Remont komarka
Dokładnie
Bak miał kilka wgniotek i błotniki były skażone przez rudzielca więc proszek nie zakrywa tego na gładko tylko tak jaką strukturę ma powierzchnia
Są trzy rady na to.
Pan od proszku powiedział mi że goście co robią zabytkowe auta i motory są u niego po 3 razy nawet 4 szlifują papierem miejsce gdzie są wżery i dają do ponownego malowania. Potem znowu, i tak aż zaleją im dziurki. Tylko że wgnieceń nie zaleje.
Druga metoda to specjalna szpachla do proszkowego ale jak napisał eMo drogie to jak........
I trzecia. Proszek traktujemy jako podkład zabezpieczający szlifujemy szpachlujemy kitujemy szlifujemy i akrylem dziada.
Koszt piaskowania komara i malowania proszkiem 200zł.
Koszt piaskowania i pomalowania wski 250 bez kół.
Niestety ceny nie są stałe. Mam wrażenie że wymyślają je z czapy. Zależy do kogo się podejdzie....
Bak miał kilka wgniotek i błotniki były skażone przez rudzielca więc proszek nie zakrywa tego na gładko tylko tak jaką strukturę ma powierzchnia
Są trzy rady na to.
Pan od proszku powiedział mi że goście co robią zabytkowe auta i motory są u niego po 3 razy nawet 4 szlifują papierem miejsce gdzie są wżery i dają do ponownego malowania. Potem znowu, i tak aż zaleją im dziurki. Tylko że wgnieceń nie zaleje.
Druga metoda to specjalna szpachla do proszkowego ale jak napisał eMo drogie to jak........
I trzecia. Proszek traktujemy jako podkład zabezpieczający szlifujemy szpachlujemy kitujemy szlifujemy i akrylem dziada.
Koszt piaskowania komara i malowania proszkiem 200zł.
Koszt piaskowania i pomalowania wski 250 bez kół.
Niestety ceny nie są stałe. Mam wrażenie że wymyślają je z czapy. Zależy do kogo się podejdzie....
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
no i koszty podobne jak u mnie czyli gut prajs
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Mariusz, motonita, Wiecie co chłopaki, chyba wam podeśle w wakacje jakiegoś komara do malowania
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Dawaj
A ile u ciebie?
Pierwsze przymiarki:
A ile u ciebie?
Pierwsze przymiarki:
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Zrobię mały off -top na temat smaego proszku, ok?
Właśnie ze względu na trwałość "nienawidzę" lakieru proszkowego - są gorsze i lepsze, ale nawet najlepszy proszkowy ODPADA, że tak to ujmę w porównaniu z "innymi lakierami". Chyba, że pojazd jest głównie wystawowy i nie widzi deszczu.
Całe powyższe "biadolenie" odnosi się do sytuacji, gdy ktoś chce mieć "święty spokój" z malowaniem, ponownym odświeżaniem itp przez czas dłuzszy, niż 5-7 lat i normalnej eksploatacji odrestaurowanego wynalazku.
Jeśli "wynalazek" robi rocznie 1000 - 2000 km i tylko latem - to w zasadzie wszystko jendo, czym jest pomalowany
KOSMOS! I totalny bezsens No, powiedzmy, że ma to uzasadnienie, jeśli element ze względu na to, że fabrycznie był malowany proszkowo, to ktoś chce za wszelką cenę też mieć tak pomalowany przy renowacji - bo lakier proszkowy ma swój charakterystyczny wygląd... I tylko w takiej sytuacji mogę pojąc jakikolwiek sens takiego działania.Mariusz pisze:Pan od proszku powiedział mi że goście co robią zabytkowe auta i motory są u niego po 3 razy nawet 4 szlifują papierem miejsce gdzie są wżery i dają do ponownego malowania. Potem znowu, i tak aż zaleją im dziurki.
Jak wyżej - po co w oŋóle lecieć wtedy w proszek? Zaczynamy i tak od gołej, czystej stali. To znacznie lepije dać podkład epoksydowy, na to wejść z obróbką i na wierzch lakier (akryl, poliuretan... ). Trwalsze bez porównania od najlepszego nawet proszku.Mariusz pisze:I trzecia. Proszek traktujemy jako podkład zabezpieczający szlifujemy szpachlujemy kitujemy szlifujemy i akrylem dziada.
Właśnie ze względu na trwałość "nienawidzę" lakieru proszkowego - są gorsze i lepsze, ale nawet najlepszy proszkowy ODPADA, że tak to ujmę w porównaniu z "innymi lakierami". Chyba, że pojazd jest głównie wystawowy i nie widzi deszczu.
Całe powyższe "biadolenie" odnosi się do sytuacji, gdy ktoś chce mieć "święty spokój" z malowaniem, ponownym odświeżaniem itp przez czas dłuzszy, niż 5-7 lat i normalnej eksploatacji odrestaurowanego wynalazku.
Jeśli "wynalazek" robi rocznie 1000 - 2000 km i tylko latem - to w zasadzie wszystko jendo, czym jest pomalowany
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Lakier proszkowy, gdy już dojdzie do miejscowego uszkodzenia powłoki (odpryski, kamyk, żwir...), nadal wygląda dobrze, ale zaczyna wpuszczać wilgoć - pod powłokę lakieru, między lakier, a element. I to potrafi trwac i trwać, a lakier wciąż jako tako się trzymać na miejscu, ale już odspojony od podłoża, i dobrze wyglądać. A pod nim rdza i wilgoć hulają w najlepsze.
Lakiery "tradycyjne" (tak je roboczo nazwijmy ) jak mają uszkodzenie miejscowe, to jest ono miejscowe, a jeśli się powiększa, to od razu to widać.
Generalnie nieco tylko "demonizuję" - w zabytkowych pojazdach tak tego nie widać, bo są przeważnie eksploatowane "oszczędnie" i przeważnie przy lepszej pogodzie, a i bardziej dbane / przeglądane niż "zwykłe" auta - więc lakier proszkowy ma tam łagodniejsze warunki. A w zwykłej eksploatacji... chyba każdy widział wahacze czy felgi albo parę innyhc blaszek z podwozia 126p, 125p czy poloneza po 3 latach eksploatacji...
Podsumowując - jest wiele powszechnych, dajacych dużo lepsze i trwalsze zabezpieczenie antykorozyjne lakierów / podkładów / technologii, niż lakierowanie proszkowe (a wymagających takiego samego przygotowania podłoża). Inna bajka, że malowanie proszkowe jest w tym praktycznie najtańsze, a i rzadko kiedy można w jedno miejsce zawieźc "klamoty" do wypiaskowania i odebrać plakierowane Ale co kto lubi Zliczając piaskowanie, materiały i robociznę, nijak nie da się pomalować "motóra" za 200 - 250zł.
P.S. Takie tam, wsporniki zderzaka malowane proszkowo - kilka lat po gwarancji Polonez z przebiegiem 14 (słownie: czternaście tyś km; garażowany).
http://i254.photobucket.com/albums/hh10 ... CT0012.jpg
http://i254.photobucket.com/albums/hh10 ... CT0011.jpg
Lakiery "tradycyjne" (tak je roboczo nazwijmy ) jak mają uszkodzenie miejscowe, to jest ono miejscowe, a jeśli się powiększa, to od razu to widać.
Generalnie nieco tylko "demonizuję" - w zabytkowych pojazdach tak tego nie widać, bo są przeważnie eksploatowane "oszczędnie" i przeważnie przy lepszej pogodzie, a i bardziej dbane / przeglądane niż "zwykłe" auta - więc lakier proszkowy ma tam łagodniejsze warunki. A w zwykłej eksploatacji... chyba każdy widział wahacze czy felgi albo parę innyhc blaszek z podwozia 126p, 125p czy poloneza po 3 latach eksploatacji...
Podsumowując - jest wiele powszechnych, dajacych dużo lepsze i trwalsze zabezpieczenie antykorozyjne lakierów / podkładów / technologii, niż lakierowanie proszkowe (a wymagających takiego samego przygotowania podłoża). Inna bajka, że malowanie proszkowe jest w tym praktycznie najtańsze, a i rzadko kiedy można w jedno miejsce zawieźc "klamoty" do wypiaskowania i odebrać plakierowane Ale co kto lubi Zliczając piaskowanie, materiały i robociznę, nijak nie da się pomalować "motóra" za 200 - 250zł.
P.S. Takie tam, wsporniki zderzaka malowane proszkowo - kilka lat po gwarancji Polonez z przebiegiem 14 (słownie: czternaście tyś km; garażowany).
http://i254.photobucket.com/albums/hh10 ... CT0012.jpg
http://i254.photobucket.com/albums/hh10 ... CT0011.jpg
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
tylko ile trzeba sie nameczyc zeby proszek uszkodzic... błottnik mi spadł z 2 metrów... nawet sie nie zarysował....
co do podkładów... w proszku dobrze zroobionym tez powinne byc podkłady... ale to sie daje tylko do felg latajacych w zimie albo do konstrukcji oceanowych....
co do podkładów... w proszku dobrze zroobionym tez powinne byc podkłady... ale to sie daje tylko do felg latajacych w zimie albo do konstrukcji oceanowych....
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Na jakiekolwiek części maszyn inne niż ozdobnik do wnętrza, powinien być podkład. Podkład - do pieca - przeszlifowanie - lakier - do pieca. Ile zakładów tak robi?
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Mój kolega ma od wielu lat felgi do Syreny w proszku i nie słyszałem żeby marudził o uszkodzeniach. Ale spytam.
Prawda jest taka że proszek wybrałem bo
a jest mi wygodniej
b nie mam już warunków do malowania akrylem
Prawda jest taka że proszek wybrałem bo
a jest mi wygodniej
b nie mam już warunków do malowania akrylem
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
ale czemu takie kolory?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
@Mariusz - w żaden sposób nie piję do Ciebie Wtrąciłem się tylko z tym malowaniem ogólnie I żeby zakończyć ten wątek - wszystkie "anse", jakie mam do malowania proszkowego, są wyłącznie w kontekście trwałości dłuższej niż 3-5 lat w normalnej, całorocznej eksploatacji pojazdu.
A remont Komarka widać, że robisz z zamiłowaniem i bardzo dokładnie - i tak trzymaj!
Pozdrawiam serdecznie
A remont Komarka widać, że robisz z zamiłowaniem i bardzo dokładnie - i tak trzymaj!
Pozdrawiam serdecznie
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
eMO nie odebrałem tego w taki sposób.
Po prostu poprzedni komar szedł w akryl. Pieściłem szlifowałem srałem i dał mi w dupę jak,......
Pytanie czy to ma sens? Czy w fabryce się pieścili? Nie sądzę.
Ma być porządnie i ładnie, staram się jak mogę.
Proszek wybrałem z wygody.
Kolor? Motonita żebyś mi nie chciał go zabrać
a tak na serio serio to kolor jest Narodowy Patriotyczny słabo mi na widok kolejnego komara szaro niebieskiego albo czarno wiśniowego.
Tak były malowane wersje eksportowe. I powiedzmy ze ten miał być w wersji eksportowej ale się komuś na taśmie pomyliło i zrobili tylko malowanie.... a reszta krajowa.
I poszedł do polmozbytu taki
eMO dzięki za słowa otuchy bo czasami się zastanawiam po jaki kij ja się z tym morduję...
Po prostu poprzedni komar szedł w akryl. Pieściłem szlifowałem srałem i dał mi w dupę jak,......
Pytanie czy to ma sens? Czy w fabryce się pieścili? Nie sądzę.
Ma być porządnie i ładnie, staram się jak mogę.
Proszek wybrałem z wygody.
Kolor? Motonita żebyś mi nie chciał go zabrać
a tak na serio serio to kolor jest Narodowy Patriotyczny słabo mi na widok kolejnego komara szaro niebieskiego albo czarno wiśniowego.
Tak były malowane wersje eksportowe. I powiedzmy ze ten miał być w wersji eksportowej ale się komuś na taśmie pomyliło i zrobili tylko malowanie.... a reszta krajowa.
I poszedł do polmozbytu taki
eMO dzięki za słowa otuchy bo czasami się zastanawiam po jaki kij ja się z tym morduję...
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4292
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice