Syrena story (105), spisana przez Widelca
Syrena story (105), spisana przez Widelca
Adelka na dobre zagościła we wsi Jasienica na mazowieckiej równinie.
Chyba już czas i pora aby zacząć spisywać moją wspólną drogę, która nie raz okaże się być wyboistą, ale którą zamierzam przebyć z moim ostatnim nabytkiem Syreną 105. Mam nadzieję, że i moja druga połowa również w zajmie miejsce... pilota tej długiej podróży, której kresu nie widać.
Początek, wstęp... jak zwał tak zwał już napisałem tutaj: http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... &start=165 więc ponownie witać się nie będę.
Powtórzę tylko, że Adelka przyjechała w częściach, dom w budowie, więc remont potrwa kilka lat. Mam nadzieję, że trochę mi pomożecie, bo z czasem krucho, a ogarnąć to forum jest chyba niemożliwe.
Jestem obecny na kilku forach (szczególnie motocyklowych), ale niektóre z nich są trochę wygasłe, gdyż minęła już fascynacja Internetem jako sposobem wymiany informacji, albo niegdyś młodzi forumowicze sprzedali swe sprzęty, albo mają je w takim doskonałym stanie, że nic się nie psuje, nic nie trzeba regulować, a sprawy osobiste, a co za tym idzie brak czasu oddalają ich od forumowych pogawędek. Są też fora, jak to delikatnie powiedzieć, na których dominuje sama młodzież... i niektórzy uważają siebie za alfę i omegę i trochę ciężko się dyskutuje, gdyż zdanie odrębne jest traktowane jako swojego rodzaju zniewaga, obraza. Niektórych życie nie nauczyło jeszcze, że czasami się dostaje kopa w dupę i trochę pokory jest zawsze wymagane. Ale do rzeczy, trochę czytam to forum i wydaje mi się, że trafiłem na grono zapaleńców, chętnych, albo mniej chętnych do pomocy, ale generalnie podoba mi się tutejszy klimat. Chciałbym zatem w tym temacie pisać nie tylko o remoncie, ale również o perypetiach, zdarzeniach, które będą mi się przytrafiać przy okazji remontu mojej Adelki. Od razu mówię, temat będzie bardzo długi, pewnie i wpisy będą pojawiać się nieczęsto, z uwagi na inne pilniejsze sprawy. Jak jednak wskazałem wcześniej Adelka pojawiła się w moim życiu, więc zawsze będę miał ja na uwadze. Czy zgadzacie się na taka formę, jako "starzy wyjadacze forumowi"? Innymi słowy czy macie chęć czytać moje wypociny?
Chyba już czas i pora aby zacząć spisywać moją wspólną drogę, która nie raz okaże się być wyboistą, ale którą zamierzam przebyć z moim ostatnim nabytkiem Syreną 105. Mam nadzieję, że i moja druga połowa również w zajmie miejsce... pilota tej długiej podróży, której kresu nie widać.
Początek, wstęp... jak zwał tak zwał już napisałem tutaj: http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... &start=165 więc ponownie witać się nie będę.
Powtórzę tylko, że Adelka przyjechała w częściach, dom w budowie, więc remont potrwa kilka lat. Mam nadzieję, że trochę mi pomożecie, bo z czasem krucho, a ogarnąć to forum jest chyba niemożliwe.
Jestem obecny na kilku forach (szczególnie motocyklowych), ale niektóre z nich są trochę wygasłe, gdyż minęła już fascynacja Internetem jako sposobem wymiany informacji, albo niegdyś młodzi forumowicze sprzedali swe sprzęty, albo mają je w takim doskonałym stanie, że nic się nie psuje, nic nie trzeba regulować, a sprawy osobiste, a co za tym idzie brak czasu oddalają ich od forumowych pogawędek. Są też fora, jak to delikatnie powiedzieć, na których dominuje sama młodzież... i niektórzy uważają siebie za alfę i omegę i trochę ciężko się dyskutuje, gdyż zdanie odrębne jest traktowane jako swojego rodzaju zniewaga, obraza. Niektórych życie nie nauczyło jeszcze, że czasami się dostaje kopa w dupę i trochę pokory jest zawsze wymagane. Ale do rzeczy, trochę czytam to forum i wydaje mi się, że trafiłem na grono zapaleńców, chętnych, albo mniej chętnych do pomocy, ale generalnie podoba mi się tutejszy klimat. Chciałbym zatem w tym temacie pisać nie tylko o remoncie, ale również o perypetiach, zdarzeniach, które będą mi się przytrafiać przy okazji remontu mojej Adelki. Od razu mówię, temat będzie bardzo długi, pewnie i wpisy będą pojawiać się nieczęsto, z uwagi na inne pilniejsze sprawy. Jak jednak wskazałem wcześniej Adelka pojawiła się w moim życiu, więc zawsze będę miał ja na uwadze. Czy zgadzacie się na taka formę, jako "starzy wyjadacze forumowi"? Innymi słowy czy macie chęć czytać moje wypociny?
To może ja jako pierwszy w tak długim temacie. . .
Pewnie ! Pomożemy !
Zamieść jakieś zdjęcia !




Eee... nie jest tak źle..Widelec pisze:ogarnąć to forum jest chyba niemożliwe
Uniwersalne zjawisko chyba na wszelkich forach . .Widelec pisze: i niektórzy uważają siebie za alfę i omegę i trochę ciężko się dyskutuje, gdyż zdanie odrębne jest traktowane jako swojego rodzaju zniewaga, obraza

Czy zgadzacie się na taka formę, jako "starzy wyjadacze forumowi"? Innymi słowy czy macie chęć czytać moje wypociny?
Pewnie ! Pomożemy !

Zamieść jakieś zdjęcia !




-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 89
- Rejestracja: 2012-03-12, 01:18
- Lokalizacja: mielec
Re: Syrena story (105), spisana przez Widelca
macie chęć czytać moje wypociny?
Mamy, mamy chęć - pisz Widelec , a ja jeden co najmniej będe chętnie czytał co też tu napiszesz - o syrence to ja mogę bez końca - i sądze że więcej takich jak ja na tym forum bedzie - a jak by kto nie lubil... to niech polubi
Mamy, mamy chęć - pisz Widelec , a ja jeden co najmniej będe chętnie czytał co też tu napiszesz - o syrence to ja mogę bez końca - i sądze że więcej takich jak ja na tym forum bedzie - a jak by kto nie lubil... to niech polubi
Dobra, traktuję wypowiedź Tomasza i condorpapy jako głos ludu pracującego, więc będę kontynuował.
Muszę poczytać tylko jak się wstawia zdjęcia, więc postaram się następnym razem coś wrzucić. Jak ją zobaczycie, to pewnie się będziecie ze mnie śmiać do rozpuku, ale kiedyś się śmieli ze mnie koledzy, gdy zobaczyli moją Osę, po remoncie, zaś po remoncie mieli zupełnie inne miny.
Syrenę przywiozłem zaraz po zakupie na lawecie. Jak wspominałem była i w zasadzie jest cała rozkręcona, więc przyjechała buda i rama, blachy, silnik oraz skrzynia. Sprzedawca, taki trochę powolny gość, najpierw nie mógł znaleźć klucza od bramy, potem nie mógł kłódki rozkręcić i znajomy laweciarz stwierdził, że nie ma dłużej czasu, żeby przyjechać tego samego dnia po resztę, a ja akurat nie miałem przyczepki, więc umówiłem się, że resztę gratów zabiorę następnym razem, gdy ów sprzedawca znowu będzie u teściów, u których trzymał "cały samochód". Po prawie miesiącu dzwoni przed wczoraj, że będzie u teściów i będę mógł zabrać resztę części. Pojechałem, załadowaliśmy wszystko na przyczepkę mojego teścia, która tak na marginesie też jest zrobiona z Syreny (oś i światła), a na koniec sprzedający mówi, że widzie, że jestem pasjonatem Syren i ma dla mnie niespodziankę. Dał mi nowiutki licznik - stan 27 km oraz nowe sprzęgło - w oryginalnym opakowaniu ze starą metką. Musiałem się odwdzięczyć i skoczyłem do sklepu do 0,5 wody ognistej za te fanty. Kurcze, jednak są jeszcze bezinteresowni ludzie na świecie, dla których forsa nie jest najważniejsza.
Dobra, teraz z innej beczki. Obiecałem motonicie numery części z tabliczki znamionowej, tylko, że moja jest cała wyblakła. Widać same wybite numery. Możecie mi podpowiedzieć jaką powinienem mieć tabliczkę, żebym mógł odczytać te właściwe i je podać?
Muszę poczytać tylko jak się wstawia zdjęcia, więc postaram się następnym razem coś wrzucić. Jak ją zobaczycie, to pewnie się będziecie ze mnie śmiać do rozpuku, ale kiedyś się śmieli ze mnie koledzy, gdy zobaczyli moją Osę, po remoncie, zaś po remoncie mieli zupełnie inne miny.
Syrenę przywiozłem zaraz po zakupie na lawecie. Jak wspominałem była i w zasadzie jest cała rozkręcona, więc przyjechała buda i rama, blachy, silnik oraz skrzynia. Sprzedawca, taki trochę powolny gość, najpierw nie mógł znaleźć klucza od bramy, potem nie mógł kłódki rozkręcić i znajomy laweciarz stwierdził, że nie ma dłużej czasu, żeby przyjechać tego samego dnia po resztę, a ja akurat nie miałem przyczepki, więc umówiłem się, że resztę gratów zabiorę następnym razem, gdy ów sprzedawca znowu będzie u teściów, u których trzymał "cały samochód". Po prawie miesiącu dzwoni przed wczoraj, że będzie u teściów i będę mógł zabrać resztę części. Pojechałem, załadowaliśmy wszystko na przyczepkę mojego teścia, która tak na marginesie też jest zrobiona z Syreny (oś i światła), a na koniec sprzedający mówi, że widzie, że jestem pasjonatem Syren i ma dla mnie niespodziankę. Dał mi nowiutki licznik - stan 27 km oraz nowe sprzęgło - w oryginalnym opakowaniu ze starą metką. Musiałem się odwdzięczyć i skoczyłem do sklepu do 0,5 wody ognistej za te fanty. Kurcze, jednak są jeszcze bezinteresowni ludzie na świecie, dla których forsa nie jest najważniejsza.
Dobra, teraz z innej beczki. Obiecałem motonicie numery części z tabliczki znamionowej, tylko, że moja jest cała wyblakła. Widać same wybite numery. Możecie mi podpowiedzieć jaką powinienem mieć tabliczkę, żebym mógł odczytać te właściwe i je podać?
amelinową na prawym fartuchu (od str.pasażera)Widelec pisze: jaką powinienem mieć tabliczkę
VIN to ten najdłuższy numer.. lub patrząc z przodu samochodu - na koziołku ramy po lewej stronie za chłodnicą
Gdy piszesz posta klikasz w "podgląd" i wtedy masz możliwość dodawania załączników z pewnymi ograniczeniami rozmiarowymi. Maksymalnie 4zał. jednorazowo.
http://www.veterano.sklepna5.pl/towar/8 ... onowa.html
-
- -#Youngtimer
- Posty: 473
- Rejestracja: 2014-09-10, 20:20
- Lokalizacja: wielkopolska
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2042
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Dołączę się do tematu. Być może moja pomoc też się przyda.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Dzięki Panowie za chęć pomocy. Właśnie dzisiaj dostałem info, że mój laptop jutro będzie naprawiony, więc zdjęcie postaram się wrzucić niedługo (to wcale żaden wykręt, chociaż w sprawach informatycznych jestem analfabetą).
Tak myślałem jeszcze żeby wrzucać tutaj absolutnie wszystkie koszty związane z remontem, ale możliwe, ze będę korzystał również z Waszych usług albo coś od Was będę kupował, więc pewne rzeczy muszą pozostać tajemnica handlową. Niemniej jednak postaram się gromadzić dane dot. kosztów w inny sposób i na koniec wszystko podam, jeszcze się zastanowię.
Tak myślałem jeszcze żeby wrzucać tutaj absolutnie wszystkie koszty związane z remontem, ale możliwe, ze będę korzystał również z Waszych usług albo coś od Was będę kupował, więc pewne rzeczy muszą pozostać tajemnica handlową. Niemniej jednak postaram się gromadzić dane dot. kosztów w inny sposób i na koniec wszystko podam, jeszcze się zastanowię.
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2042
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Ja również remontuję moja 104. Puki co powoli zbliżam się do zakończenia etapu podwozia. Zapraszam do mojej galerii ocenisz czy podoba Ci się i da pogląd z jakimi pytaniami do mnie można się zwrócić bo już to przerabiałem.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2042
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Jednak Tomku sam dobrze wiesz, że wielu ludzi nie jest świadomych jak dużo trzeba włożyć w remont i przez to wiele projektów umarło.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r