cięzko pali ciepła - czasem
- anabol
- -#Administrator
- Posty: 3145
- Rejestracja: 2008-11-17, 12:10
- Lokalizacja: Białobrzegi n Pilicą
- Kontakt:
cięzko pali ciepła - czasem
witam ostatnio odkryłem w syrenie taki mały problem, mianowicie CZASEM gdy jest silnik rozgrzany i postoi 10-20 min. to ciezko pali trzeba długo kręcić a po oczyszczeniu świec odala odrazu. zwylke odpala odrazu bez problemu, wymieniłem świece ale jest tak samo
DODAM że swiece po wykręceniu nie były zalane...
DODAM że swiece po wykręceniu nie były zalane...
O czystość forumowych szeregów dbają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze spraw wewnętrznych - moderatorzy.
>wujek Sławek<
>wujek Sławek<
no dobra ale z czego ty te swiece czyscisz???????, ja swiec praktycznie nie czyszcze !!!! , silnik ma byc tak ustawiony ze swiece sie wypalaja na rdzawy kolor!!!!!! jak masz czarne i usmarowane olejem tzn elektrody to moze byc to utrata przewodnosci tzn brak iskry i z tąd problem z zapalaniem
dlaczego tak jest :
-za duzo oleju ma byc 1-30 nic wiecej nic mniej
-zaworek komory paliwa puszcza
-za wysoki poziom w gazniku (ja mam tak ze jak dodusisz plywak to benzyna siega do jego gornego obrzeza ,,,,na oszczednie)
-dysza ma byc 130 (glowna)
-robisz przejazdzki typu 0,5km lub tylko po podworku i silnik sie nie moze wygrzac do tych 80 st i nie wypali swiec
- filtr powietrza
-moze zaplon
dlaczego tak jest :
-za duzo oleju ma byc 1-30 nic wiecej nic mniej
-zaworek komory paliwa puszcza
-za wysoki poziom w gazniku (ja mam tak ze jak dodusisz plywak to benzyna siega do jego gornego obrzeza ,,,,na oszczednie)
-dysza ma byc 130 (glowna)
-robisz przejazdzki typu 0,5km lub tylko po podworku i silnik sie nie moze wygrzac do tych 80 st i nie wypali swiec
- filtr powietrza
-moze zaplon
- anabol
- -#Administrator
- Posty: 3145
- Rejestracja: 2008-11-17, 12:10
- Lokalizacja: Białobrzegi n Pilicą
- Kontakt:
swiece nie są zalane ani zasyfiałe olejem zwykły nalot wypalenia.... dzieje to sie wlasnie na rozgrzanym silniku tylko i wyłącznie... np gdy zrobie ponad 5km. lub wiecej. ostatnio tak mi sie zrobilo jak zrobiłem ponad 30km. czasem jest dobrze a czasem wlasnie sie tak robi niestety....
O czystość forumowych szeregów dbają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze spraw wewnętrznych - moderatorzy.
>wujek Sławek<
>wujek Sławek<
To jest bardzo typowy obraz w stylu syrenkowskim.
Podstawowa sprawa :::::::: W SYRENIE świece są zalane i tego często nie widać !!!!!!! One sie pokrywają mini warstewką olejową i już =--nie odpala, a na oko świeca czysta jest jak łza . Proszę to zapamiętać na całe życie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powody takiego zachowania są rózne, ale ::::
1----powód najczęstszy--to lekko już przypalone styki przerywaczy !!! Najpierw oczyść i wymyj przerywacze a potem spróbuj !!!! (nowe przerywacze zanim sie ułożą --tak mają ).
2----drugi powód---za dużo było oleju w mieszance .
3----przepuszcza troche zaworek w gaźniku.
4-----jeden z cylindrów źle dopala i karter napełnia sie powoli mgłą olejową, a w efekcie wszystkie cylindry są lekko zalewane ( co daje takie skutki na gorąco).
I dwie uwagi : I----świece w syrenie trzeba czyścić---powyżej koledzy nie macie racji.
II-----poziom paliwa po zatopieniu pływaka ma być taki żeby pokrył górna pow.. pływaka na około 2 mm. Jesli tylko liże lekko górę pływaka to jest za niski ( chcesz zatrzeć ?).
Podstawowa sprawa :::::::: W SYRENIE świece są zalane i tego często nie widać !!!!!!! One sie pokrywają mini warstewką olejową i już =--nie odpala, a na oko świeca czysta jest jak łza . Proszę to zapamiętać na całe życie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powody takiego zachowania są rózne, ale ::::
1----powód najczęstszy--to lekko już przypalone styki przerywaczy !!! Najpierw oczyść i wymyj przerywacze a potem spróbuj !!!! (nowe przerywacze zanim sie ułożą --tak mają ).
2----drugi powód---za dużo było oleju w mieszance .
3----przepuszcza troche zaworek w gaźniku.
4-----jeden z cylindrów źle dopala i karter napełnia sie powoli mgłą olejową, a w efekcie wszystkie cylindry są lekko zalewane ( co daje takie skutki na gorąco).
I dwie uwagi : I----świece w syrenie trzeba czyścić---powyżej koledzy nie macie racji.
II-----poziom paliwa po zatopieniu pływaka ma być taki żeby pokrył górna pow.. pływaka na około 2 mm. Jesli tylko liże lekko górę pływaka to jest za niski ( chcesz zatrzeć ?).
ustawiłem powierzchnię na dokładnie 2 mm i zniknęły problemy z paleniem syreny na ciepło po 20 minutach, zresztą identycznych objawy jak powyżej. Ale oczywiście się mylę i nie znam, bo jak się bawiłem z poziomem paliwa to magicznym sposobem naprawiły się przerywacze i objawy momentalnie zniknęły, także masz rację taeda wszyscy jesteśmy w błędzie.
Ja bym powiedział, że wszyscy mamy rację !!!!
Bo opisywany objaw wynika OGÓLNIE z tego, że na ciepło silnik potrzebuje znacznie mniej paliwa do zapłonu. Tymczasem ma on tego paliwa jakby za dużo--------ale to oznacza, że albo ma go za dużo z powodu gaźnika (==pływak, zaworek puszcza stale, mgła olejowa bo III cyl. źle pali ),ALBO ma go ""jakby"" za dużo z powodu złych warunków iskrowych ( czyli ma gorszą iskrę bo przerywacze, bo świece tłuste , itp........). W obu grupach przyczynowych mamy sytuację , że zapłon nie następuje na ciepłym silniku, a świece w końcu robią się wilgotne--czego nieraz nie widać wcale po ich wyglądzie.
Bywa nieraz, że i na zimnym nie chce zapalić z tych powodów--to wtedy gdy przyczyna jest zaawansowana bardziej.
Ciekawe, że gdy nie dopala jeden z cylindrów w trasie, to z rana na zimno Syrena odpala natychmiast w ciągu sekundy !!!!! A po pół godzinie, na ciepło, już nie odpala ---i stoimy pod swiatłami !!!!!!!
Jest na to jeden sposób ratowniczy :::::: Wozimy ze sobą strzykawkę oraz buteleczkę z benzyną ekstrakcyjną. I gdy na światłach utkniemy, to można wpsiknąć ze 2 cm tej benzyny do dyszy powietrza ssania ( samo ssanie może być zamknięte albo i nie.....)....
I teraz odpalamy z gazem wciśniętym w podłogę---zwykle załapuje !!!!!
W tych wypadkach jest tak, że Syrena odpala często ""z trudem"" czyli kręcimy DŁUGO, gaz wdepnięty do oporu, zaczyna łapać na 1 cylindrze---I WTEDY NADAL ROZRUSZNIK MA KRĘCIĆ (kluczyka nie puszczamy)---i dopiero gdy te wybuchy w 1 cyl. staną się dość częste to wyłączamy rozrusznik a gaz cofamy na 3/4 a nawet do połowy. I silnik się rozpedzi jakoś + kłęby dymu przez chwilę.
Jak widać-----silnik odpala tutaj na dodatkowej benzynie (ale to jest benz. ekstrakcyjna która znacznie łatwiej wybucha) POMIMO tego, że przecież jest zalany !!!!!!!!!
Jeśli ta metoda nie daje rezultatów (a za nami korek pojazdów ma 1 km ) to szybko odkręcamy 1 świecę i wpsikujemy tę benzynę ekstrakcyjną przez otwór od swiecy do pierwszego cylindra, świecę zakrecamy---myk do samochodu , pedał w podłogę i------jak wyżej odpalamy.
Tak panowie----benzyna ekstrakcyjna i papier toaletowy to dwa główne narzędzia naprawcze w Syrenie...............
Bo opisywany objaw wynika OGÓLNIE z tego, że na ciepło silnik potrzebuje znacznie mniej paliwa do zapłonu. Tymczasem ma on tego paliwa jakby za dużo--------ale to oznacza, że albo ma go za dużo z powodu gaźnika (==pływak, zaworek puszcza stale, mgła olejowa bo III cyl. źle pali ),ALBO ma go ""jakby"" za dużo z powodu złych warunków iskrowych ( czyli ma gorszą iskrę bo przerywacze, bo świece tłuste , itp........). W obu grupach przyczynowych mamy sytuację , że zapłon nie następuje na ciepłym silniku, a świece w końcu robią się wilgotne--czego nieraz nie widać wcale po ich wyglądzie.
Bywa nieraz, że i na zimnym nie chce zapalić z tych powodów--to wtedy gdy przyczyna jest zaawansowana bardziej.
Ciekawe, że gdy nie dopala jeden z cylindrów w trasie, to z rana na zimno Syrena odpala natychmiast w ciągu sekundy !!!!! A po pół godzinie, na ciepło, już nie odpala ---i stoimy pod swiatłami !!!!!!!
Jest na to jeden sposób ratowniczy :::::: Wozimy ze sobą strzykawkę oraz buteleczkę z benzyną ekstrakcyjną. I gdy na światłach utkniemy, to można wpsiknąć ze 2 cm tej benzyny do dyszy powietrza ssania ( samo ssanie może być zamknięte albo i nie.....)....
I teraz odpalamy z gazem wciśniętym w podłogę---zwykle załapuje !!!!!
W tych wypadkach jest tak, że Syrena odpala często ""z trudem"" czyli kręcimy DŁUGO, gaz wdepnięty do oporu, zaczyna łapać na 1 cylindrze---I WTEDY NADAL ROZRUSZNIK MA KRĘCIĆ (kluczyka nie puszczamy)---i dopiero gdy te wybuchy w 1 cyl. staną się dość częste to wyłączamy rozrusznik a gaz cofamy na 3/4 a nawet do połowy. I silnik się rozpedzi jakoś + kłęby dymu przez chwilę.
Jak widać-----silnik odpala tutaj na dodatkowej benzynie (ale to jest benz. ekstrakcyjna która znacznie łatwiej wybucha) POMIMO tego, że przecież jest zalany !!!!!!!!!
Jeśli ta metoda nie daje rezultatów (a za nami korek pojazdów ma 1 km ) to szybko odkręcamy 1 świecę i wpsikujemy tę benzynę ekstrakcyjną przez otwór od swiecy do pierwszego cylindra, świecę zakrecamy---myk do samochodu , pedał w podłogę i------jak wyżej odpalamy.
Tak panowie----benzyna ekstrakcyjna i papier toaletowy to dwa główne narzędzia naprawcze w Syrenie...............
- no wiem,,, do silnika po remoncie bym tego nie polecal ale moj aktualny ma sprezanie 5,9 6 i 6 wiec raczej luz zreszta jezdze juz tak dosyc dlugo i nawet sie nie przycieral, mysle ze w cyklu miejskim takie ustawienie ma sens bo troche paliwa sie przyoszczedzi, a czeste otwarcia przepustnicy i tak mocno wzbogacja mieszanke w silniku , z kolei na trasie prze stalej predkosci 70-80 to moglo by denka tlokow i swiec troche przegrzac ,taeda pisze:jest za niski ( chcesz zatrzeć ?).
z tym twoim ustwwieniem (2mm) syrena jest bardzo zwawa i z przyczepa 130 chce jechac ale na miescie paliwo tez ciagnie zwawo:)
zauwazylem ze mam troche podobny objaw po zalozeniu elektronicznego zaplonu tzn na cieplo czasem cos nie zagada,,, o tyle jest to dziwne ze swiece lepiej wygladaja i rura tzn wydech nie jest tak zalany olejem tylko wypala sie juz prawie na sucho ,,wiec powinno byc odwrotnie , ale to tak jak piszesz kwestia paliwa raz za malo raz za duzo i cos nie styknie
[ Dodano: 2009-05-04, 15:33 ]
pytanie czy to nie przez te przerywacze bo teraz tam plynie prad minimalny a ja przyznam ze wyczyscilem je troche na odpier.. bo nie chcialo mi sie ich wyciagac , no ale iskra jest b. mocna i az strzela
Wy, towarzyszu "anabol", najpierw oczyśćcie przerywacze i wtedy poobserwujcie jak to wpłynie na objaw główny. Jesli sie poprawi, to dowód na to że sprawa dotyczy ""jakości zapalności"" mieszanki. A czy powodem tego jest gaźnik czy też same okopcone przerywacze, czy też nasiąknięte olejem świece (czy olej w benzynie) ---to już wam wyjdzie samo potem. (bo bywa tak, że podobny objaw pochodzi z.........uszczelki pod głowicą itp itp, a czasem z cewki III cylindra która siada od gorąca.....).
taeda, ty pisales kiedys czy pamiec mnie myli- ze ten duzy antyzakloceniowy kondesator ze 105l moze zaklocac zaplon?
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
Pamiętam, że Taeda mówił tylko żeby go wywalić.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz