UFG do mnie napisało....

[KIEROWCA]

Ich zadaniem jest ścigać tych co nie płacą OC i chwała im za to bo to szczytny cel. Po co im utrudniać życie...

Naprawdę???
Całe to UFG i ciągłość OC to jedno wielkie skur...ństwo
Mam pojazd za który zapłaciłem i stanowi MOJĄ WŁASNOŚĆ jednak w praktyce jest on jakby dzierżawiony od złodziejskiego państwa. W najgłębszej komunie czegoś takiego nie było i nie ma w reszcie cywilizowanego świata.

Jeśli jest zarejestrowany ==płać OC. Chcesz wyrejestrować i np. odstawić na zimę czy rozebrać, to niestety trzeba przedstawić kwit o wyzłomowaniu. Zezłomować też nie można np. samej tylko karoserii ale wrak posiadać musi wszystkie główne podzespoły łącznie z akumulatorem i 90% masy własnej.
W ten sposób wykruszy się większość samochodów z lat 90 i nowszych bo nie ma już możliwości odstawić do stodoły jak Syrenkę i niech czeka na lepsze czasy.

Gorąco kibicuję Koledze Motonita, zrobić urzędasom jak najwięcej roboty jak w Asterixie
Niech się pogubią we własnych idiotycznych przepisach. Maksymalnie utrudnić im życie tak jak oni nam utrudniają.

[Yanosik]

Zezłomować też nie można np. samej tylko karoserii ale wrak posiadać musi wszystkie główne podzespoły łącznie z akumulatorem i 90% masy własnej

Oczywiście ze można. Tylko mniej Ci zapłacą. U nas za kompletny jest 600. Brak akumulatora to -100 a katalizatora to -150PLN. Na drobne braki nie zwracają uwagi.

Nie wyobrażam sobie, jakbym chciał zezłomować auto po poważnym wypadku czy odzysk pokradzieżowy do którego musiałbym dokupić części Albo takie, w którym silnik został wyjęty do remontu i zginał/został skradziony. Muszę dokupić silnik?

[motonita]

Szybkie pytanie do Motonity.... Czy przypadkiem przy rejestracji w WK Junaka nie było ścięcia z Panią z okienka? Bo mogła zgłosić...

motocykl zarejestrowany od kilku lat.... i nic procz OC wykupienia się nie zdarzyło...

zadne bum, zedne niebieskie, żadne przeglady, żadne WK... kompletnie nic

[suchy]

[quote="KIEROWCA]
Gorąco kibicuję Koledze Motonita, zrobić urzędasom jak najwięcej roboty jak w Asterixie
Niech się pogubią we własnych idiotycznych przepisach. Maksymalnie utrudnić im życie tak jak oni nam utrudniają.[/quote]

Motonito liczymy na Ciebie.

[Yanosik]

motocykl zarejestrowany od kilku lat.... i nic procz OC wykupienia się nie zdarzyło...

No właśnie. Ubezpieczyciel przy wykupieniu zgłosił, że wcześniej nie było.

[Kangur]

..Może to po prostu zwykła pomyłka, niedopatrzenie itp (..) Każdy może się pomylić (..) Ich zadaniem jest ścigać tych co nie płacą OC i chwała im za to bo to szczytny cel..

W ogóle się nie zgodzę jaki to szczytny cel t e n d e n c y j n i e ! pchać tylko w jedną stronę.. ja tam się nie wychylam tylko płacę ten "haracz" od p o s i a d a n i a pojazdów (akurat 7 motocykli z lat 1950-1969) bo taka jest prawda, nie miejsce tu się rozwlekać, ale wiadomo- te motocykle (podobnie zresztą jak i Syrena) w większości nie opuszczają garażu ale płacić trzeba
Owszem- już jakieś 2-3 lata temu- stymulowany wpisami weteraniarzy z forum Shl-ki "odważyłem" się oświadczyć w PZU, że moje AWO ma ponad 50 lat i NIE muszę płacić dalej OC to mi się nie opłaciło- wojna nerwów, straszenie UFG- koniec końców "pękłem" i zapłaciłem po pół roku stąd moje dygresja że jak HAZE pisze że im taka chwała to może by dla dobra ogółu i swojej chwały rozgłaszali rzeczywiste fakty jak to określono dla mniej uświadomionych bo wielu pewnie płaci dla świętego spokoju albo wchodzi w Automobilkluby (śladowe składki)

Odnośnie tematu to ja mam taki obecnie problem, że w celu oszczędnościowym (PZU=90zł) od nowego roku zawarłem na jeden z tych "stojących" motocykli OC z konkurencyjną firmą (52zł) "drugą" umowę i atakują mnie że nie rozwiązałem umowy i ona mnie obowiązuje i nalegają na zapłatę tych 90zł i faktycznie mam mieszane uczucia, bo inni weteraniarze utwierdzali że nic nie muszę zgłaszać- powyżej 40 lat i amba więc nie rozwiązałem umowy przed Nowym Rokiem to jakbym wszedł w obowiązek płacenia i za ten rok mimo wieku
Zobaczymy jak się to potoczy,m pewnie też pójdę do UFG jak Motonita

[Yanosik]

(akurat 7 motocykli z lat 1950-1969) bo taka jest prawda, nie miejsce tu się rozwlekać, ale wiadomo- te motocykle (podobnie zresztą jak i Syrena) w większości nie opuszczają garażu ale płacić trzeba

No właśnie o to chodzi, że NIE TRZEBA. Zgłaszasz ubezpieczycielowi, że wypowiadasz umowę (by Ci się automatycznie nie przedłużyła się) i koniec tematu.

Odnośnie tematu to ja mam taki obecnie problem, że w celu oszczędnościowym (PZU=90zł) od nowego roku zawarłem na jeden z tych "stojących" motocykli OC z konkurencyjną firmą (52zł) "drugą" umowę i atakują mnie że nie rozwiązałem umowy i ona mnie obowiązuje i nalegają na zapłatę tych 90zł

Jest tak, że gdy nie wypowiesz to z automatu się przedłuża na następny rok. Gdy tej automatycznie przedłużonej nie opłacisz to za rok już się nie przedłuży. Nie wiem jak jest gdy masz zdublowane OC. Tu z tego co pamiętam przepisy się zmieniły i jest już możliwość nie płacenia tej drugiej, ale nie wiem dokładnie, więc się nie wypowiem.

[motonita]

(...) w większości nie opuszczają garażu ale płacić trzeba

nie przyjacielu nie trzeba....

Owszem- już jakieś 2-3 lata temu- stymulowany wpisami weteraniarzy z forum Shl-ki "odważyłem" się oświadczyć w PZU, że moje AWO ma ponad 50 lat i NIE muszę płacić dalej OC to mi się nie opłaciło- wojna nerwów, straszenie UFG- koniec końców "pękłem" i zapłaciłem

nie bądz ślimak... tylko ślimaki to mięczaki straszyć sobie mogą... ale jak cie policja nie zatrzyma na drodze to ci kaloryfer mogą zrobić.... nic nie ma co sie bac urzedników...

po pół roku stąd moje dygresja że jak HAZE pisze że im taka chwała to może by dla dobra ogółu i swojej chwały rozgłaszali rzeczywiste fakty jak to określono dla mniej uświadomionych bo wielu pewnie płaci dla świętego spokoju albo wchodzi w Automobilkluby (śladowe składki)

i chwała im za to jeżeli ścigaja tych co jeżdzą i nie płacą... zgadza się ...

Odnośnie tematu to ja mam taki obecnie problem, że w celu oszczędnościowym (PZU=90zł) od nowego roku zawarłem na jeden z tych "stojących" motocykli OC z konkurencyjną firmą (52zł) "drugą" umowę i atakują mnie że nie rozwiązałem umowy i ona mnie obowiązuje i nalegają na zapłatę tych 90zł i faktycznie mam mieszane uczucia, bo inni weteraniarze utwierdzali że nic nie muszę zgłaszać

to źle cię uswiadomili... rozwiązanie umowy PISEMNIE z pieczątką WPŁYNEŁO być musi....
w przeciwnym razie z automatu (ustawowo) polisa ci się wznawia i firma nie musi sie domyślac czy ty masz oc czy nie... czy ty jezdzisz czy nie.... dla mnie jest to bardzo dobre rozwiazanie.... pomyśl... że zapomniałes zapłacic.... nie wznowiło ci sie OC.... pojechałes na zlot.... coś nie pykło.... rozwaliłes jakiegoś jaguara ze złota czy kosci słoniowej.... nie masz OC a remont zabytka to 400 000 zł... i co?

Zobaczymy jak się to potoczy,m pewnie też pójdę do UFG jak Motonita

sadze ze twoj przypadek bardziej podlega pod kodeks cywilny.... co więcej.... możesz zostać ukarany (chyba - już tu sie nie doktoryzowałem) za probe wyłudzenia i posiadanie 2 polis OC ale nie chce cie straszyc

pamietaj że urzednik to nie człowiek ktorego obowiazuje normalny kodeks cywilny.... tylko taki niedoludź którego obowiązuje kodeks administracyjny....

[ Dodano: 2015-01-25, 13:56 ]

Jest tak, że gdy nie wypowiesz to z automatu się przedłuża na następny rok. Gdy tej automatycznie przedłużonej nie opłacisz to za rok już się nie przedłuży. Nie wiem jak jest gdy masz zdublowane OC. Tu z tego co pamiętam przepisy się zmieniły i jest już możliwość nie płacenia tej drugiej, ale nie wiem dokładnie, więc się nie wypowiem.

może zerwać polise dublującą.... w każdnym dniu... jednak za czas kiedy polisa obowiązywała płacic musi....

jasne proste i klarowne

inaczej ja bym płacił OC co 2 lata a miał ciągłość

[michalalex]

pamietaj że urzednik to nie człowiek ktorego obowiazuje normalny kodeks cywilny.... tylko taki niedoludź którego obowiązuje kodeks administracyjny....

Z tym już trochę pojechałeś w stronę bajek o smokach... Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak kodeks administracyjny. Jest kodeks postępowania administracyjnego, a prawo administracyjne jest zawarte w bardzo wielu ustawach. W prawie cywilnym jest kodeks cywilny i kodeks postępowania cywilnego, w karnym kodeks karny i kodeks postępowania karnego, a w administracyjnym jest trochę inaczej.
Urzędnika obowiązuje kodeks cywilny jako osobę fizyczną, a jeżeli chodzi o to co robi w pracy to za szkodę na drodze cywilnej będzie odpowiadał organ administracji publicznej.
Tak wygląda teoria. W praktyce mamy często do czynienia z tzw. odwróceniem hierarchii aktów prawnych, o czym był temat na forum.

[motonita]

no dobra to było z bajki

no ale jak ja przyjde i zabiore ci kombajn i sprzedam go za 3000.... to tez sąd powie ze mogłem??:P

wiem wiem sorki za bardzo sie rozpisałem... zgubiłem rzeczowość

[Mateusz]

Ja bym się nie patyczkował i zaprosił panią red. Jaworowicz. To by było jakieś, program mógłby mieć niezłą oglądalność.

[Kozak90]

Jaka decyzja Motonita? Jakie pismo wysyłasz?

[motonita]

spokojnie konsultuje z dwoma prawnikami szybko to nie zdrowo...

pismo trzeba napisać mądrze.... niech oni trochę pomyślą albo niech się wyłożą

[suchy]

[Gorąco kibicuję Koledze Motonita, zrobić urzędasom jak najwięcej roboty jak w Asterixie
.

8:00

https://www.youtube.com/watch?v=OmZkeBv3uFc

[Maciekb]

motonita masz rację, spróbuj z tym argumentem o roku kontroli, argument o 40 latach jest jak bomba jądrowa, absolutnie skuteczny ale nie musisz go używać od razu