Zatarty silnik???
Zatarty silnik???
Witam Panowie, mam mały problem. Wczoraj po wyjechaniu z garażu po 200metrach silnik momentalnie stanął, nie kręci się. Trochę to dziwne, paliwo mieszanka lana zawsze jak należy, nie było żadnych objawów zacierania. Syrena nigdy nie hamowana silnikiem... Jeśli ktoś coś podobnego przechodził niech się wypowie na ten temat. Czy taki wał można jeszcze uratować? Może dzisiaj uda mi się go wyjąć i rozebrać, wtedy wszystko powinno się wyjaśnić co zawiodło.
Bardzo ciekawy przypadek. Jak tylko po 200 metrach, silnik pewnie jeszcze był zimny i olej był w paliwie to raczej nie jest zatarcie. Stawiam, że coś się nagle urwało albo przemieściło i zablokowało silnik, na przykład może sworzeń tłokowy wlazł w okno albo pękł korbowód lub tłok. Rozbieraj i melduj.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
A rozłącza się sprzęgło po wciśnięciu pedału? Wtedy też nie kręci się silnik? Może zblokowało silnik "coś" przy sprzęgle, może bendix rozrusznika, może skrzynia. Trzeba dokładniejszej diagnozy. Silnik stanął dęba na amen? Jakiś odgłos temu towarzyszył, gdzieś zaczęło coś kapać z bloku? Też jestem ciekawy co to.
- młody94_105l
- -#Youngtimer
- Posty: 547
- Rejestracja: 2006-12-30, 13:51
- Lokalizacja: Kraków
Kiedyś miałem podobną sytuację, z tym, że powód był bardzo błahy.. Pęknięta sprężynka odciągająca łożysko oporowe wkręciła się w zębnik bendiksa, blokując tym samym silnik. Jaka była radość po odkręceniu rozrusznika
Lubię jęk Syreny, gdy na liczniku 120,
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
Ciepło wtedy w stopę lewą od nagrzanej gitary.
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
pokaz fotki oceniwa organoleptycznie
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- whisky6501
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 49
- Rejestracja: 2013-05-08, 22:55
- Lokalizacja: słupsk
Witam!!!
Kupiłem silnik w stanie nieznanym,
Po grzecznościowym dowiezieniu okazało się silnik obraca się ok 90 stopni i nic dalej.
Po zdjęciu głowicy okazało się że jest nominał-na tłokach 0 oraz cyrfy 99;98-nie wiem co oznaczają ,oraz K w kółku-znak k. jakości.Po zalaniu naftą za ok 3 godz sprawdziłem że się obraca ,ale coś jakby trzeszczy na dole-myślę że łożyska wału-pierwsze bo pod pierwszym garem.
Ponadto cylindry ładne nie porysowane bez wżerów i rys-krawędź przy górnym pierścieniu widoczna tylko przy świetle bez wyczuwalnej różnicy pod paznokciem.
Poradźcie czy dawać do szlifu czy dać wał do sprawdzenia izałożenia nowych łożysk i składać.
Oczywiście dam do sprawdzenia do szlifierni blok i głowicę do planowania.
Piszcie na co zwrócić uwagę-będę wdzięczny
whisky
Kupiłem silnik w stanie nieznanym,
Po grzecznościowym dowiezieniu okazało się silnik obraca się ok 90 stopni i nic dalej.
Po zdjęciu głowicy okazało się że jest nominał-na tłokach 0 oraz cyrfy 99;98-nie wiem co oznaczają ,oraz K w kółku-znak k. jakości.Po zalaniu naftą za ok 3 godz sprawdziłem że się obraca ,ale coś jakby trzeszczy na dole-myślę że łożyska wału-pierwsze bo pod pierwszym garem.
Ponadto cylindry ładne nie porysowane bez wżerów i rys-krawędź przy górnym pierścieniu widoczna tylko przy świetle bez wyczuwalnej różnicy pod paznokciem.
Poradźcie czy dawać do szlifu czy dać wał do sprawdzenia izałożenia nowych łożysk i składać.
Oczywiście dam do sprawdzenia do szlifierni blok i głowicę do planowania.
Piszcie na co zwrócić uwagę-będę wdzięczny
whisky
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Specjalistą nie jestem, ale bym nie dawał tego bloku do szlifu, jeżeli nie ma rys i progu. Na pewno wał trzeba oddać do roboty, na wszelki wypadek chyba warto dać pierścienie nowe.
Też mam taki blok nominalny, tyle że kompresja różna. Jak nie będzie luzów na łożyskach to zrobię tylko pierścienie - tak doradzili mądrzejsi syreniarze.
Też mam taki blok nominalny, tyle że kompresja różna. Jak nie będzie luzów na łożyskach to zrobię tylko pierścienie - tak doradzili mądrzejsi syreniarze.
Syrena 104, Syrena Bosto
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów
Ja miałem podobnie z jednym silnikiem który kupiłem po znajomości, tzn w pewnym momencie się zacinało.
U mnie był to pęknięty koszyczek łożyska wału. Na szczęście on się rozleciał chyba u mnie, że go poruszyłem, nie wiem, ale na cylindrach nie miałem żadnych bruzd.
Tak czy siak, wg mnie bez odkręcenia misy korbowej się nie obędzie.
W ogóle silnik po tak długim leżakowaniu, trzeba przejrzeć.
Jeżeli faktycznie to będzie koszyczek, to fakt, należy zmienić łożyska, czyli wyjąc cały wał, ale szlifu nie robić. Ew samo honowanie, no i nie wiem jak tam z gładziami głowica/blok, czy wymagane by było planowanie. Bo np uszczelkę głowicy trzeba wymienić, przy okazji też śruby głowicy.
To tak tytułem wstępu, ale jakbyś miał jakieś zdjęcia, jak to wygląda od środka, może coś więcej dałoby się powiedzieć
U mnie był to pęknięty koszyczek łożyska wału. Na szczęście on się rozleciał chyba u mnie, że go poruszyłem, nie wiem, ale na cylindrach nie miałem żadnych bruzd.
Tak czy siak, wg mnie bez odkręcenia misy korbowej się nie obędzie.
W ogóle silnik po tak długim leżakowaniu, trzeba przejrzeć.
Jeżeli faktycznie to będzie koszyczek, to fakt, należy zmienić łożyska, czyli wyjąc cały wał, ale szlifu nie robić. Ew samo honowanie, no i nie wiem jak tam z gładziami głowica/blok, czy wymagane by było planowanie. Bo np uszczelkę głowicy trzeba wymienić, przy okazji też śruby głowicy.
To tak tytułem wstępu, ale jakbyś miał jakieś zdjęcia, jak to wygląda od środka, może coś więcej dałoby się powiedzieć
- pietrekder
- -#Youngtimer
- Posty: 1106
- Rejestracja: 2013-06-01, 18:21
- Lokalizacja: Chrzanów