duży fiat TAXI [w gorzowie wlkp.
duży fiat TAXI [w gorzowie wlkp.
jak w temacie będąc wczoraj przejazdem w gorzowie wlkp. widziałem dużego fiata TAXI
w normalnej pracy [az oczy przetarłem :zdziwko
ma moze ktos jakieś info na temat tej taryfy
ew. zdjęcia [dla potomnych ..]
w normalnej pracy [az oczy przetarłem :zdziwko
ma moze ktos jakieś info na temat tej taryfy
ew. zdjęcia [dla potomnych ..]
kombi
w egorzewie jeździ polonez na taryfie borewicz lub akwarium, ciezko przypomnieć
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
- syrena104bili
- -#Weteran
- Posty: 2021
- Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
- Lokalizacja: Pionki
umnie w pionka jezdzi atu + na taryfie od 99 roku pierwszy właściel jak jechałem z nim 2 lata temu to miał 570 tys przebiegu teraz ma juz ponad 600 i nadal jeździ , do silnika nawet nie zaglądano jedynie co to most mu sie rozleciał kiedyś
syrena 104 1972r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11318 ,syrena 105l 1977r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=12229 , syrena 105l 1976r- http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=13220 , komar 2320 1971r ,
Zaje...fajnie Kolejny dowód na to, że autem z epoki PRL-u MOŻNA jeździć "na codzień".
W sumie to ja nie wiem jak co niektórzy podajął często nawet tutaj na Forum tego typu argumentację, że nieeeee a bo to tera taki ruch, trzeba codziennie odpalić itd. itp.
Jeśli chodzi o dostępność części w celu utrzymywania takiego wehikułu w pełnej sprawności ===to niestety zmuszony jestem przyznać rację.
Biorąc natomiast pod uwagę przydatność takiego pojazdu to nie zapominajmy, że kiedyś te samochody normalnie śmigały często właśnie jako taksówki czy auta służbowe. Musiały odpalać i kręcić się po mieście od rana do wieczora a często też w nocy. To samo dotyczy zresztą Żuków i Nysek. Nie wszystkie woziły kartofle na targ raz w tygodniu. Bardzo dużo znajdowało się wraz z Syrenami R-20 w rękach zaopatrzeniowców PUR-ów, SKR-ów, ZUR-ów i dawaj uganiać się całymi dniami za paskiem do snopowiązałki. Od Agromy do Magazynu z magazynu na bazę z bazy sekretarkę z kasetką podwieźć do banku z banku do sąsiedniego POM-u Moja Mamuśka robiła w latach 80 w PURZE, mieli tam dwie R-dwudziestki to często tak się kręcili przez cały dzień.
Także wszystko jest możliwe
P.S. Osobiście najbardziej podoba mi się model "Kubański". Chevrolety z lat 40 i 50 znajdujące się normalnie w ruchu. Nowe części NIEDOSTĘPNE. Trzeba robić to co jest nawet jeśli oznacza to wstawienie silnika od kanciastego Nissana z lat 90.
W sumie to ja nie wiem jak co niektórzy podajął często nawet tutaj na Forum tego typu argumentację, że nieeeee a bo to tera taki ruch, trzeba codziennie odpalić itd. itp.
Jeśli chodzi o dostępność części w celu utrzymywania takiego wehikułu w pełnej sprawności ===to niestety zmuszony jestem przyznać rację.
Biorąc natomiast pod uwagę przydatność takiego pojazdu to nie zapominajmy, że kiedyś te samochody normalnie śmigały często właśnie jako taksówki czy auta służbowe. Musiały odpalać i kręcić się po mieście od rana do wieczora a często też w nocy. To samo dotyczy zresztą Żuków i Nysek. Nie wszystkie woziły kartofle na targ raz w tygodniu. Bardzo dużo znajdowało się wraz z Syrenami R-20 w rękach zaopatrzeniowców PUR-ów, SKR-ów, ZUR-ów i dawaj uganiać się całymi dniami za paskiem do snopowiązałki. Od Agromy do Magazynu z magazynu na bazę z bazy sekretarkę z kasetką podwieźć do banku z banku do sąsiedniego POM-u Moja Mamuśka robiła w latach 80 w PURZE, mieli tam dwie R-dwudziestki to często tak się kręcili przez cały dzień.
Także wszystko jest możliwe
P.S. Osobiście najbardziej podoba mi się model "Kubański". Chevrolety z lat 40 i 50 znajdujące się normalnie w ruchu. Nowe części NIEDOSTĘPNE. Trzeba robić to co jest nawet jeśli oznacza to wstawienie silnika od kanciastego Nissana z lat 90.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Prawda było, że nie zaglądano- nawet uszczelki pod głowicą nie robiono??? Nie bądźcie tacy łatwowierni. Silnik Poldka żył 300 tyś.syrena104bili pisze: od 99 roku ma juz ponad 600 i nadal jeździ , do silnika nawet nie zaglądano
To tak jak z Syrenkami - kupujesz od dziadka strupa z sadku wrośniętego po osie w glebę a dziadek twierdz, że silnik ledwie dotarty po remoncie. Prawda było - zrobił silnik i zaparkował auto w sadzie na kilkanaście lat
[ Dodano: 2013-11-13, 21:11 ]
Jakbym miał takimi pojazdami z tym ich kompletnym brakiem klimatyzacji, wspomagania, hamulców tarczowych, poduszek powietrznych czy choćby nawet uchwytu na kubek z napojem 5 tyś km miesięcznie rowerem bym pojechał do Niemiec, albo na dmuchanym materacu popłynąłbym do Szwecji i poprosił o azyl.KIEROWCA pisze:
P.S. Osobiście najbardziej podoba mi się model "Kubański". Chevrolety z lat 40 i 50 znajdujące się normalnie w ruchu.
Tobie się podoba "model kubański" - samochodu nie masz, bo od kilkunastu miesięcy żaden nie spełnia Twoich oczekiwań, jakby od Cinqecento można by czegokolwiek oprócz przemieszczania się z punktu A do punktu B bez lania się na łeb oczekiwać. Dla Ciebie posiadanie samochodu to nobilitacja z samego faktu posiadania - chcesz mieć samochód żeby go mieć - bo jak inaczej nazwać przebiegi roczne w granicach 4 tyś? Przepraszam nie roczne - letnie bo zimą nie masz zamiaru jeździć. Dla części ludzi samochód to miejsce pracy. Nie ważne czy deszcz, śnieg, gołoledź, czy 40 stopni w cieniu - trzeba wsiadać i jechać. Jakbym miał jeździć czymś z lat 50 czy 60tych patrz koniec poprzedniego akapitu.
i to się zdarza, samma syrene gdzie wstawiono chyba nowy silnik (żadnego kamienia na kanałach wodnych)Kozichwost pisze:To tak jak z Syrenkami - kupujesz od dziadka strupa z sadku wrośniętego po osie w glebę a dziadek twierdz, że silnik ledwie dotarty po remoncie. Prawda było - zrobił silnik i zaparkował auto w sadzie na kilkanaście lat
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Kozichwost, wątpię, na głowicy kupa była kamienia, a w ostatim okresie chyba już na płynie po wymianie dołu bo głoiwca cała pełna wżerów była
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
To jest takie gadanie, że bez klimatyzacji i uchwytów na kubki się nie da jeździć. Teraz będziesz pisał, że się nie da, a za 30 lat Twoje dzieci i wnuki będą się dziwiły, że takim samochodami, z uchwytami na kubki w ogóle dało się jeździć. Za 50 lat kupią Forda Mondeo, albo Opla Astrę i będą wyjeżdżać raz na rok w ciepłe dni, bo przecież to się może zepsuć jak się 2 km wyjedzie za bramę
Wydaje mi się, że w Syrenie jedyną rzeczą, która może przeszkadzać w długich trasach jest znaczny hałas, pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna, można bez zmęczenia przesiedzieć wiele godzin. Uchwyty na kubki, jak już ktoś odczuwa aż takie pragnienie, można zamontować jakieś akcesoryjne. Osobiście wolę na dłuższych trasach co jakiś czas się zatrzymać i sobie spokojnie zjeść i wypić, a nie w samochodzie. Przynajmniej człowiek odpocznie przy okazji.
Klimatyzacja w większości samochodów, może z wyjątkiem tych z najwyższej półki, w moim odczuciu jest nieprzyjemna. Robią się przeciągi, wieje zimnem i śmierdzi. Napiszecie, że trzeba odgrzybiać, ale smród się momentalnie odnawia. W upalny dzień wolę pootwierać wszystkie okna i cieszyć się świeżym powietrzem.
Wydaje mi się, że w Syrenie jedyną rzeczą, która może przeszkadzać w długich trasach jest znaczny hałas, pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna, można bez zmęczenia przesiedzieć wiele godzin. Uchwyty na kubki, jak już ktoś odczuwa aż takie pragnienie, można zamontować jakieś akcesoryjne. Osobiście wolę na dłuższych trasach co jakiś czas się zatrzymać i sobie spokojnie zjeść i wypić, a nie w samochodzie. Przynajmniej człowiek odpocznie przy okazji.
Klimatyzacja w większości samochodów, może z wyjątkiem tych z najwyższej półki, w moim odczuciu jest nieprzyjemna. Robią się przeciągi, wieje zimnem i śmierdzi. Napiszecie, że trzeba odgrzybiać, ale smród się momentalnie odnawia. W upalny dzień wolę pootwierać wszystkie okna i cieszyć się świeżym powietrzem.
Syrena 104, Syrena Bosto
fiat
Każdy DeF na taksie to rodzynek. Dawajcie jego fotki najszybciej.
A może to ten:
http://kacper-lenart.mamfirme.pl/
A może to ten:
http://kacper-lenart.mamfirme.pl/
Co do modelu kubańskiego KIEROWCA to zmartwie Cie. Taxy z lat 50 i 60 to już tak bardziej pod turystów. W większości są już po remontach. Taxy na lotnisku lub np w Hawanie to w 90% skody Octavia i fabia czerwone i białe oklejone w CUBA TAXI. Odkąd można zakładać działalności gospodarcze na Kubie tak to się zmieniło. A stare auta jeźdzą bo Kubańczyczy jak nie mają kasy to muszą remontować. Ale generalnie stare auta na taxie na Kubie to tylko należą do firm jak ClassicCubaTaxi. A reszta to Skody. Tam już też sie wszystko powoli zmienia. Choc widziałem jak Państwo zmieniało ludziom lodówki w kamienicy jak leciało. Było czuć komunizmem na kilometr.
:::Sory, ale gdyby powyższy tekst nie wyszedł "spod klawiatury" starego Forumowicza uznałbym że to jakaś prowokacja. Idąc tym tokiem to "nie da się jeździć" także bez elektrycznych szyb, foteli, zaciąganego silniczkiem ręcznego czy radia. Za wygodniccy się staliśmy! Pamiętam jak w latach 90 mój ojciec jeździł na taryfie [była to epoka Merców 123, Fiatów 131 i wszechobecnych Caro] to starzy złotówy jeszcze wspominali jaka to Warszawina/Wołga była dobra, jak to "płynęło" po drodze, wszystkie naprawy można przeprowadzić samodzielnie. Tym się właśnie różniło starsze pokolenie od społeczeństwa konsumenckiego. Brat mojej śp. Babci [rocznik 1922] większość swojego życia zawodowego przejeździł na Starach 20-25 jak wiadomo słynących z baaardzo dobrej klimatyzacji często trasy z Olsztyna do Krakowa tudzież do Lublina, na drugi koniec Polski. Minimalistyczny wóz drabiniasty zwany także UAZEM wjedzie w teren na którym każdy nafaszerowany elektroniką i chromowanymi pałąkami SUV by poległ.Kozichwost pisze:Jakbym miał takimi pojazdami z tym ich kompletnym brakiem klimatyzacji, wspomagania, hamulców tarczowych, poduszek powietrznych czy choćby nawet uchwytu na kubek z napojem 5 tyś km miesięcznie rowerem bym pojechał do Niemiec, albo na dmuchanym materacu popłynąłbym do Szwecji i poprosił o azyl.
Osobiście w podróż powyżej 100 km wolałbym się wybrać Dużym Fiatem [doskonała widoczność i pozycja kierowcy] niż np. obłożonym plastikiem Grande Punto z porównywalną ilością miejsca. W Punto przednia szyba "leży" pod tak ostrym kątem, że odbija się w niej deska rozdzielcza zaś słońce daje po oczach nawet zimą wywołując efekt cieplarniany. Słupki w większości nowoczesnych samochodów są ZA GRUBE ===nic nie widać!!!!
http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/11 ... o-kolizji/
Inna sprawa dotyczy tego, że im mniej zabezpieczeń ma auto, tym ogólny poziom bezpieczeństwa na drogach wzrasta. To się nazywa efekt Peltzmana ===można o tym poczytać choćby tutaj: kondratczyk.motogrono.plProblemem współczesnego społeczeństwa jest to, że w momencie gdy słyszy słowo „bezpieczeństwo”, przełącza się na tryb totalnej łatwowierności. Ludzie dadzą sobie wmówić wszystko, ponieważ bezpieczeństwo. Nie możesz wnosić pasty do zębów na pokład samolotu, chyba że ma 100 ml – bo bezpieczeństwo. Nie możesz puścić dziecka na rowerku po parku bez kasku, bo bezpieczeństwo. Musisz jechać maks. 50 km/h, bo bezpieczeństwo. I wszyscy w to wierzą. Więc idzie się dalej: nie możesz naprawić nowoczesnego samochodu nawet po drobnej kolizji, no bo przecież bezpieczeństwo! On już będzie niebezpieczny! Zarysowanie, stłuczona lampa, wgnieciony błotnik? ZŁOM, ZŁOM, ZŁOM! DO WYRZUCENIA! KTOŚ MOŻE W TYM ZGINĄĆ! Niedługo dojdziemy do takiej paranoi, że wszystko w samochodzie będzie miało resurs bezpieczeństwa, np. wycieraczki po roku będziesz MUSIAŁ wymienić, bo inaczej auto nie pojedzie [...] Zresztą już teraz producenci dość otwarcie podają resursy silników, zwykle na poziomie 240 tys. km.
Kierowca bez pasów, bez świadomości posiadania mega wzmocnionej karoserii, bez kuloodpornych szyb i pancernego zadaszenia prowadzi znacznie uważniej i ostrożniej niż gdyby siedział zabunkrowany w najnowszej bumie z 50 poduszkami powietrznymi.
To trochę tak jak z pewnym mitycznym dokumentem zwanym "prawem jazdy". Ludzie WIERZĄ, że kierowca posiadający ów kawałek plastiku umie jeździć. Ma "papiery" na poruszanie się po drogach ===bo jakby nie miał, to by jeździł jak szalony. ALE ma - więc jeździ rozważnie.
Kozak90 pisze:Co do modelu kubańskiego KIEROWCA to zmartwie Cie.
Kozak ==trzymaj linkę:
http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/10 ... niccy-com/
P.S. Najbardziej podoba mi się fotka podpisana "Plymouth Cranbrook z 1952 r. i „el polaquito”
Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- syrena104bili
- -#Weteran
- Posty: 2021
- Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
- Lokalizacja: Pionki
Kozichwost pisze: syrena104bili napisał/a:
od 99 roku ma juz ponad 600 i nadal jeździ , do silnika nawet nie zaglądano
Prawda było, że nie zaglądano- nawet uszczelki pod głowicą nie robiono??? Nie bądźcie tacy łatwowierni. Silnik Poldka żył 300 tyś.
To tak jak z Syrenkami - kupujesz od dziadka strupa z sadku wrośniętego po osie w glebę a dziadek twierdz, że silnik ledwie dotarty po remoncie. Prawda było - zrobił silnik i zaparkował auto w sadzie na kilkanaście lat
nic z tych rzeczy , jedyne co to mu pół ośki z mostu wyjechały , wiem bo z nim gadałem i wieże mu po mieszczka kilka domów ode mnie i codziennie od tych 14 lat widzę jak nim jeździ i tłucze kilometry , mało tego od 2001 roku ma założony gaz który był ponoć założony jak polonez miał 90 tys przebiegu , no i oczywiście niema na nim ani grama rdzy , bynajmniej z wierzchu
syrena 104 1972r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11318 ,syrena 105l 1977r - http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=12229 , syrena 105l 1976r- http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=13220 , komar 2320 1971r ,
Człowieku co mi te zdjęcia mają powiedzieć? Przecież piszę ,ze to prywatne inicjatywy dla turystów. Oficjalne Taxy na Kubie to Skody Felicie i Octawie. Jest ich 50 razy więcej jak tych aut z lat 50. Na kubie w cięgu ostatnich 8 lat bardzo dużo się zmieniło. Zrobili mega krok do przodu. I są to moje obserwacje a nie wyczytane w necie pierdoły.