hrumek - Warszawa 223
hrumek - Warszawa 223
Warszawa 223 z roku 1971, odnaleziona praktycznie w oryginale, może dlatego gdyż jeździła tylko 10 lat, aby przez ponad 30 lat stać w garażu.
Czas nie był dla niej łaskawy, niemal wszystkie części do odnowienia.
Wiosną wypiaskowana czekała na swoją kolejkę u blacharza, a że prace zaczęły się posuwać zakładam temat. Opinie mile widziane będą pomocne przy odbudowie.
Fotki po zakupie.
Piaskowanie.
Prace blacharskie
Czas nie był dla niej łaskawy, niemal wszystkie części do odnowienia.
Wiosną wypiaskowana czekała na swoją kolejkę u blacharza, a że prace zaczęły się posuwać zakładam temat. Opinie mile widziane będą pomocne przy odbudowie.
Fotki po zakupie.
Piaskowanie.
Prace blacharskie
Ostatnio zmieniony 2014-02-11, 19:23 przez hrumek, łącznie zmieniany 1 raz.
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4295
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Czas nie był dla niej łaskawy?
Był, i to bardzo. Jak na to, co obecnie idzie znaleźć w materii Wawkowej, to jest jedna z lepszych baz do odnowienia! Serio serio.
Gratuluję i trzymam kciuki za remont!
P.S. Tapicerkę zostawisz oryginalną?
Był, i to bardzo. Jak na to, co obecnie idzie znaleźć w materii Wawkowej, to jest jedna z lepszych baz do odnowienia! Serio serio.
Gratuluję i trzymam kciuki za remont!
P.S. Tapicerkę zostawisz oryginalną?
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Faktycznie, w porównaniu do niektórych Warszaw, to moja jest w stanie nie złym. Progi idealne pewnie dlatego, że są zasypane trocinami chyba z olejem, podłoga prócz miejsca pod tylną kanapą gdzie było gniazdo mysz też bez skazy, a co do nadkoli i drzwi to chyba jak w każdej, pracy jest dużo.
Tapicerka będzie całkowicie nowa, a że nie lubię niebieskiego, kolor zostanie zmieniony.
Na chwilę obecną szukam prowadnicy szyby kierowcy w stanie dobrym, i nie mam pomysłu na renowację listew przyszybowych- hokei.
Tapicerka będzie całkowicie nowa, a że nie lubię niebieskiego, kolor zostanie zmieniony.
Na chwilę obecną szukam prowadnicy szyby kierowcy w stanie dobrym, i nie mam pomysłu na renowację listew przyszybowych- hokei.
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Wszystkie uwagi wile widziane.Maciekk pisze:Moja 223 była w lepszym stanie wyjściowym i proponuje odkryć półrame tak jak u mnie:
Piaskowanie nie wykazało żadnych ubytków w półramie. Po co ją odkręcać, jak jest ok?
Warszawka jeździła tylko dziesięć lat, resztę stała w suchym garażu. Faktycznie są "podpisy" wcześniejszych napraw, ale tylko na przednich nadkolach, reszta oryginalna prócz tylnych nadkoli zachowała się w dobrej kondycji.
Co do spawów, stosujemy spawy migomatem odpowiednio profilując blachę, oraz gdzie jest konieczność metodą na zgrzewanie, myślę że że te metody wystarczą.
najgorszy syf zawsze jest tam gdzie nachodzą na siebie 3 blachy - podłoga/tunel półramy i półrama. Tego nie widać po szurnięciu piachem po spodzie. Nie mądrze się i nie nakłaniam do zdejmowania półramy mimo iż uważam że przy remoncie każdej Warszawy powinno się to uczynić. Jest to tylko moja sugestia
Kawę możesz zalać "po chamsku" wrzątkiem i nazywać, że to po turecku a możesz parzyć ciśnieniowo lub "gotować" w garnku. Wypić w sumie da się każdą, ale te dwie dalsze metody są zdecydowanie lepsze
Najistotniejsze i tak jest to, żeby po spawaniu odciąć od wpływu wilgoci i powietrza każdy kawałek powierzchni metalu. W bardzo długiej perspektywie czasowej, połączenia punktowe w przypadku łatek są bardziej korozjogenne - choć jak wspomniałem, wiele zależy od późniejszego sposobu zabezpieczenia... Nie powiem, że takie punktowanie to jakiś błąd, bo "da się", ale sam zdecydowanie preferuję spaw ciągły.
Dziury w zderzaku masz dużo lepiej obspawane, i dobrą praktyką jest takie samo odtwarzanie fragmentów poszczególnych elementów.
Co do wyciągania półramy - może i nie trzeba będzie tam spawać - ale na pewno jest tam sporo syfu i powierzchownej co najmniej korozji. Jak zostawisz to teraz, to za kilka lat da o sobie znać. Czy warto robić -zależy tylko od Twojego podejścia. Dla mnie wyjęcie półramy w Warszawie przy remoncie to tak samo podstawowa czynność, jak odkręcenie błotników.
W wolnej chwili zerknij w ten link - przypadek bez porównania bardziej ekstremalny, ale co nieco obrazuje
http://s254.photobucket.com/user/dziwny ... t=9&page=3
Najistotniejsze i tak jest to, żeby po spawaniu odciąć od wpływu wilgoci i powietrza każdy kawałek powierzchni metalu. W bardzo długiej perspektywie czasowej, połączenia punktowe w przypadku łatek są bardziej korozjogenne - choć jak wspomniałem, wiele zależy od późniejszego sposobu zabezpieczenia... Nie powiem, że takie punktowanie to jakiś błąd, bo "da się", ale sam zdecydowanie preferuję spaw ciągły.
Dziury w zderzaku masz dużo lepiej obspawane, i dobrą praktyką jest takie samo odtwarzanie fragmentów poszczególnych elementów.
Co do wyciągania półramy - może i nie trzeba będzie tam spawać - ale na pewno jest tam sporo syfu i powierzchownej co najmniej korozji. Jak zostawisz to teraz, to za kilka lat da o sobie znać. Czy warto robić -zależy tylko od Twojego podejścia. Dla mnie wyjęcie półramy w Warszawie przy remoncie to tak samo podstawowa czynność, jak odkręcenie błotników.
W wolnej chwili zerknij w ten link - przypadek bez porównania bardziej ekstremalny, ale co nieco obrazuje
http://s254.photobucket.com/user/dziwny ... t=9&page=3
Ostatnio zmieniony 2014-01-25, 22:17 przez eMO 1966, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/