Ruski bokser...

[suchy]

Łoo! A nie lepiej mieć normalną liczbę lat, tak jak wszyscy?

[Cinek]

Dzięki. Poczytam w wolnej chwili. A tymczasem przedświąteczne "rejony" czekają.

A "wszyscy" to przepraszam, ile lat mają?

[suchy]

No dwadzieścia parę.

[Cinek]

24 lata miałem gdy kupowałem SkarpeTTę. No i zobacz, wszystko się zgadza.

BTW są tu starsi ode mnie i to sporo. I co? Jajco.

Wiek to stan umysłu a nie metryka.

[CZESIO1958]

Oj tak to stan umysłu
Lub nawet mania

[SyrHarMer]

No !

[Kozichwost]

W ruskich motocyklach najbardziej dziwi mnie to, że każdy wie, bo słyszał, że to kicha. Cinku. Nie rozbieraj w mak, bo wyremontować na zapas się nie da. Uruchom, ogarnij na tyle, żeby świecił, hamował i przeszedł przegląd i po prostu jeździj. Motocykl szybko pokaże co go boli info trzeba w nim zrobić. Naprawiaj na bieżąco przy okazji poznając konstrukcję. Rusek to nie puzzle. Przy jego składaniu trzeba myśleć. W przeciwieństwie do wsk czy jawy, której jakbyś nie poskładał to będzie jeździło. Mój kumpel Dnieprem pojechał na Krym. Ja na dnieprowym silniku zjeździłem Polskę od mazur po Bieszczady. Po wszczepieniu silnika z BMW byłem w Niemczech, Czechach i na Węgrzech.

[Cinek]

W ruskich motocyklach najbardziej dziwi mnie to, że każdy wie, bo słyszał, że to kicha. Cinku. Nie rozbieraj w mak, bo wyremontować na zapas się nie da. Uruchom, ogarnij na tyle, żeby świecił, hamował i przeszedł przegląd i po prostu jeździj. Motocykl szybko pokaże co go boli info trzeba w nim zrobić. Naprawiaj na bieżąco przy okazji poznając konstrukcję. Rusek to nie puzzle. Przy jego składaniu trzeba myśleć. W przeciwieństwie do wsk czy jawy, której jakbyś nie poskładał to będzie jeździło. Mój kumpel Dnieprem pojechał na Krym. Ja na dnieprowym silniku zjeździłem Polskę od mazur po Bieszczady. Po wszczepieniu silnika z BMW byłem w Niemczech, Czechach i na Węgrzech.

Dzięki. Prawdę mówiąc, na taką odpowiedź liczyłem. Zresztą tak mi podpowiada rozsądek.
Koleś - jak pisałem - dał mi radę by na dzień dobry rozłożyć silnik w pył.
A ja myślę że taka rada jest do kitu bo przy sprzęcie samej roboty wizualnej, przy elektryce, przy spawach oryginalnych i uzupełnianiu braków jest tyle, że o rozbiórce silnika zwyczajnie nie chce mi się myśleć.

Dlatego mam taki chytry plan - rozebrać układ paliwowy w pył - to akurat niezbędne, bo podejrzewam że kranik z osprzętem trzeba wyczyścić. Dać nowe węże paliwowe bo jednego brak, drugi sparciały. Gaźnik od którego brak wężyka ma zapchany dolot paliwa CHGW czym, nie wiadomo jaki syf naleciał do środka.
Wymienić olej.
Wymienić świece.
Jeśli konieczne, wymienić przewody WN i fajki - stare są, mogą mieć przebicie - choć nie muszą.
Ustawić zapłon, wyregulować gaźniki.
Podłączyć zapłon na krótko - bezpośrednio z aku, z pominięciem elektryki (ta jest w nieciekawym stanie a boję się zwarcia w dziwnych miejscach).
I wtedy spróbować uruchomić silnik. O ile zakończył eksploatację w normalny sposób czyli został wyłączony i odstawiony w białoruskie chaszcze, musi zapalić.

Tak nawiasem mówiąc wpienia mnie lekko że dziś Wielki Piątek, cała fabryka ma wolne a ja zamiast spędzać upojny czas w garażu szykuję mieszkanie na Święta - no przecież jak będzie trochę kurzy na meblach to święta też przyjdą. [moja pani akurat była dziś w pracy]

[Kozichwost]

Do listy dodałabym ustawienie zaworów. I nie baw się w te 0,07mm o jakich piszą ruskie książki. Do odpalenia luz ma być wyczuwalny. Jak masz czym, sprawdź sprężanie. Jeśli silnik ma to odpali. Warto też razem z zapłonem na krótko spiąć kontrolkę ciśnienia oleju, bo korby masz na panewkach a ruskie dokładności w obróbce powodują, że u mnie magistrala olejowa straciła szczelność przy przebiegu 4700 km OD NOWOŚCI

[suchy]

byłem w Niemczech, Czechach i na Węgrzech.

Ruski dobre sprzęty, ja byłem z kolegami z innego forum nawet w Niemczech... na Iżach.

A jakoś się sprawdza szczelność i cośnienie magistrali poza czujnikiem w Dnieprze? W Junaku, na zimno z góry magistrali olej powinien lecieć strużką, a nie kroplami to jest dobrze, w dole może ciśnienie jest wyższe. Na gorącym dla własnego spokoju lepiej nie badać.

[Cinek]

Do listy dodałabym ustawienie zaworów. I nie baw się w te 0,07mm o jakich piszą ruskie książki. Do odpalenia luz ma być wyczuwalny. Jak masz czym, sprawdź sprężanie. Jeśli silnik ma to odpali. Warto też razem z zapłonem na krótko spiąć kontrolkę ciśnienia oleju, bo korby masz na panewkach a ruskie dokładności w obróbce powodują, że u mnie magistrala olejowa straciła szczelność przy przebiegu 4700 km OD NOWOŚCI

Dzięki za cenne wskazówki, nie omieszkam skorzystać.

Przy okazji....Ta czerwona zaraza się rozwija....Już chodzi mi po łbie kolejny rusek do kolekcji.

Nie mam pojęcia kiedy ogarnę to wszystko, po prostu będę musiał sukcesywnie - zrobię Mińska, wezmę się za Dniepra. Ogarnę Dniepra, wezmę się za kolejnego, bo inaczej się nie da...

[Kozichwost]

Jak się weźmiesz za ruska napisz dam ci nr telefonu. Pomogę ile wlezie

[Marek.K.]

No Panowie, pokręciccie jeszcze tą ruską zabawę a mnie też wkręcicie boję się oc, bo trzeba by płacić za sporo sprzętów ;/
a w zasłabym stanie są aby wpisać do konserwy

[suchy]

W sumie racja, takie OC na tyle sprzętów Cię wykończy, sprzedaj wszytko bo nie wyrobisz finansowo.

[Marek.K.]

na 125, na cz, na rometa syrena odeszła bo ma lata 500zł poszło w p**du zobaczymy na jesień, bo wtedy po żniwach lubię coś kupić