Chciałbym wam przedstawić auto które w niedziele kupiłem. Na wstępie powiem że nie ma się czym zachwycać i że auto uratowałem przed złomem. Mówiąc dosłownie wyszarpałem go zza szopy starszego pana za uwaga 400zł... Więc po cenie nie ma się czego spodziewać. Będę starał się go odrestaurować w miare możliwości czasu. Co z tego będzie to zobaczymy. Z góry dzięki za słowa daj sobie spokój lub kupa złomu albo coś w tym stylu!!
Zdjęcia przed i po wybebeszeniu wnętrza
Ostatnio zmieniony 2013-05-12, 23:26 przez krisar, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziś wyślę te nr nadwozia i zobaczymy... A co do samochodu to wiele pracy. Silnik jeszcze nie był odpalany 6 lat stała od ostatniej jazdy. Musze kable przejżeć bo strach akumulator założyć żeby nie spłoneła. Druga sprawa jest taka że nie mam jeszcze kluczyków i takie pytanie jak by to odpalic na krótko przy stacyjce w zasadzie są tam tylko 4 kabelki
a znając życie stara stacyjka jest tak wyrobiona że możesz spróbować wsadzić obojętnie jaki kluczyk pasujący wielkością i po parunastu manewrach powinieneś przekręcić bez jakiegokolwiek psucia i działania siłą
krisar, gratuluję zakupu . Na pewno wszystko jest do ogarnięcia, tylko trzeba trochę samozaparcia i pieniędzy. Zależy jaki chcesz remont robić, ale żebyś mógł nią jeździć musisz się liczyć z wydatkiem przynajmniej 5000 zł. Mam nadzieję, że kolejna wkrótce wróci na drogi i nie znajdzie się na allegro.
mam nadzieje że nie znajdzie sie, bo jak cos to jestem chetny na nią. Mam tylko 5km do niej, to rzut beretem, zresztą na Wykroty czasem jeźdze to można wpasc zobaczyc ja na zywo
o zgrozo to sie nadaje raczej tylko na dawce chociasz widzialem juz tu gorsze tylko jesli masz troche pojecia o mechanice i blacharce to dasz rade w przeciwnym razie to daj se spokuj bo pseudo mechanicy zedra z ciebie ostatnia koszule a 5 tys.to na poczatek ale zycze powodzenia
).Syrena jak i cena całkiem przyzwoita 
