Ilu ludzi tyle patentów... na dobrą sprawę chyba to zabezpieczenie od wewnątrz sprawia najwięcej kłopotu, bo tam ani jak wyczyścić ani odtłuścić powierzchnię do zalania jakąś konkretną farbą choćby... kiedyś była mowa o zalewaniu profili zamkniętych rozgrzanym łojem baranim, który zastyga i pozostaje na ściankach... ponoć smierdzi jak cholera przez jakiś czas... cóż... ciężko powiedzieć czy istnieje metoda typu "raz a porządnie" choć to by się przydało, choćby co do ramy... swojego czasu myślałem nad farbą taką jak asfalt malują, chlorokauczuk, niby jest farba taka jak to... "betondur" ale jedyne co o niej mogę powiedzieć to dobrze nadaje się do malowania pasów na oponach, opona wiadomo pracuje, a te pasy na niej nie pękają, jest dostępna np. w Czastoramie w całkiem dobrej cenie bo zdaje się koło 30 zeta za puszkę, zastanawiałem się nad omalowaniem podwozia tą farbą, powinna być odporna na odpryski skoro na oponach się sprawdza... wiem też że na odpryski dobry jest baranek... ale nadal te profile zamknięte dręczą... może metoda z benzyną mieszaną z olejem jest i sensowana, ostatenie można resztki zlać i w niewielkich dozowaniach nawet przejeździć
się rozumie odfiltrowane z wszelkich syfów stałych (rdza, piach)...