SYRENA 105L -problem z wrzucaniu biegów
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 96
- Rejestracja: 2006-12-05, 19:06
- Lokalizacja: Torun
SYRENA 105L -problem z wrzucaniu biegów
Witajcie!Jest spory luz na lewarku zmiany biegów , jak to sie reguluje w "Elce"z biegami w podłodze bo jak przełaczam przy skrzyni biegów ,tą dzwignia zamontowana przy skrzyni biegów to ładnie na pstryk sie przełaczaja, a tak na drazku trzeba szukac jak w ikarusie biegów
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 96
- Rejestracja: 2006-12-05, 19:06
- Lokalizacja: Torun
::::Proszę bardzo. Mam nadzieję, że rozdzielczość wystarczająca???GrzesiekTorun pisze:ktora to jest
::::Jak to z częściami do samochodu nie produkowanego od 30 lat ====Allegro, zapasy garażowe itd. Ewentualnie pozostaje z czegoś dosztukować mając starą na wzór. Raczej nie robiłbym sobie nadziei jeśli chodzi o pozyskanie używki ze starej Syreny na części bo ta guma jest w opłakanym stanie prawie w każdym egzemplarzu.GrzesiekTorun pisze:gdzie to kupic
==Po prostu ludzie wychodząc z założenia, że kto smaruje ten jedzie wszystkie punkty smarowania chlastali socjalistycznie po równo ŁT-43. Przy kontakcie ze smarem stałym guma [bardzo słabej zresztą jakości] puchła i rozwarstwiała się. Ot i cała tajemnica.
Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 96
- Rejestracja: 2006-12-05, 19:06
- Lokalizacja: Torun
ja tego dobrze nie pamietam, ale sam kiedyś miałem tak jak opisuje kolega, i to są luzy tam blizej skrzyni==żelaz trze o żelaz --jakby kula w korycie...............Popatrzyłem i wylazłem spod samochodu........Moim zdaniem to jest tylko do naspawania czyli pogrubienia trących elementów. Fabrycznie jest tam pchany smar ale po jego wyschnięciu---skuitek wiadomy.
- Kapitan Zbik
- młody syreniarz
- Posty: 248
- Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
- Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
- Kontakt:
Właśnie miałem założyć temat o regulacji biegów w 105L ale skoro powstał ten to nie będę zakładał nowego.
Zacznę od tego, że kiedyś (15 lat temu) jechałem elką w której biegi wchodziły jak marzenie. Niestety nie było mi dane przypatrzeć się w jakiej pozycji były ustawione poszczególne elementy.
U mnie odkąd pamiętam był problem z 3cim biegiem - wyskakiwał. A do tego pozostałe biegi umiałem wrzucać tylko ja sam. W każdym razie jakoś to działało.
W ubiegłym tygodniu założyłem nową skrzynię biegów (kapitalny remont by Natan ZZR od nas z forum) i poległem na ustawieniu biegów. W zależności od ustawienia łapy od pokrywy wodzików albo mam 1 i 3 albo 2,4 i R - przestawianie jej o 1 (słownie JEDEN) ząbek na wieloklinie właśnie powoduje taki efekt.
Obrazuje to moja notatka poniżej:
Wniosek z tego jest taki, że przy obecnym ustawieniu mam za mały zakres ruchu w kierunku poziomym (pionowo OK ponieważ jak bym nie ustawił to da się bez problemu podbić wodziki na samą górę w pozycję R)
W pewnym momencie udało mi się ustawić tak że mam 1,2 i 4 bez większych problemów, natomiast R i 3 nie wchodzi do końca.
Dlaczego jest gorzej niż było przy starej skrzyni - pewnie dlatego że po pierwsze rozłożyłem wszystko na atomy (czyściłem, smarowałem, itp) a po drugie zapewne wodziki ciaśniej chodzą (z większym oporem) i stawiają większy opór. Jeżeli wcześniej 3ka wchodziła na słowo honoru to teraz pewnie brakuje ze 2-3mm ruchu żeby ją wbić.
W każdym razie tak zostawiłem i auto poszło do garażu (koniec mojego urlopu), ale za jakiś czas będę dalej z tym walczył.
A teraz nieco teorii:
3 możliwości regulacji (zaznaczone na niebiesko na skanach)
a) na wieloklinie wałka zmiany biegów - konia z rzędem temu kto mi wyjaśni jak znaleźć ustawienie 7,5 stopnia (prawy dolny róg duży Glinka) a przede wszystkim kogoś kto potwierdzi że faktycznie od tego ustawienia należy zacząć (dam "pomógł" a na zlocie 4paka Kubusia)
b) obudowa wajchy zmiany biegów - ruch przód-tył - nawet dość spory (jakieś 5-10mm na moje oko); w tej chwili mam to cofnięte na maxa;
c) regulacja góra-dół na kondomie w który wchodzi drążek; napisałem że jest to regulacja teoretyczna, ponieważ u mnie praktycznie nie da się tego ruszyć w momencie kiedy włożony jest drążek do tego kondoma; za to w pewnym momencie desperacji (kiedy nie mogłem wbić żadnego biegu) poluzowałem śruby a następnie skręciłem ponownie i było dużo lepiej (dało się już coś wbijać)
W pewnym momencie zacząłem studiować katalog części i nagle pełen nadziei odkryłem że między obudowę wajchy biegów a podłogę Syreny należy po jednej stronie podłożyć 2 podkładki M14. Od razu tak zrobiłem ale nie pomogło - za to jak zacząłem się wpatrywać w dużego Glinkę to odkryłem że jednak te podkładki mają iść od spodu, pod blaszkę o której zapomniano w katalogu części (u mnie fizycznie ta blaszka jest, prawdopodobnie jej zadaniem jest ograniczanie ruchu drążka biegów - tego co trzymamy w ręce jak zmieniamy biegi - przy wbijaniu wstecznego - żeby go nie wygiąć).
Do tego, ostatnią rzeczą na którą zwróciłem uwagę jest inny kształt mojej obudowy biegów - nie mam takiej wypustki jak na rysunku z katalogu. Ale ona przecież kurna nie jest symetryczna (zresztą widać na rysunku że dźwignia jest wygięta) i próba założenia jej odwrotnie (o 180 stopni) nie ma sensu (???)
Na koniec uprzedzam pytania:
- skrzynia jest całkowicie nowa,
- tak samo łapa od biegów, tak samo CAŁY mechanizm zmiany biegów, włącznie z dermą ochronną dźwigni biegów. Tak, tak, ten kondom przy ramie z tuleją plastikowo-stalową też jest NOWY (kilka lat temu gdzieś to dostałem),
- nowe są też poduszki pod skrzynią, z Żuka ale te miększe (drobny gwint na śrubę)
- stara jest tylko sama Syrena - tj. rama i buda
W każdym razie niczego to wnosi ponieważ na starych rozklekotanych częściach biegi działały DOKŁADNIE TAK SAMO do kitu.
Stąd też podsumowując, ozłocę każdego kto potrafi udzielić cennych wskazówek jak poprawnie ustawić mechanizm biegów w 105L.
Mam nadzieję że da się to zrobić bez desperackich kroków takich jak próba zmiany osi obrotu drążka biegów czy też przeróbki na biegi w kierownicy (akurat cały taki sprawny mechanizm mam).
Zacznę od tego, że kiedyś (15 lat temu) jechałem elką w której biegi wchodziły jak marzenie. Niestety nie było mi dane przypatrzeć się w jakiej pozycji były ustawione poszczególne elementy.
U mnie odkąd pamiętam był problem z 3cim biegiem - wyskakiwał. A do tego pozostałe biegi umiałem wrzucać tylko ja sam. W każdym razie jakoś to działało.
W ubiegłym tygodniu założyłem nową skrzynię biegów (kapitalny remont by Natan ZZR od nas z forum) i poległem na ustawieniu biegów. W zależności od ustawienia łapy od pokrywy wodzików albo mam 1 i 3 albo 2,4 i R - przestawianie jej o 1 (słownie JEDEN) ząbek na wieloklinie właśnie powoduje taki efekt.
Obrazuje to moja notatka poniżej:
Wniosek z tego jest taki, że przy obecnym ustawieniu mam za mały zakres ruchu w kierunku poziomym (pionowo OK ponieważ jak bym nie ustawił to da się bez problemu podbić wodziki na samą górę w pozycję R)
W pewnym momencie udało mi się ustawić tak że mam 1,2 i 4 bez większych problemów, natomiast R i 3 nie wchodzi do końca.
Dlaczego jest gorzej niż było przy starej skrzyni - pewnie dlatego że po pierwsze rozłożyłem wszystko na atomy (czyściłem, smarowałem, itp) a po drugie zapewne wodziki ciaśniej chodzą (z większym oporem) i stawiają większy opór. Jeżeli wcześniej 3ka wchodziła na słowo honoru to teraz pewnie brakuje ze 2-3mm ruchu żeby ją wbić.
W każdym razie tak zostawiłem i auto poszło do garażu (koniec mojego urlopu), ale za jakiś czas będę dalej z tym walczył.
A teraz nieco teorii:
3 możliwości regulacji (zaznaczone na niebiesko na skanach)
a) na wieloklinie wałka zmiany biegów - konia z rzędem temu kto mi wyjaśni jak znaleźć ustawienie 7,5 stopnia (prawy dolny róg duży Glinka) a przede wszystkim kogoś kto potwierdzi że faktycznie od tego ustawienia należy zacząć (dam "pomógł" a na zlocie 4paka Kubusia)
b) obudowa wajchy zmiany biegów - ruch przód-tył - nawet dość spory (jakieś 5-10mm na moje oko); w tej chwili mam to cofnięte na maxa;
c) regulacja góra-dół na kondomie w który wchodzi drążek; napisałem że jest to regulacja teoretyczna, ponieważ u mnie praktycznie nie da się tego ruszyć w momencie kiedy włożony jest drążek do tego kondoma; za to w pewnym momencie desperacji (kiedy nie mogłem wbić żadnego biegu) poluzowałem śruby a następnie skręciłem ponownie i było dużo lepiej (dało się już coś wbijać)
W pewnym momencie zacząłem studiować katalog części i nagle pełen nadziei odkryłem że między obudowę wajchy biegów a podłogę Syreny należy po jednej stronie podłożyć 2 podkładki M14. Od razu tak zrobiłem ale nie pomogło - za to jak zacząłem się wpatrywać w dużego Glinkę to odkryłem że jednak te podkładki mają iść od spodu, pod blaszkę o której zapomniano w katalogu części (u mnie fizycznie ta blaszka jest, prawdopodobnie jej zadaniem jest ograniczanie ruchu drążka biegów - tego co trzymamy w ręce jak zmieniamy biegi - przy wbijaniu wstecznego - żeby go nie wygiąć).
Do tego, ostatnią rzeczą na którą zwróciłem uwagę jest inny kształt mojej obudowy biegów - nie mam takiej wypustki jak na rysunku z katalogu. Ale ona przecież kurna nie jest symetryczna (zresztą widać na rysunku że dźwignia jest wygięta) i próba założenia jej odwrotnie (o 180 stopni) nie ma sensu (???)
Na koniec uprzedzam pytania:
- skrzynia jest całkowicie nowa,
- tak samo łapa od biegów, tak samo CAŁY mechanizm zmiany biegów, włącznie z dermą ochronną dźwigni biegów. Tak, tak, ten kondom przy ramie z tuleją plastikowo-stalową też jest NOWY (kilka lat temu gdzieś to dostałem),
- nowe są też poduszki pod skrzynią, z Żuka ale te miększe (drobny gwint na śrubę)
- stara jest tylko sama Syrena - tj. rama i buda
W każdym razie niczego to wnosi ponieważ na starych rozklekotanych częściach biegi działały DOKŁADNIE TAK SAMO do kitu.
Stąd też podsumowując, ozłocę każdego kto potrafi udzielić cennych wskazówek jak poprawnie ustawić mechanizm biegów w 105L.
Mam nadzieję że da się to zrobić bez desperackich kroków takich jak próba zmiany osi obrotu drążka biegów czy też przeróbki na biegi w kierownicy (akurat cały taki sprawny mechanizm mam).
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
Kapitanie - ciekawy temat poruszyłeś. U Ciebie to tak jak napisałeś są jakieś problemy z regulacją poziomą (przód-tył). Wydaje mi sie, że masz za dużo luzu w poziomie. Ja wiem, że masz to nowe ale to nic nie znaczy bo to konstrukcja i wykonanie syrenowskie. Ten luz może być w paru punktach - na śrubie 21, na wieloklinie, pomiedzy tym pudełkiem a kulką co w nim siedzi.
A czy biegi wchodzą ładnie i siedzą pewnie jak wrzucasz je reką tą wajhą bezpośrednio przy skrzyni?
A czy biegi wchodzą ładnie i siedzą pewnie jak wrzucasz je reką tą wajhą bezpośrednio przy skrzyni?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- Kapitan Zbik
- młody syreniarz
- Posty: 248
- Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
- Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
- Kontakt:
Ręką wchodzą bardzo dobrze - trzeba użyć sporej siły bo jest ciasno, i tak moim zdaniem być powinno.
Luzów nie ma - łapa od zmiany biegów (też jest nowa lub używana bardzo mało, nie widać nigdzie żadnych śladów zużycia...) siedzi tak ciasno że za każdym razem jestem zmuszony użyć ściągacza żeby przestawić jej położenie.
Spodziewam się że nikt tutaj mi nie pomoże (jednak większość userów ma sarny z biegami w kierownicy a ci co mają w podłodze i działa im dobrze przecież nie pobiegną do garażu żeby fotografować w jakim położeniu mają łapę, lewarek i kondom), więc na tę chwilę mój plan działania jest następujący:
- na innym deklu zmiany biegów wykręcę zaślepkę i sprawdzę w ustawieniu wodzików "na luzie" położenie "kołka rozprężnego" (od którego liczy się kąt 7'30" - to kolejny przykład polskiej myśli technicznej - podać ustawienie względem elementu którego nie widać podaczas regulacji gdy skrzynia jest zamontowana w samochodzie - a zamontowanie łapy przed montażem skrzyni nic nie daje ponieważ wówczas nie da rady włożyć do niej drążka poziomego, nawet gdy wymontuje się kondom!!), do tego policzę ile jest nacięć na wieloklinie i podzielę 360 przez tą liczbę (to mi da pogląd o ile stopni zmiania się kąt przy przestawieniu o 1 ząbek) => w ten sposób liczę na to że uda mi się ustawić kąt 7'30" jak mówi książka,
- następnie w tym położeniu jeżeli biegi nie będą wchodzić, postaram się doregulować je poprzez ruch przód-tył całej obudowy drążka zmiany biegów,
- jeżeli i to nic nie da, dołożę eksperymentowanie z kondomem (może wyrzucę z niego tuleję plastikowo-metalową)
Jeżeli i to nie pomoże, zacznę mierzyć elementy:
- średnicę otworu drążka zmiany biegów (w miejscu gdzie się łączy z drążkiem poziomym)
- bicie drążka poziomego (w książce są oznaczone w którym miejscu podeprzeć i mierzyć bicie które nie może być większe niż 1,5mm jeśli dobrze pamiętam),
Tyle że wątpię aby ten problem pochodził od złych wymiarów (z tego względu że na starych elementach miałem to samo). Aczkolwiek przy jakości wykonania części zamiennych do Syren, wszystko jest możliwe.
Pewnie zaraz ktoś napiszę że za dużo teoretyzuję i pewnie to prawda, tyle że mnie nosi bo nienawidzę mieć niedokończoną robotę i 2 tygodnie braku możliwości jej dokończenia
Luzów nie ma - łapa od zmiany biegów (też jest nowa lub używana bardzo mało, nie widać nigdzie żadnych śladów zużycia...) siedzi tak ciasno że za każdym razem jestem zmuszony użyć ściągacza żeby przestawić jej położenie.
Spodziewam się że nikt tutaj mi nie pomoże (jednak większość userów ma sarny z biegami w kierownicy a ci co mają w podłodze i działa im dobrze przecież nie pobiegną do garażu żeby fotografować w jakim położeniu mają łapę, lewarek i kondom), więc na tę chwilę mój plan działania jest następujący:
- na innym deklu zmiany biegów wykręcę zaślepkę i sprawdzę w ustawieniu wodzików "na luzie" położenie "kołka rozprężnego" (od którego liczy się kąt 7'30" - to kolejny przykład polskiej myśli technicznej - podać ustawienie względem elementu którego nie widać podaczas regulacji gdy skrzynia jest zamontowana w samochodzie - a zamontowanie łapy przed montażem skrzyni nic nie daje ponieważ wówczas nie da rady włożyć do niej drążka poziomego, nawet gdy wymontuje się kondom!!), do tego policzę ile jest nacięć na wieloklinie i podzielę 360 przez tą liczbę (to mi da pogląd o ile stopni zmiania się kąt przy przestawieniu o 1 ząbek) => w ten sposób liczę na to że uda mi się ustawić kąt 7'30" jak mówi książka,
- następnie w tym położeniu jeżeli biegi nie będą wchodzić, postaram się doregulować je poprzez ruch przód-tył całej obudowy drążka zmiany biegów,
- jeżeli i to nic nie da, dołożę eksperymentowanie z kondomem (może wyrzucę z niego tuleję plastikowo-metalową)
Jeżeli i to nie pomoże, zacznę mierzyć elementy:
- średnicę otworu drążka zmiany biegów (w miejscu gdzie się łączy z drążkiem poziomym)
- bicie drążka poziomego (w książce są oznaczone w którym miejscu podeprzeć i mierzyć bicie które nie może być większe niż 1,5mm jeśli dobrze pamiętam),
Tyle że wątpię aby ten problem pochodził od złych wymiarów (z tego względu że na starych elementach miałem to samo). Aczkolwiek przy jakości wykonania części zamiennych do Syren, wszystko jest możliwe.
Pewnie zaraz ktoś napiszę że za dużo teoretyzuję i pewnie to prawda, tyle że mnie nosi bo nienawidzę mieć niedokończoną robotę i 2 tygodnie braku możliwości jej dokończenia
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
Ja Was podziwiam --Żbik !!!!!
Nic tu nie pomogę, ale uważam, że przyczyna tych kłopotów nie leży w luzach !! Tak myśłę, bo u mnie(105L) było nastepująco :
Samochód znalazłem na ulicy jako pokradzieżowy, a miał już chyba z 15 lat. Policja sie nie zgłosiła po niego i mi został !!!!!!!! Przełożyłem tablice z innej Syreny i używałem go znowu kilkanaście lat !!!
Luzy na dźwigni nigdy nie były kasowane ani nic. Biegi wchodziły świetnie od początku.
Nic nie smarowałem, i jak pisałem wyzej--jeden raz wlazłem żeby zobaczyć jak to działa od spodu. Wygląd okropny----rdza i wytarte wszystko==tragedia. A biegi jak malina !
Po latach zgniła mi podłoga i wszystko się ruszało i odrywało--biegi świetne.Fotele wypadały.........w skrzyni biegów wypłukała sie podkładka dystansowa i wyjąłem jej resztki przez otwór do spuszczania oleju--skrzynia zaczęła hałasować---biegi świetne pomimo to !!!
Jeszcze ze 2 lata jeżdziłem i to forsownie. W końcu karoseria dosłownie spadała z samochodu więc przestałem.
Ten samochód nie był moim flagowym lecz pomocniczym====wyjąłem tylną kanapę i woziłem cegły i inne takie--po kilkaset kilo !!
Dziś stoi se spokojnie na placu i nie odpalam go bo karoseria fatalna. Będą go rozbierał "w przyszłości" bo dobry jest silnik a skrzynia ma te luzy--ale biegi wchodzą do dziś jak malina.
Podsumowując : był to samochód nie dbany, i to od nowości przez nieznanego właściciela. Stąd fatalna rdza wszędzie. Nie trzymał żadnych parametrów nigdzie. Luzy na dźwigni były ogromne jak sie patrzyło od spodu + rdza na połączeniach a one wytarte na żywca.
Biegi zawsze wchodziły !! Dosłownie jednym palcem i co ciekawe--zakres ruchu dźwigni był akurat .
A więc------ powód u ciebie musi być inny ,,,,jakieś przekoszenie mocowania , albo jakaś przeróbka, albo-------ta nowa skrzynia jest do dupy.
Pardon--to takie tylko dywagacje, ja sie na skrzyniach nie znam.
Nic tu nie pomogę, ale uważam, że przyczyna tych kłopotów nie leży w luzach !! Tak myśłę, bo u mnie(105L) było nastepująco :
Samochód znalazłem na ulicy jako pokradzieżowy, a miał już chyba z 15 lat. Policja sie nie zgłosiła po niego i mi został !!!!!!!! Przełożyłem tablice z innej Syreny i używałem go znowu kilkanaście lat !!!
Luzy na dźwigni nigdy nie były kasowane ani nic. Biegi wchodziły świetnie od początku.
Nic nie smarowałem, i jak pisałem wyzej--jeden raz wlazłem żeby zobaczyć jak to działa od spodu. Wygląd okropny----rdza i wytarte wszystko==tragedia. A biegi jak malina !
Po latach zgniła mi podłoga i wszystko się ruszało i odrywało--biegi świetne.Fotele wypadały.........w skrzyni biegów wypłukała sie podkładka dystansowa i wyjąłem jej resztki przez otwór do spuszczania oleju--skrzynia zaczęła hałasować---biegi świetne pomimo to !!!
Jeszcze ze 2 lata jeżdziłem i to forsownie. W końcu karoseria dosłownie spadała z samochodu więc przestałem.
Ten samochód nie był moim flagowym lecz pomocniczym====wyjąłem tylną kanapę i woziłem cegły i inne takie--po kilkaset kilo !!
Dziś stoi se spokojnie na placu i nie odpalam go bo karoseria fatalna. Będą go rozbierał "w przyszłości" bo dobry jest silnik a skrzynia ma te luzy--ale biegi wchodzą do dziś jak malina.
Podsumowując : był to samochód nie dbany, i to od nowości przez nieznanego właściciela. Stąd fatalna rdza wszędzie. Nie trzymał żadnych parametrów nigdzie. Luzy na dźwigni były ogromne jak sie patrzyło od spodu + rdza na połączeniach a one wytarte na żywca.
Biegi zawsze wchodziły !! Dosłownie jednym palcem i co ciekawe--zakres ruchu dźwigni był akurat .
A więc------ powód u ciebie musi być inny ,,,,jakieś przekoszenie mocowania , albo jakaś przeróbka, albo-------ta nowa skrzynia jest do dupy.
Pardon--to takie tylko dywagacje, ja sie na skrzyniach nie znam.
Kapitanie - kilka moich dodatkowtych uwag - może Ci pomogą w boju.
1.
Ja wkładałem drążek poziomy do dzwigni pionowej która już była wcześniej zamontowana do skrzyni. Nie było łatwo ale dawało sie. Pamietam, że cały samochód był uniesiony dośc wysoko bo trzeba było jakoś mocno wywijac tym drążkiem żeby kulka weszła w to pudełko.
2.
Ustawienie tulejki gumowej niewiele zmieniało. Przestawiałem ją góra-dół i nie widziałem specjalnego wpływu - biegi zawsze wchodziły.
Z tego co napisałeś, że masz albo biegi 1 i 3 albo 2, 4 i R. wynika, że masz zbyt mało ruchu przód-tył na drążku poziomym albo że ten ruch jest w złym zakresie. Zmierz ile sie porusza ta kulka na drążku poziomym zanim jeszcze założysz dzwignie pionową. Potem zmierz ile sie porusza to pudełko na dzwigni pionowej. Te obydwa pomiary powinny sie zgadzac z uwzglednieniem koniecznego luzu poziomego pomiedzy kulką i pudełkiem.
I jeszcze jeden test:
Jak masz wszystko zmontowane do kupy to zmien biegi reką rusząjac bezpośrednio dzwignię pionową (nie drążkiem w kabinie). Czy wtedy biegi wchodzą?
1.
Ja wkładałem drążek poziomy do dzwigni pionowej która już była wcześniej zamontowana do skrzyni. Nie było łatwo ale dawało sie. Pamietam, że cały samochód był uniesiony dośc wysoko bo trzeba było jakoś mocno wywijac tym drążkiem żeby kulka weszła w to pudełko.
2.
Ustawienie tulejki gumowej niewiele zmieniało. Przestawiałem ją góra-dół i nie widziałem specjalnego wpływu - biegi zawsze wchodziły.
Z tego co napisałeś, że masz albo biegi 1 i 3 albo 2, 4 i R. wynika, że masz zbyt mało ruchu przód-tył na drążku poziomym albo że ten ruch jest w złym zakresie. Zmierz ile sie porusza ta kulka na drążku poziomym zanim jeszcze założysz dzwignie pionową. Potem zmierz ile sie porusza to pudełko na dzwigni pionowej. Te obydwa pomiary powinny sie zgadzac z uwzglednieniem koniecznego luzu poziomego pomiedzy kulką i pudełkiem.
I jeszcze jeden test:
Jak masz wszystko zmontowane do kupy to zmien biegi reką rusząjac bezpośrednio dzwignię pionową (nie drążkiem w kabinie). Czy wtedy biegi wchodzą?
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- Kapitan Zbik
- młody syreniarz
- Posty: 248
- Rejestracja: 2005-01-21, 16:17
- Lokalizacja: Głubczyce/Trzebnica
- Kontakt:
Dziękuję za wskazówki.
Taeda - też tak myślę że luzy nie mają wiele do rzeczy. Natomiast skrzynię wykluczam, bo na dwóch poprzednich skrzyniach było bardzo podobnie (3ci bieg wyskakiwał mi na obu z nich).
Natomiast zasadnicze pytanie - w jakim położeniu włożyłeś łapę na wieloklin ??
Co do pomiaru - faktycznie - dobry pomysł, tak zrobię.
Taeda - też tak myślę że luzy nie mają wiele do rzeczy. Natomiast skrzynię wykluczam, bo na dwóch poprzednich skrzyniach było bardzo podobnie (3ci bieg wyskakiwał mi na obu z nich).
Ja nie dałem rady, samochód był podniesiony miminalnie ale ja siedziałem w kanale. Może jakbym się uparł i dłużej popróbował to bym włożył.Gieroy pisze:Kapitanie - kilka moich dodatkowtych uwag - może Ci pomogą w boju.
1.
Ja wkładałem drążek poziomy do dzwigni pionowej która już była wcześniej zamontowana do skrzyni. Nie było łatwo ale dawało sie. Pamietam, że cały samochód był uniesiony dośc wysoko bo trzeba było jakoś mocno wywijac tym drążkiem żeby kulka weszła w to pudełko.
Natomiast zasadnicze pytanie - w jakim położeniu włożyłeś łapę na wieloklin ??
100% zgody - albo jest za mały zakres albo zakres jest OK ale źle wyregulowany.Gieroy pisze:
2.
Ustawienie tulejki gumowej niewiele zmieniało. Przestawiałem ją góra-dół i nie widziałem specjalnego wpływu - biegi zawsze wchodziły.
Z tego co napisałeś, że masz albo biegi 1 i 3 albo 2, 4 i R. wynika, że masz zbyt mało ruchu przód-tył na drążku poziomym albo że ten ruch jest w złym zakresie. Zmierz ile sie porusza ta kulka na drążku poziomym zanim jeszcze założysz dzwignie pionową. Potem zmierz ile sie porusza to pudełko na dzwigni pionowej. Te obydwa pomiary powinny sie zgadzac z uwzglednieniem koniecznego luzu poziomego pomiedzy kulką i pudełkiem.
Co do pomiaru - faktycznie - dobry pomysł, tak zrobię.
Masz na myśli żebym wszedł do kanału pod auto i spróbował wrzucić bieg drążkiem poziomym? (napisałeś pionowym)Gieroy pisze: I jeszcze jeden test:
Jak masz wszystko zmontowane do kupy to zmien biegi reką rusząjac bezpośrednio dzwignię pionową (nie drążkiem w kabinie). Czy wtedy biegi wchodzą?
FSM Syrena 105L, 1976r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.
PZL Świdnik, M21W2 Kobuz 1983r.
Romet Ogar 200, Romet Pony 50M-2
Jawa 350TS (638-0) 1988r. (sprzedana)
Aprilia Pegaso 650, 1993r.
FSO Truck DC 1.9D 1997r.