Regeneracja resorów

Czyli konkretne porady, fotorelacje, jak wykonać daną czynność (wymiana krzyżaka, żarówki itp)
Awatar użytkownika
tynium
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 251
Rejestracja: 2006-06-11, 13:14
Lokalizacja: Piła

Post autor: tynium »

A z czego dokladnie wzioles to PCV??? i Jakiej grubości?
Polski Fiat 125p 1500: filtr powietrza 7 zł, komplet klocków hamulcowych 40zł spojrzenia przechodniów na jego widok...bezcenne
Awatar użytkownika
arturromarr
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1633
Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arturromarr »

Brak materialu i czasu na dalsze poszukiwania zmusil mnie do zastosowania PCV z taśmy przypodlogowej. Jak sie sprawdzi to sie okarze ale maja zalete bo sa przyklejane i jedna strona trzymaja sie piora. Trzeba bylo tylko przyciac z jednej strony bo sa szersze i duzo smaru grafitowego. Piora oczywiscie ladnie wyczysczone.
Awatar użytkownika
Angelo.
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 206
Rejestracja: 2006-05-14, 11:05
Lokalizacja: Człuchów
Kontakt:

Post autor: Angelo. »

Ja przekladki mialem zrobione ze skóry nasaczonej smarem i resorki dzialaly swietnie, ale po kilku latach najdlozsza przekladka z przodu byla troche przetarta w srodkowej czesci.
SYRENA - Bo stara miłość nie rdzewieje;)
motokoval
Posty: 7
Rejestracja: 2009-02-24, 15:22
Lokalizacja: katowice

przekładki piór resorów - z czego dorobic, gdzie kupic ?

Post autor: motokoval »

Witam,
Obleciałem kilka marketów szukając fibry ew. czegoś czegoś co się nadaje na przekładki i nic. Macie jakieś pomysły? Gdzie kupic czym zastąpic?
Z góry dzięki, pozdrawiam
Awatar użytkownika
PONY007
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1275
Rejestracja: 2008-04-06, 12:20
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: PONY007 »

Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Bandażowano, smarowano, pokrywano dodatkowymi....

Post autor: AMPIR »

...zabezpieczeniami tylko i wyłącznie dlatego, iż p ó ł w i e k u temu n o w e fabrycznie części zamienne były praktycznie niedostępne w sklepach.
Dziś - przy minimalnych przebiegach rocznych i eksploatacji w zupełnie odmiennych warunkach drogowych - wystarczy choćby (jeśli już ktoś pragnie to zrobić) zabezpieczanie smarem grafitowym. Wszelkie bandażowanie opaskami czy szmatami, szycie mniej lub bardziej udanych pkrowców to już po prostu sztuka dla sztuki, druciarstwo i badziewiarstwo....
Pozdrawiam
AMPiR
PS. I mała ciekawostka "ornitologiczna". Dziś w Ożarowie Mazowieckim w małym sklepie motoryzacyjnym ujrzałem n o w ą f a b r y c z n i e z matką FSO maskę do pf125p, cena na metce to 4.600 zł, cena do zapłacenia - do uzgodnienia...
Awatar użytkownika
PONY007
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1275
Rejestracja: 2008-04-06, 12:20
Lokalizacja: Kalisz

Re: Bandażowano, smarowano, pokrywano dodatkowymi....

Post autor: PONY007 »

AMPIR pisze:druciarstwo i badziewiarstwo....
Jak dla mnie uzasadniona troska o auto...
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
Awatar użytkownika
Jarecki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 516
Rejestracja: 2008-09-07, 00:09
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Jarecki »

Robię to tak: czyszczenie i mycie piór, przekładki od przedniego resoru maluszka, w których po skręceniu w całość obcinam krawędzie służące do ustalenia przekładek. Następnie około trzech razy owijam folią STRECZ i na koniec skośnie nawijam dwie warstwy srebrno- siwej taśmy z materiałem.
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Kiedy na rysunku Pana Mleczki MRÓWEK "napalił się"

Post autor: AMPIR »

..SŁONICĘ - ta rzekła mu jedynie iż pewne rzeczy trzeba robić przede wszystkim w taki sposób, aby miało to jakikolwiek sens....
JEŚLI KTOŚ Z MŁODYCH KOLEGÓW W BANDAŻOWANIU RESORÓW WIDZI SENS TAKOWY - TO OCZYWIŚCIE JEST JEGO PRAWO, SPRAWA I WYBÓR I NIC NIKOMU DO TEGO...
...tylko, że pokolenie moich rodziców, dziś już ponad 80-latków, już ponad c z t e r y dekady temu odeszło w zdecydowanej większości od tego rodzaju praktyk!
A ostatnie takie "onuce" to spotkałem na resorach resztek 100-tki - "dawcy" części oraz na przedwojennej dkw-ce, a właściwie "dostawczaku" jaki na jej bazie został wykonany przez "pomysłowego Dobromira" gdzieś, tam, kiedyś po wojnie...
Pozdrawiam
AMPiR
motokoval
Posty: 7
Rejestracja: 2009-02-24, 15:22
Lokalizacja: katowice

Post autor: motokoval »

Pomijając kwestię kto i jak chce zabezpieczyc swój złożony już resor, bo to oczywiście indywidualna sprawa, to kto wie, gdzie kupic pasy teflonu lub PCV odpornego na smary, żeby resor poskładac, jak Glinka przykazał?
KSIECIU
-#Junior
-#Junior
Posty: 160
Rejestracja: 2009-08-22, 18:53
Lokalizacja: Kanzas

Post autor: KSIECIU »

Witam!!!
Ja resory po regeneracji w swojej sarnie zabezpieczę porzadnie smarem grafitowym i to wszystko.Nie będę bawił sie w żadne owijanie,ponieważ widziałem już wiele resorów będących zabezpieczonych w ten sposób.Takie zabezpieczenia były w/g moich spostrzeżeń magazynem wilgoci i pomagały rudej robic swoje.Pióra resorów nie są robione z byle jakiej stali i tak szybko nie ulegają całkowitej destrukcji a po za tym sarna nie będzie użytkowana codziennie tylko od święta :)
Księciu
Awatar użytkownika
Magister
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4491
Rejestracja: 2007-04-26, 20:00
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Post autor: Magister »

Ja resor robiłem tak. Po rozebraniu został wypiaskowany, ostre końce niektórych piór zostały zjechane kątówką aby nie tarły o inne pióra, później wszystko było wypolerowane na błysk przy pomocy koła polerskiego nawalone dużo smaru grafitowego jako przekładki włożyłem paski koca gaśniczego cały resor na końcu jeszcze przesmarowany smarem owinięty w koc gaśniczy i jeszcze włożony w dętkę i na końcu skręcony mocnym sznurkiem.
Awatar użytkownika
Jarecki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 516
Rejestracja: 2008-09-07, 00:09
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Jarecki »

marcin459 pisze:Ja resor robiłem tak. Po rozebraniu został wypiaskowany, ostre końce niektórych piór zostały zjechane kątówką aby nie tarły o inne pióra, później wszystko było wypolerowane na błysk przy pomocy koła polerskiego nawalone dużo smaru grafitowego jako przekładki włożyłem paski koca gaśniczego cały resor na końcu jeszcze przesmarowany smarem owinięty w koc gaśniczy i jeszcze włożony w dętkę i na końcu skręcony mocnym sznurkiem.
Tu z kolegą się zgadzam, a sam zapomniałem dodać. Istotnym w moim mniemaniu jest polerowanie tych miejsc, które współpracując trą o siebie, czyli końcówki resorów. A co do owijania czy nie, to uważam, że jak robić, to dobrze. Mając owinięte wiem, że kilka lub kilkanaście lat będą miały środek smarny, a nie piasek, który w postaci błota zostanie wyrzucony pod dużym ciśnieniem z pod kół, gdzie spływająca woda wymyje smar. Grafit może oszczędzi? :D
Awatar użytkownika
arturromarr
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1633
Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arturromarr »

... A swoje resorki zrobiłem tak:
Pióra wyczyszczone do gołego metalu druciakiem na wiertarce.
Zabezpieczone farbami antykorozyjnymi.
Przekładki wycięte na wymiar z taśmy przypodłogowej PCV takiej jak kiedyś zakładali w blokach (miałem obawy, ale spisują się na medal).
Wszystko naturalnie przesmarowane smarem grafitowym podczas montażu.

Efekt taki jakby auto stało na sprężynach a nie resorach.
Bandaży nie stosowałem bo nie eksploatuję z założenia auta w trudnych warunkach i nie podoba mi się to wizualnie, ale nie sądzę by nie pomagało to zachować sprawny resor na dłużej.
Możliwe , że sceptyczne podejście do tych osłon wynika z niechlujnego ich montażu w wielu autach czyli luźne odwijające się i wilgotne bandaże bez pokrowców, które na pewno bardziej szkodziły niż pomagały.
Nie zmienia to jednak faktu , że to samo można zrobić porządnie czyli ciasno i pewnie nawinąć bandaż, tak by nie mógł się odwijać i wszystko przykryć maksymalnie szczelnym olejoodpornym pokrowcem, a wtedy dodatkowo uzupełniając co sezon smar można się na pewno długie lata cieszyć idealnym resorowaniem auta.

Inna sprawa, że dzisiaj większość Syren nie jest eksploatowana na co dzień i myślę, że nie zawsze warto inwestować w takie rozwiązania, tylko zrobić porządnie resor w takiej postaci jak opuszczał fabrykę.

PS:
Naprawdę zmieniłem zdanie na lepsze o resorach kiedy zrobiłem ich remoncik. :)
Awatar użytkownika
Magister
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4491
Rejestracja: 2007-04-26, 20:00
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Post autor: Magister »

arturromarr pisze:i myślę, że nie zawsze warto inwestować w takie rozwiązania,
arturromarr, przecież praktycznie nie ma żadnych kosztów z regeneracją resora, ewentualnie smar grafitowy plus coś tam...
ODPOWIEDZ