Remont syreny

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

ODPOWIEDZ
arturos
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 61
Rejestracja: 2008-12-07, 00:29
Lokalizacja: Wrocław

Remont syreny

Post autor: arturos »

Witam
Przybyło mi trochę wolnego czasu i zabrałem się za robienie mojej syreny. Mam w związku kilka ogólnikowych pytań.
1 - Jeśli silnik pracuje w miarę dobrze to czy go remontować ? Mam na myśli szlifowanie, regeneracje wału itp itd ?
2 - Wpierw zabrać się porządnie za stronę mechaniczną czy blacharską? Nie wiem jak to będzie z spasowaniem elementów do siebie.
3 Spróbować wyremontować pompę paliwa czy jest jakiś zamiennik?
Się gra się jak się nie ma to siema siema :)
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Remont syreny

Post autor: AMPIR »

Witam,
na logikę należałoby zacząć od strony mechanicznej, a później robić blacharkę i lakier. Choć tak naprawdę to należałoby zacząć od postawienia diagnozy: co jest do zrobienia a co do wymiany (jeśli nie samemu to wskazanym byłoby poproszenie o pomoc Kolegę - praktyka, który to wszystko już np. ze 105-tką przechodził. Przygotować sobie realny i rozsądny plan prac z uwzględnieniem posiadanych możliwości czasowych i oczywiście posiadanych funduszy. Wszystko to pozwoli Tobie uniknąć dość dużej porcji niepotrzebnych stresów i nerwów. Musisz się liczyć również z tym, iż sporo nieprzewidzianych problemów ujawni się podczas demontażu...
Jako, iż kupienie nawet "najlepszego" silnika S-31 (oczywiście - optymistycznie zakładając - ze skrzynią pełnym osprzętem) nie gwarantuje ich pełnej sprawności, to byłbym zwolennikiem zrobienia remontu. Z tym, iż zakładając że nie każdy pasjonat jest silnikowcem - radziłbym zlecić tym co parają się tym zawodowo. Po ładnych kilku latach od remontu np. silnik o mojej 110-tki (nawet po kilku miesiącach stania np. w okresie zimowym) z a w s z e zagrzechocze od pierwszego razu...
Ale na początek radziłbym nic nie demontować (jeśli tego nie będziesz robił od razu...), a tylko i wyłącznie zacząłbym po diagnozie na spokojnie zacząć gromadzić to co do remontu potrzebnym będzie (to co jeszcze można kupić na giełdach, od znajomych lub na allegro...).
Pozdrawiam
AMPiR
Awatar użytkownika
Jarecki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 516
Rejestracja: 2008-09-07, 00:09
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Jarecki »

AMPIR pisze:Choć tak naprawdę to należałoby zacząć od postawienia diagnozy: co jest do zrobienia a co do wymiany (jeśli nie samemu to wskazanym byłoby poproszenie o pomoc Kolegę - praktyka, który to wszystko już np. ze 105-tką przechodził. Przygotować sobie realny i rozsądny plan prac z uwzględnieniem posiadanych możliwości czasowych i oczywiście posiadanych funduszy.
Dobrze jest spisać na papirusie, pamięc jest ulotna.
Ku drugiej młodości czyli reNOWAcja 105L 1979'
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4293
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

:D co do pompy to tam tylko membrana i zaworki są
a ich wymiana nie powinna nastreczac klopotów
Zaworki sa takie same jak Żuk Nysa wa-wa i membrana w zasadzie tez
po za tym pompa syreny nie ma zadnych róchomych elementów
:D
motomania na luzie
Karol
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 556
Rejestracja: 2005-08-20, 23:57
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Karol »

Podłącze się z pytaniem :) Jeżeli chodzi o pompę paliwa to te zaworki i membrana oasuje od Żuka ale do pompy z tzw. "szklanką", czy do tej późniejszego typu wz. Polski Fiat? Slyszalem, że do syreny pasuje również pompa paliwa od Wartburga, a jej koszt to ok 60 zł w sklepie w Warszawie na Nowolipki...
Awatar użytkownika
tynium
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 251
Rejestracja: 2006-06-11, 13:14
Lokalizacja: Piła

Post autor: tynium »

Jesli chodzi o pompe to od zuka do stareg typu nazwijmy go szklankowego. Jak sama nazwa wskazuje do nowej pompy pasuja czesci fiatowskie.
Ale najlepiej kupic nowa pompe zalozyc i ma sie spokuj anie kombinowac, zwlaszca ze zaworki tez troche kosztuja.

CO do remontu jesli amsz dobry silnik to poco go robic? Czy we wspolczesnych autach kupujac opla czy VW np 15letniego srobicie remont silnika robi sie jak sie zjedzie spsuje. Nie amrtw sie kolego syrena jeszcze nei raz cie zaskoczy wiec bedziesz mial na co wydawac kase:)
Polski Fiat 125p 1500: filtr powietrza 7 zł, komplet klocków hamulcowych 40zł spojrzenia przechodniów na jego widok...bezcenne
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

cóż, dobrze byłoby na samym początku określić jaki planujesz zrobić remont, czy to ma być zrobione wszystko na cacy czy też chcesz po prostu połatać mankamenty. Osobiście marzy mi się remont z rozebraniem do ostatniej śrubki i wtedy zaczyna być widać co wymaga wymiany a co ewentualnej konserwacji, także w takim wypadku dobrze byłoby zająć się ramą i zawieszeniem, gdzie trzeba to wyspawać co trzeba, resztę dobrze zakonserwować i etap zamknąć, potem blacharka podobnie, czy planujesz malowanie całości to wtedy można by się przyłożyć do tego a właściwie trzeba żeby to miało potem wygląd, bo samo malowanie to jest powiedzmy pikuś, wszystko zależy od przygotowania tak naprawdę. Co do spasowania elementów to zakładając te same tylko podremontowane problemów być nie powinno, poza tym generalnie pasuje się wszystko przed malowaniem, a nawet i maluje złożone prowizorycznie po to aby był jednakowo lakier położony poza tym, potem pozostaje ci ostatecznie dopasować elementy i dokręcić docelowo i nie musisz się bać że coś obedrzesz przy zakładaniu i cała robota od początku albo niezbyt cieszące zaprawki...
Co do silnika to jeśli odpala bez problemów, ma moc, nie wykazuje jakichś mankamentów w trakcie jazdy czy po dłuższym postoju i względnie mało pali (jak na syrenę) to myślę że nie ma co ruszać, co najwyżej "odświeżyć" i zakonserwować wszelkie połączenia elektryczne. Tak samo jeśli się tyczy połączeń przewodów paliwowych i układu chłodzenia, gdzie nie wygląda za dobrze to powymieniać, ewentualne duperele jak puszka filtra itp. możesz odmalować ale taka kosmetyka to w ostatniej kolejności. Najważniejsze zawieszenie, przeguby, hamulce, elektryka. Wszelkie uszczelniacze jeśli nie wyglądają dobrze ale nie wykazują ani kropli że cieknie to nie ruszaj, bo one są spasowane przez lata pracy i prawdopodobnie wytrzymają dłużej niż nowe. Jeśli zaś chcesz wszystko zrobić jak funkiel nówka to czeka cię jakieś 10 razy więcej roboty bo pewne rzeczy trzeba zaje dokładnie pasować żeby sie potem nie okazało że nowe a cieknie albo zacznie po paru km jazdy...a jeszcze btw. jak coś takiego robisz jak pompa wody czy aparat zapłonowy to warto się dokładnie przyjrzeć i posiedzieć nad tym na spokojnie, spasować jak należy, podobnie gaźnik i sama regulacja, wtedy będziesz zadowolony z roboty a nie zawiedziony że tyle co po remoncie a coś znów trzeba robić... co do kasy na remont potrzeba a i owszem i to nie mało, ale czasu wiele razy więcej...
Pozdrawiam i życzę powodzenia, czekam jednocześnie na relacje z rezultatów :)
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
ODPOWIEDZ