sprzedaż samochodu na żółtych tablicach za granice

zygmuntsyrena · Post autor: **zygmuntsyrena** » 2014-12-06, 12:23

mam fiata na żółtych tablicach czy mogę go sprzedać za granicę
proszę o pomoc

Post autor: **Kozak90** » 2014-12-06, 13:30

Nie. Nie ma za co.

Chyba,ze zdejmiesz zółte. czyli wykreślisz z ewidencji u konserwatora.....Podobno można. Popytaj u Konserwy.

Pajko · Post autor: **Pajko** » 2014-12-06, 15:48

Można spokojnie .musisz zgłosić konserwatorowi ,wykreślają z ewidencji i tyle, w końcu to twoje auto.Cyba że jest wpisane w rejestr a nie tylko ujęte, ale wpisane są egzemplarze naprawdę unikatowe

Post autor: **anabol** » 2014-12-07, 11:44

a jak sprzedaje samochód do innego właściciela w Polsce to muszę to gdzieś jeszcze zgłosić oprócz wydziału komunikacji?

Pajko · Post autor: **Pajko** » 2014-12-07, 15:02

Tak, konserwatorowi żeby zmienili dane i adres właściciela

Post autor: **anabol** » 2014-12-08, 10:29

Pajko pisze:Tak, konserwatorowi żeby zmienili dane i adres właściciela

no ok ale jak to zrobić?

Pajko · Post autor: **Pajko** » 2014-12-08, 15:32

Z tego co pamiętam to musisz się zgłosić do konserwatora z dokumentami sprzedaży i tyle, oni muszą zmienić dane które są w ewidencji.Jutro ci powiem dokładnie

Post autor: **anabol** » 2014-12-14, 13:04

Z tego co ustalilem wystarczy skan umowy i trzeba przesłać na maila tam gdzie jest w ewidencji wpisany zabytek. A że swojej strony nowy kupujący tez powinien zgłosić ze nabył zabytek

Post autor: **motonita** » 2014-12-14, 13:23

trzeba miec pisemna zgode na wywoz kazdego zabytku za granice... nie wazne czy jest na zoltych czy nie.....

Zycho · Post autor: **Zycho** » 2014-12-15, 19:50

Jak dla mnie podstawowe pytanie czy jest wpisany do ewidencji zabytków czy rejestru...

Post autor: **motonita** » 2014-12-15, 20:08

nawet jezeli nie ma... bez zgody konserwatora nie wolno ci wywiesc zadnego urzadzenia mechanicznego za granice

PrzemekP · Post autor: **PrzemekP** » 2014-12-15, 22:17

ZTCP jakiś czas temu nastąpiła liberalizacja i można było wywozić co popadnie o wartości poniżej 30kzł. Chyba, że znów cichaczem zmienili.
A z innej beczki. Jesteś właścicielem, więc teoretycznie powinieneś mieć możliwość sprzedać komu chcesz, a co z autem zrobi nowy właściciel nie powinno cię obchodzić. I teraz sytuacja: sprzedajesz Niemcowi, Czechowi czy Rosjaninowi - jesteś właścicielem, więc nikomu nic do tego. Wygłaszasz auto w WK i u konserwy. Zagraniczniak pakuje furę na lawetę, busa czy jedzie nią na kołach, przekracza granicę i tyle go widzieli. Pytanie czy twoim obowiązkiem było powstrzymanie go przed tym, np położenie się pod kołami niczym Rejtan i uniemożliwienie mu wyjazdu tudzież w ogóle nie miałeś prawa sprzedać swojej własności osobie nie posiadającej polskiego paszportu? Jeśli tak, to kolejne pytanie lub stwierdzenie - jak kto woli - czy twoja własność jest twoja? Poza konkursem, skoro Polandia cheap workers fort rent chce mieć zabytki w postaci urządzeń mechanicznych to czy dla ich obecnych właścicieli są przewidziane gratyfikacje w postaci dofinansowania do remontu i zachowania dobrego stanu czy może dalej funkcjonuje ty się narób, my ci jeszcze utrudnimy, a potem być może zabierzemy i jeszcze ukarzemy?

Post autor: **Kozak90** » 2014-12-15, 22:25

Czy kupujący to Niemiec ,Czech czy ktoś inny to nie ma znaczenia, podobno jak np podwójne obywatelstwo. Jeżeli nie ma zakazu sprzedaży obcokrajowcowi!!!!! A jest? ??? To przestępstwem jest tylko wywiezienie tego zabytku. Czyli przekroczenie granicy kraju. A jeżeli zakaz sprzedazy obcokrajowcowi to wtedy przestępstwem jest już sama sprzedaż. Wtedy pytanie o podwójne obywatelstwo. Ale wtedy nie może przewieść tam...Chyba,ze za zgodą....

Post autor: **motonita** » 2014-12-15, 22:46

ej magiki....

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0031621568
tekst ujednolicony.,..

na paragrafy czekam

PrzemekP · Post autor: **PrzemekP** » 2014-12-15, 22:59

Przeleciałem na szybkości (CTRL + F

) i wyszło mi jedynie prawo pierwokupu przez muzea od podmiotu prowadzącego działalność polegającą na handlu zabytkami.
Czyli na pierwszy rzut oka wychodzi na to, że jednak moje jest moje i martwić się musi nabywca i niech on się użera z betonem