Jak zamontować w Syrenie hamulce z Lublina.
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Dziękuję. Przemyśl proszę sprawę zamocowania tych krótkich przewodów. Nie chodziło mi o możliwość urwania któregokolwiek z nich przy skręcie a o fakt, że niezamocowany przewód mimo wszystko pracował będzie przy każdym skręcie, bo elastyczne przewody też mają swoją sztywność. Tysiące mikro ugięć i miedź może pęknąć. Wystarczy przecież łapnąć przewód trytytką do zwrotnicy.
Kolejne pytanie, ponieważ zestaw mój składam z elementów:
Mam tarcze kotwiczne, bębny, cylinderki, szczęki i sprężyny. Na zdjęciach widać jeszcze elementy łączące szczęki - jeden z drutu a jeden - jakaś blaszana wytłoczka. Czy dobrze rozumuję, że te z drutu to elementy samoregulujące a te niżej to rozpieracze od ręcznego i potrzebuję po dwie sztuki tego czegoś?
Kolejne pytanie, ponieważ zestaw mój składam z elementów:
Mam tarcze kotwiczne, bębny, cylinderki, szczęki i sprężyny. Na zdjęciach widać jeszcze elementy łączące szczęki - jeden z drutu a jeden - jakaś blaszana wytłoczka. Czy dobrze rozumuję, że te z drutu to elementy samoregulujące a te niżej to rozpieracze od ręcznego i potrzebuję po dwie sztuki tego czegoś?
Kompletna tarcza zawiera oprócz szczęk, cylinderków, zawiera dwie sprężyny ściągające rozpierak do samoregulacji położenia wstępnego szczęk i cięgno połączone (sterujące) mechanizmem samoregulacji. Rozpieracz ręcznego nie zawiera się w tym zestawie. Są otwory na linki (które nota bene trzeba zaślepić, żeby kurz i woda nie leciały do środka), ale rozpieraka ręcznego nie ma. To co widać na zdjęciu jest konieczne do działania samoregulacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Syrena 105L '78
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Wracając do tematu przewodu hamulcowego. Czy nie można założyć cylinderka hamulcowego z syreny? Wtedy problem przewodu odpada bo jest identyczny jak w syrenie.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Skompletowałem i ja swój zestaw dobprzeróbki hamulców. Z uwagi na cięcie kosztów tarcze kotwiczne mam używane, ale resztę elementów hamulców nowe. Z tego samego powodu montuję syrenkowe bębny hamulcowe. Trzeba je conieco zmodyfikować na tokarce i pasują. Gdyby ktoś kpmpletował swój zestaw - mam do oddania dwa rozpieracze ręcznego - przez pomyłkę kupiłem cztery.
Dawidzie - nie idzie bez rzeźby poważnej założyć syrenkowych cylinderków, bo mają za duża średnicę tego okrągłego elementu który wchodzi w tarczę kotwiczną. Żuk ma to mniejsze i również dla tego nie ma miejsca na założenie do niego syrenkowego wyjścia kątowego na przewód
[ Dodano: 2017-01-27, 21:15 ]
No i jaja jak berety. Przód - bezproblemowo, jednak kogoś kto twierdzi, że tarcze kotwiczne z samoregulacją pasują na tył do syreny, zdrowo fantazja ponosi. Tarcza kotwiczna żuka jest zbyt głęboko przetłoczona w okolicy cylinderka hamulcowego w związku z czym nie da się jej dobrze zamontować na oś syreny. Dzięki takim dobrym radom niepotrzebnie kupiłem tarcze kotwiczne i cylinderki.
Dziękuję bardzo - dzięki Wam zacząłem budować tylne hamulce z samoregulacją na bazie tarczy, cylinderka i bębna Syreny oraz szczęk i samoregulatorów żuka. Jedno popołudnie w garażu i zestaw na jedną stronę praktycznie zrobiony.
Dawidzie - nie idzie bez rzeźby poważnej założyć syrenkowych cylinderków, bo mają za duża średnicę tego okrągłego elementu który wchodzi w tarczę kotwiczną. Żuk ma to mniejsze i również dla tego nie ma miejsca na założenie do niego syrenkowego wyjścia kątowego na przewód
[ Dodano: 2017-01-27, 21:15 ]
No i jaja jak berety. Przód - bezproblemowo, jednak kogoś kto twierdzi, że tarcze kotwiczne z samoregulacją pasują na tył do syreny, zdrowo fantazja ponosi. Tarcza kotwiczna żuka jest zbyt głęboko przetłoczona w okolicy cylinderka hamulcowego w związku z czym nie da się jej dobrze zamontować na oś syreny. Dzięki takim dobrym radom niepotrzebnie kupiłem tarcze kotwiczne i cylinderki.
Dziękuję bardzo - dzięki Wam zacząłem budować tylne hamulce z samoregulacją na bazie tarczy, cylinderka i bębna Syreny oraz szczęk i samoregulatorów żuka. Jedno popołudnie w garażu i zestaw na jedną stronę praktycznie zrobiony.
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Zdjęcia i opisy będą wtedy, gdy założę hamulce i pojeżdżę na nich. Wtedy będę wiedział, że wszystko pasuje i działa, w przeciwieństwie do żukowych na tył do syreny.
Kilka osób chwaliło się, że założyli - ciekawe dla czego nie pochwalili się, że tarcza kotwiczna żuka nie ma bez przeróbek możliwości zamocowania do niej pancerza linki ręcznego . Nie wspomnieli również, że syrenkowa linka ręcznego kompletnie nie pasuje do żukowej dźwigni....
Kilka osób chwaliło się, że założyli - ciekawe dla czego nie pochwalili się, że tarcza kotwiczna żuka nie ma bez przeróbek możliwości zamocowania do niej pancerza linki ręcznego . Nie wspomnieli również, że syrenkowa linka ręcznego kompletnie nie pasuje do żukowej dźwigni....
ja montowałem na przód jedynie, podobnie jak ty, używka z lublina na nowych szczękach i spręzynach i dziąła to aż miło
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Rozpocząłem sezon i pierwsze przejażdżki ze zmodernizowanymi hamulcami. Niestety, tak jak pisałem bębny z bieżącej produkcji są potwornie krzywa. Bicie było 0,5mm. Po przetoczeniu bębna było znacznie lepiej, ale mam inny problem. Grzeje mi się bęben z prawej strony. Po rozkręceniu odpuszczam szczęki na samoregulatorze i jest ok. Po kilku silniejszych hamowaniach problem powraca i szczęki nie wracają do położenia neutralnego, tylko trą o bęben, co po kilku kilometrach powoduje konkretne grzanie się bębna.
Czy mieliście taki kłopot? Czy jest jakiś sposób poprawy działania samoregulatgorów czy taki ich urok?
Czy mieliście taki kłopot? Czy jest jakiś sposób poprawy działania samoregulatgorów czy taki ich urok?
Syrena 105L '78
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
- warszawa_24
- -#Junior
- Posty: 147
- Rejestracja: 2016-08-18, 23:47
- Lokalizacja: Słubice FSL
sn61 pisze:Rozpocząłem sezon i pierwsze przejażdżki ze zmodernizowanymi hamulcami. Niestety, tak jak pisałem bębny z bieżącej produkcji są potwornie krzywa. Bicie było 0,5mm. Po przetoczeniu bębna było znacznie lepiej, ale mam inny problem. Grzeje mi się bęben z prawej strony. Po rozkręceniu odpuszczam szczęki na samoregulatorze i jest ok. Po kilku silniejszych hamowaniach problem powraca i szczęki nie wracają do położenia neutralnego, tylko trą o bęben, co po kilku kilometrach powoduje konkretne grzanie się bębna.
Czy mieliście taki kłopot? Czy jest jakiś sposób poprawy działania samoregulatgorów czy taki ich urok?
Prawdopodobnie
Brak luzu na trzpieniu pompy hamulcowej
ewentualnie
zapieczony cylinderek rozpierający tego koła co grzeje, lub słaba sprężyna ściągająca szczęki.
jeżdżę Syreną od urodzenia non stop....
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
To na pewno nie cylinderek, ani luz na pompie. Pisałem Wam, że problem nie jest w braku możliwości cofania się szczęk przez wysunięty cylinderek, tylko przez to, że samoregulator zbytnio podciąga szczęki i zatrzymuje je rozwarte do tego stopnia, że bęben się blokuje - to znaczy koło uwolnione z ziemi kręci się ręcznie z dużym oporem.
Po odpuszczeniu samoregulatora dwa ząbki niżej jest ok. Dzisiaj zrobiłem test. Odpuściłem ponownie samoregulator do położenia początkowego. Pedał hamulca oczywiście schodził nieco niżej, ale bez niebezpiecznego zbliżania się pedału do podłogi. Po kilkunastu kilometrach jazdy po górskich drogach (a więc z hamowaniem), bębny były gorące i niestety szczęki ponownie blokowały bęben. Po zdjęciu bębna okazało się, że samoregulator znowu poszybował w górę i położenie spoczynkowe szczęk jest zbyt rozwarte.
Spróbowałem innego sposobu. Naciągnąłem nieco sprężynkę sterującą samoregulatorem, tak by podciąganie stanu spoczynkowego następowało później, to znaczy przy większym rozwarciu szczęk podczas hamowania. Przy próbie bez bębna, samoregulator nadal działał, ale faktycznie, aby przeskoczył samoregulator potrzeba większego zużycia, a więc rozwarcia szczęk podczas hamowania. po kolejnej jeździe próbnej podniosłem samochód i..... koło kręciło się luźno, a po demontażu bębna okazało się, że ze stanu początkowego samoregulator podciągnął się o jeden ząbek, a nie trzy jak przy fabrycznym stanie sprężyny.
Pedał przy wciśniętym mocno hamulcu nie schodzi zbyt nisko i odnoszę wrażenie, że to rozwiązanie póki co pomogło.
Będę teraz obserwował przez cały sezon, czy w miarę zużywania się szczęk i bębna, pedał będzie schodził tak samo przy hamowaniu, a więc czy samoregulaotry działają prawidłowo.
Rozpisałem się trochę, ale chciałem opisać problem i próbę znalezienia sposobu na zaradzenie mu
Pozdrawiam wszystkich syreniarzy!
Po odpuszczeniu samoregulatora dwa ząbki niżej jest ok. Dzisiaj zrobiłem test. Odpuściłem ponownie samoregulator do położenia początkowego. Pedał hamulca oczywiście schodził nieco niżej, ale bez niebezpiecznego zbliżania się pedału do podłogi. Po kilkunastu kilometrach jazdy po górskich drogach (a więc z hamowaniem), bębny były gorące i niestety szczęki ponownie blokowały bęben. Po zdjęciu bębna okazało się, że samoregulator znowu poszybował w górę i położenie spoczynkowe szczęk jest zbyt rozwarte.
Spróbowałem innego sposobu. Naciągnąłem nieco sprężynkę sterującą samoregulatorem, tak by podciąganie stanu spoczynkowego następowało później, to znaczy przy większym rozwarciu szczęk podczas hamowania. Przy próbie bez bębna, samoregulator nadal działał, ale faktycznie, aby przeskoczył samoregulator potrzeba większego zużycia, a więc rozwarcia szczęk podczas hamowania. po kolejnej jeździe próbnej podniosłem samochód i..... koło kręciło się luźno, a po demontażu bębna okazało się, że ze stanu początkowego samoregulator podciągnął się o jeden ząbek, a nie trzy jak przy fabrycznym stanie sprężyny.
Pedał przy wciśniętym mocno hamulcu nie schodzi zbyt nisko i odnoszę wrażenie, że to rozwiązanie póki co pomogło.
Będę teraz obserwował przez cały sezon, czy w miarę zużywania się szczęk i bębna, pedał będzie schodził tak samo przy hamowaniu, a więc czy samoregulaotry działają prawidłowo.
Rozpisałem się trochę, ale chciałem opisać problem i próbę znalezienia sposobu na zaradzenie mu
Pozdrawiam wszystkich syreniarzy!
Syrena 105L '78
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
Syrena BOSTO '79
N250C '84
Trabant 601' 86
Cinquecento 0,7 '94
Cinquecento 0,7 '94
Polonez Caro Plus '98
kolego, problemem syreny czy też żuka są często krzywe piasty oraz bębny, co powoduje że samoregulator żle działa
nie ma znaczenia czy części są nowe czy stare
najlepszym rozwiązaniem jest przetoczenie bębnów oraz piast!!! i sprawdzenie tego w komplecie na tokarce !!
przednie piasty trzeba toczyć na czopie(może być jakiś zapasowy) tylne piasty -można wyjść od miejsca osadzenia łożysk
samo toczenie bebnów w syrenie nie wystarcza...
nie ma znaczenia czy części są nowe czy stare
najlepszym rozwiązaniem jest przetoczenie bębnów oraz piast!!! i sprawdzenie tego w komplecie na tokarce !!
przednie piasty trzeba toczyć na czopie(może być jakiś zapasowy) tylne piasty -można wyjść od miejsca osadzenia łożysk
samo toczenie bebnów w syrenie nie wystarcza...
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska