'96 Polonez Caro Minus GLI

Post autor: **suchy** » 2017-09-23, 12:41

To właśnie tacy co sami się boją zrobić rozkradli Polskę i zaprowadzili okupację Unii Europejskiej! To przez nich już nie ma polskiej motoryzacji zlikwidowano Syrenki i WSKi!

syreniarz1992 · Post autor: **syreniarz1992** » 2017-09-23, 17:09

KIEROWCA pisze: Nie żyjemy na wyspie Robinsona

ale podstawowa obsługa pojazdu należy do szofera

Yanosik · Post autor: **Yanosik** » 2017-09-23, 20:52

Wstyd towarzyszu KIEROWCA!!!!!!!!!!!!!!!!!

sereniarz(atom1) · Post autor: **sereniarz(atom1)** » 2017-09-23, 21:56

no nie popisal sie kolega mechanizator

w poldku to pod blokiem i glowice mozna mieniac a nie tylko zawory

KIEROWCA · Post autor: **KIEROWCA** » 2017-09-24, 09:00

Ale już? Skończyłeś? Nagadałeś się?
Takie biadolenie hejterów to ja mam wiesz gdzie.

Taki cwany jesteś? Głowicę pod blokiem? No to sobie wymieniaj w deszcz i wiatr ===kto Ci zabrania.
Dżizas kur*a ja pier**le co za bezowocna dyskusja.

Yanosik · Post autor: **Yanosik** » 2017-09-24, 09:01

Tak się zaczyna. Dziś dałeś komuś regulować zawory a jutro kupisz golfa by tych zaworów już nigdy nie regulować.

SyrHarMer · Post autor: **SyrHarMer** » 2017-09-24, 09:47

KIEROWCA, Tylko nie obraż się na wszystkich i z zemsty nie sprzedaj POLDKA !
To już byłby akt desperacji !!! Karawana jedzie dalej !

czeresss · Post autor: **czeresss** » 2017-09-24, 10:11

Koledzy - chyba przesadzacie! Nawet nie chyba, a na pewno!
Jeśli nie miałbym garażu czy nawet wiaty, żeby móc coś podłbać pod dachem a nie niebem (a co dopiero grubsze roboty), to nie dziwi mnie, że Kierowca oddał Poldka znajomemu. To jest logiczne! Ewentualnie kombinowałbym tak, żeby mieć zarezerwowany na to czas i popatrzeć co mecher robi z moim autem.

KIEROWCA · Post autor: **KIEROWCA** » 2017-09-24, 12:53

czeresss pisze:Koledzy - chyba przesadzacie! Nawet nie chyba, a na pewno!
Jeśli nie miałbym garażu czy nawet wiaty, żeby móc coś podłbać pod dachem a nie niebem (a co dopiero grubsze roboty), to nie dziwi mnie, że Kierowca oddał Poldka znajomemu. To jest logiczne! Ewentualnie kombinowałbym tak, żeby mieć zarezerwowany na to czas i popatrzeć co mecher robi z moim autem.

Głos rozsądku tego forum

Hejterami się nie przejmuję bo to mój samochód i moje życie, ale też nie dam się sprowokować i nikomu nie będę ubliżał.

Mam kolegę z pracy starego mechanika, który mieszka na tej samej ulicy co zakład. Mogę przyjechać na drugą zmianę, zostawić samochód pod stodołą, w między czasie się wyrwać i zobaczyć jak idzie.
Później on przychodzi na nockę, ja przekazuję mu zmianę, on dla mnie kluczyki.

Tylko jak widać co niektórzy nie skorzystaliby z takiej możliwości, sami robiliby w deszczu pod pałatką rozpiętą na masce i kiju od miotły

Gratuluję Kolegom samozaparcia, pewnie NIGDY ale to NIGDY nie przechodzicie też nie po pasach, nie ściągaliście w szkole, nie wykorzystaliście okazji kiedy dziewczyna była tak zalana, że nie pamiętała kiedy i z kim

Odkąd świat stoi ludzie zawsze sobie wyrządzali przysługi a skoro musicie do wszystkiego z uporem dochodzić sami w deszczu albo trzaskającym mrozie to współczuję, widocznie nie macie kolegów.

Ave ====pozdrawia lud pracujący Kentaki

młody94_105l · Post autor: **młody94_105l** » 2017-09-24, 14:13

Yanosik pisze:Tak się zaczyna. Dziś dałeś komuś regulować zawory a jutro kupisz golfa by tych zaworów już nigdy nie regulować.

Albo poloneza z hydraulicznymi popychaczami

KIEROWCA · Post autor: **KIEROWCA** » 2017-09-24, 17:43

Golfa NIGDY nie kupię ponieważ niemieckie samochody wywołują we mnie conajmniej odruch wymiotny. Ta leżąca pozycja za kierownicą, siedzi się jak na ziemii, debilna komplikacja konstrukcji no i cała otoczka temu towarzysząca.
Byle Czereśniak mieszkający na kolonii 3 km od twardej drogi musi mieć teraz AŁDI A4 bo to panie samochód dobry niemiecki, ropniak.
...a później co pół roku wymienia któryś tam ku**wski aluminiowy wahacz no ale to w końcu Ałdi, ma prawo się zepsuć, nie wiadomo ile już miał najechane w niemczech.
Klasyczne polskie buractwo cebulactwo. Rzucają się na te szwabowozy jeden przez drugiego bo śwagier pedział że tylko niemiecki dizel.
Spokojnie wystarczyłaby jakaś Łada bo to wóz solidny i prosty w naprawie no ale Łada to obciach, nie zapewnia tego prestiżu co AŁDI.
Nie zamieniłbym swojego Poloneza na Ałdi nawet jeśli by mi dopłacali bo to delikatny kawał gó*na. A jeśli już to tylko po to żeby sprzedać i kupić sobie 2107.

czeresss · Post autor: **czeresss** » 2017-09-24, 18:17

Hmm - Łada nie głupi pomysł.
Ja przez ostatnie 4 tygodnie robiłem gruntownie Samuraja '86 dla znajomego (blacharka, podniesienie zawieszenia, przeróbki większe i mniejsze, lakierowanie niemal całego auta).
I bardzo spodobało mi się to auto właśnie przez swoją prostotę, a i potencjał w nim drzemie niemały.

sereniarz(atom1) · Post autor: **sereniarz(atom1)** » 2017-09-24, 21:41

no tak, ale zamienic cikłaczento na alfe to juz spoko

... brechta z ciebie na maxa, podjudzam cie z tymi zaworami, ale gdybys chcial to bys to zrobil nastepnego dnia jaky nie padalo, takze pogoda sie nie wykrecaj

i hejterami tez bo jestes jednym z wiekszych

))

poglady masz sluszne i komunistyczne, na tym forum sa spoko ale w rzeczywistosci to je obciach jezdzic lada czy polonezem ;], noo golf 2 to co innego ! 1.6td

KIEROWCA · Post autor: **KIEROWCA** » 2017-09-25, 08:40

Wy mnie tu towarzyszu z alfą nie wyjeżdżajcie.

Jak dotąd uważam ten wytwór makaroniarskiej myśli technicznej za swój najgorszy zakup motoryzacyjny, podyktowany tylko i wyłącznie chęcią zaimponowania przed bratem byłej. Presja towarzystwa, trudne dzieciństwo, te sprawy, wiecie.
Na szczęście dla mnie a na nieszczęście dla siebie bardzo szybko znalazł się amator na kapryśną Włoszkę

Także chciałeś mi dowalić a nie wyszło.

A zaworów nie będę ustawiał skoro mam znajomego, który się na tym zna. Nigdy nie lubiłem takiej precyzyjnej partaniny ====matmy, fizyki, chemii, dłubania karpia, lutowania płytek, szpachlowania ścian cekolem na gładko ===rzeźbienia w g...
Nie mam do tego cierpliwości.
W szkole też całe życie korzystałem z pomocy koleżeńskiej, matmę prawdopodobnie mam na poziomie V klasy ale jakoś nie widzę, żeby obliczanie kosinusów było mi do czegoś przydatne w dorosłym życiu.

Ustawianie zaworów w 2017 roku jest fachem wymierającym, którego nie wykorzystam właściwie nigdzie z wyjątkiem swojego własnego samochodu dlatego raz na rok wolę postawić flaszkę i mieć spokój ====ZROZUMIANO?

syreniarz1992 · Post autor: **syreniarz1992** » 2017-09-25, 10:24

KIEROWCA pisze:
Tylko jak widać co niektórzy nie skorzystaliby z takiej możliwości, sami robiliby w deszczu pod pałatką rozpiętą na masce i kiju od miotły Gratuluję Kolegom samozaparcia, pewnie NIGDY ale to NIGDY nie przechodzicie też nie po pasach, nie ściągaliście w szkole, nie wykorzystaliście okazji kiedy dziewczyna była tak zalana, że nie pamiętała kiedy i z kim Odkąd świat stoi ludzie zawsze sobie wyrządzali przysługi a skoro musicie do wszystkiego z uporem dochodzić sami w deszczu albo trzaskającym mrozie to współczuję, widocznie nie macie kolegów.

hahaahaha, aż żałuje że zdjęcia nie zrobiłem, bo w sobotę ustawiałem swoje YUGO w deszczu pod konstrukcją z drabiny, folii szklarniowej i drutu.

Nie wykorzystałem też nigdy "okazji kiedy dziewczyna była tak zalana, że nie pamiętała kiedy i z kim" bo to czyste sku*****two i nazywajmy to po imieniu a nie utożsamiajmy z frajerstwem.

[ Dodano: 2017-09-25, 09:24 ]

KIEROWCA pisze: Ustawianie zaworów w 2017 roku jest fachem wymierającym, którego nie wykorzystam właściwie nigdzie z wyjątkiem swojego własnego samochodu dlatego raz na rok wolę postawić flaszkę i mieć spokój ====ZROZUMIANO?

Mi się jednak wydaje, że od pewnego czasu przybywa pojazdów w których ten wymierający fach można wykorzystać- wszelkiej maści chińsko-rometowskie czterotakty.