Witam
Koledzy czy krzyżaki przy skrzyni da się rozebrać jakoś i wymienić na nowe czy to się kupuje jako cały podzespół?
Krzyżaki syreny - demontaż
Moderator: adameo2
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 94
- Rejestracja: 2009-11-21, 21:39
- Lokalizacja: RP
I jedno i drugie.
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7249
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7249
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Miło, że ktoś jeszcze pamięta o moich foto-poradach.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
Krzyżaki mają ten "krzyż" spięty takimi pierścieniami segera--widać to jak się wyjmie taki krzyżak i popatrzy. Po odpięciu tych segerów trzeba polać WD40 i wybijać krzyż "na wylot" w jakąś podstawioną dziurę
Nieważne--robimy to dwa razy na każdym krzyżaku oczywiście. bo ma on 4 punkty z których ma wyleźć koszyk z igiełkami. Też nieważne.....))
Ważne jest to, że kupa ludzi niepotrzebnie wymienia krzyżaki na nowe. Zużywają się, a w zasadzie wygniatają bieżnie łożysk igiełkowych BO ONE SĄ ZWYKLE NIEDOSMAROWANE I Z SUCHOŚCI SIE ZUŻYWAJĄ. Powstają takie jakby wygniecenia=wżery.
Dawna dyskusja:::::--czy smarować stałym towotem ?? I ustalenie:::: Owszem-robić to pomimo ZAKAZU w instrukcjach , z tym,że towot ma być rzadki=rozrzedzony olejem trochę. Krzyżak ma w środku kanały do smarowania--ale kto to wykorzystuje gdy one są zwykle zatkane ?Czym ? A zbyt gęstym smarem !!!
Jednak używamy smaru, np. ŁT4 plus olej Mixol.
I teraz w stylu MacGajwera::::::-----ja po prostu smaruję taki krzyżak po dokłdnym umyciu i smaruję go dobrze po czym składam NAWET GDY SĄ WYGNIECENIA. I co ? A nic--myślicie że powstają jakieś duże luzy ? NIE ! Jeździ się na starych i już ! Oczywiscie do pewnych granic, ale ja tu mówię ,żeby nie cyzelować sprawy. Jeśli troche są powygniatane te "ośki od igiełek"to można to olać i po nasmarowaniu jeździć dalej ! chyba że ktoś ma kupę forsy i się chce bawić.......
Nieważne--robimy to dwa razy na każdym krzyżaku oczywiście. bo ma on 4 punkty z których ma wyleźć koszyk z igiełkami. Też nieważne.....))
Ważne jest to, że kupa ludzi niepotrzebnie wymienia krzyżaki na nowe. Zużywają się, a w zasadzie wygniatają bieżnie łożysk igiełkowych BO ONE SĄ ZWYKLE NIEDOSMAROWANE I Z SUCHOŚCI SIE ZUŻYWAJĄ. Powstają takie jakby wygniecenia=wżery.
Dawna dyskusja:::::--czy smarować stałym towotem ?? I ustalenie:::: Owszem-robić to pomimo ZAKAZU w instrukcjach , z tym,że towot ma być rzadki=rozrzedzony olejem trochę. Krzyżak ma w środku kanały do smarowania--ale kto to wykorzystuje gdy one są zwykle zatkane ?Czym ? A zbyt gęstym smarem !!!
Jednak używamy smaru, np. ŁT4 plus olej Mixol.
I teraz w stylu MacGajwera::::::-----ja po prostu smaruję taki krzyżak po dokłdnym umyciu i smaruję go dobrze po czym składam NAWET GDY SĄ WYGNIECENIA. I co ? A nic--myślicie że powstają jakieś duże luzy ? NIE ! Jeździ się na starych i już ! Oczywiscie do pewnych granic, ale ja tu mówię ,żeby nie cyzelować sprawy. Jeśli troche są powygniatane te "ośki od igiełek"to można to olać i po nasmarowaniu jeździć dalej ! chyba że ktoś ma kupę forsy i się chce bawić.......
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice