Wartburg 353

Pochwal się swoim pojazdem, technicznym wynalazkiem, udanymi zakupami. <br>Wszystko ściśle związane z motoryzacją.
Awatar użytkownika
michalalex
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1651
Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: michalalex »

Nie pamiętam PRL-u i tego czy Wartburg był postrzegany za pojazd z wyższej półki. W swoim czasie miał nowoczesną linię nadwozia i cztery drzwi, więc był prawie limuzyną. Spotkałem się natomiast z wieloma negatywnymi opiniami o jego awaryjności. Wbrew pozorom wysoka klasa samochodu i awaryjność nie zawsze się nie wykluczają - weźmy jako przykład Maserati.

Nie wydaje mi się, żeby ludzie bali się jechać Syreną więcej niż 200 km. Mój dziadek jeździł normalnie swoją 103 na wczasy. Dwa razy był w Bułgarii, nie wiem ile razy nad Balatonem. Poza tym ogólnie robił dalekie trasy. Akurat na awaryjność się nie skarżył, chociaż ogólnie nie jest wielbicielem Syren. Później miał różne Skody, które bardzo chwalił. Jeżeli już to dzisiaj jest taka opinia i ludzie dziwią się, że Syrena w ogóle jeździ.

Jeżeli chodzi o porównywanie do skarpety to tego określenia używali niektórzy w stosunku do Żuków. Odsyłam do serialu "Zmiennicy", chociaż słyszałem to jeszcze gdzieś. W tym porównaniu chodziło podobno o zapach we wnętrzu.
Syrena 104, Syrena Bosto
Awatar użytkownika
Magister
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4491
Rejestracja: 2007-04-26, 20:00
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Post autor: Magister »

Na Bydgoskiej Syreniadzie podszedł do mnie starszy pan i opowiedział swoją historię na temat Syreny, z jego opowieści wynikło że zwiedził prawie całą Europę właśnie Syreną i nigdy go nie zawiodła.
Awatar użytkownika
Mateusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2377
Rejestracja: 2005-11-21, 10:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mateusz »

Kwestia stanu technicznego danego pojazdu, zapobiegliwości i zdolności właściciela,a często w dużej mierze po prostu szczęścia.
Nie da się ukryć, że auta z Eisenach były składane staranniej i z nieco lepszej jakości materiałów niż syreny. Pozostaje też kwestia samego pomysłu inżynierów z fabryki i jeśli chodzi o dwutakty to saab bije wszystkich na głowę.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Mateusz pisze:Kwestia stanu technicznego danego pojazdu, zapobiegliwości i zdolności właściciela,a często w dużej mierze po prostu szczęścia.
Nie da się ukryć, że auta z Eisenach były składane staranniej i z nieco lepszej jakości materiałów niż syreny. Pozostaje też kwestia samego pomysłu inżynierów z fabryki i jeśli chodzi o dwutakty to saab bije wszystkich na głowę.
Pozostaje mi nic innego jak tylko przyznac Ci racje. :ok3

:::::::Tak naprawde wszystkie tego typu dyskusje z serii jakim samochodem nie da sie jezdzic mozna potluc o kand d...
Z pewnoscia dla co niektorych Maluchem tez nie da sie jezdzic chociaz jeszcze kilka lat temu byl to najbardziej rozpowszechniony samochod na naszych drogach.
Jesli zas chodzi o Wartburga to zawsze byl traktowany z przymrozeniem oka =====na tle innych wozow z reichu =====ale nigdy tez jak "czterodzrzwiowa Skarpeta". Byl to normalny pelnoprawny samochod klasy 125p. Jeszcze w 2001 roku Auto Swiat opublikowal artykol o Wartku 2t w dziale Uzywane.
Na tle Syreny korzystnie wypada chociazby mniejsza ilosc punktow smarowania. Zreszta kazdy samochod trzeba na biezaco dogladac a nie tylko wtedy jak sie juz cos zepsuje. Lepiej jest zapobiegac niz leczyc. Analfabeci techniczni nie potrafiacy zmienic kola powinni miec ustawowo odbierane prawo jazdy.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
ODPOWIEDZ