A dobra, niech Wam będzie, w końcu założę ten temat, bo tak to albo tworzę multum nowych tematów z różnymi (dziwnymi) pytaniami, albo się tam do czyjegoś tematu podczepię i coś podpytam robiąc offtopy
Skarpeta 105L została zakupiona roku pańskiego 2013, 21 września. Od pierwszego właściciela, rok produkcji '79 (mój ulubiony rocznik jeśli chodzi o kobiety hihi)
Motonita już numerki otrzymał i wychodzi że nie jest to jakiś szczepan.
Aczkolwiek, po dokładniejszym badaniu już w garażu, okazało się że jednak syrena była dość mocno eksploatowana. No i blacharka też nie była rewelacyjna, szczególnie podłoga
Ogólnie, tutaj można zobaczyć zdjęcia jak wyglądała przed kupnem: klik
Po dokładnym oczyszczeniu gaźnika który miałem z syreny R20 którą kupiłem na spółkę z mochalalex, i wymianie kondensatora udało się odpalić skarpetę. Aczkolwiek, słychać że silnik był mocno wyżyłowany. Tutaj filmik, do obejrzenia, do pobrania
Obecnie jestem na etapie malowania ramy oraz innych podzespołów. Po drodze było trochę problemów jak np pęknięta rama o tu, wahacze do wymiany, które też były pęknięte i spawane, czy rozpruty tylny błotnik, prawdopodobnie po jakiejś stłuczce
. Natomiast co do dalszych prac, w planach mam pozostawić z zewnątrz mniej więcej w takim stanie jak podczas zakupu, żeby był taki powiew PRLu. Po prostu mnie się takie bardziej podobają niż takie odpicowane na błysk To jest kwestia gustu. Ale mechanicznie oraz wnętrze chce zrobić by było ładnie i porządnie 
Poniżej załączam parę zdjęć gdyby się okazało że coś z dropboxem nie działa:
