu wymaga on nieco uwagi- tu znowu z pomocą przyszedł Szymmotors i zrobił dobrą robotę. Przy okazji wymiany płytki na nową zamontowaliśmy nowe świece ngk, WNy sentecha. Wymienione zostały także kondensatory i cewki.
Kolejnym zadaniem była zmiana nagrzewnicy, na taką, która jest szczelna...
Następnie rozmontowanie całego układu wydechowego, wyczyszczenie połączeń, zaspawanie pęknięcia w rurze wydechowej, które przez poprzedniego właściciela zostało owinięte drutem... Całość złożyliśmy na pastę do wydechów- paździerz chodzi zdecydowanie ciszej. Żeby nie było tak wesoło w silniku nasilił się festiwal łożysk, więc prędzej, czy później będzie karate. Mam nadzieję, że uda się tym trupem zrobić Mogilno i spokojnie wrócić do domu.
Na koniec zmiana oleju w skrzyni i regulacja hamulców, która zakończyła się naprawą stojącego cyliderka. Jako ciekawostkę dodam, że w sierpniu był założony nówka sztuka, ale w tym parchu nawet nowe części są popsute.
Ostatnio zmieniony 2011-04-05, 00:11 przez Mateusz, łącznie zmieniany 1 raz.