inspekcja ochrony środowiska
inspekcja ochrony środowiska
Czy spotkał się ktoś z was z interwencją Inspektoratu ochrony środowiska na prywatnej posesji ? Znajomy z Kielc ma warsztat i kolekcje około 20-30 wraków na posesji. Byli u niego inspektorzy z policją i dali mu termin na uprzątniecie posesji. Czytałem ustawe o pojazdach wycofanych z eksplatacji ale nie bardzo wiem kto decyduje że dany pojazd jest uznany za wycofany z eksplatacji ? Sam zacząłem sie troche bać bo mam na posesji 12 autek, i nie wiem czy inspektorzy o.ś mogą wejść mi na działkę i rozkazywać co mam oddać do stacji demontażu ?
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
To niech podadzą podstawę prawną. Moim zdaniem nie mają prawa, jeżeli to jest prywatna posesja. Teoretycznie konstytucja jest najwyżej w hierarchii źródeł prawa, a ona gwarantuje nienaruszalność własności. Nawet jak mu naliczą grzywnę to może się odwoływać. Wraki zagrażają środowisku w taki sam sposób jak normalnie zarejestrowane samochody. To tak jakby sobie poustawiał np. rzeźbę nowoczesną w kształcie samochodu. W ogóle to jest jakaś absurdalna sytuacja.
Syrena 104, Syrena Bosto
tak, ale da sie te przepisy ominąć..... napewno niemoge z pojazdów wyciekac płyny.... trawka musi byc przestrzyzona... i ble ble ble... znajdz ustawe i sie odwoływac...
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Motonita dobrze mówi. Zresztą nawet jak jest jakaś bzdurna ustawa to wcale nie musi być ona zgodna z prawem, co oznacza że po wyczerpaniu wszystkich instancji możesz iść z tym do TK. Nie mam w tej chwili czasu, aby przeczytać tą ustawę, ale wydaje mi się, że jest to klasyczny przykład, gdzie można tą ustawę skarżyć do TK.
Studiuję prawo i jakby ktoś miał jakiś problem tego typu to niech napisze. Sam się jeszcze nie znam dobrze, ale mam dostęp do profesorów i poradni prawnej.
Nie może być tak, że komuś bezprawnie naruszają własność. Nawet jak gdzieś jest przepis to musi być on zgodny z całym systemem prawa i musi być odpowiednio interpretowany.
[ Dodano: 2012-10-04, 17:06 ]
A na sąsiadów też są sposoby, ale już pozaprawne
Studiuję prawo i jakby ktoś miał jakiś problem tego typu to niech napisze. Sam się jeszcze nie znam dobrze, ale mam dostęp do profesorów i poradni prawnej.
Nie może być tak, że komuś bezprawnie naruszają własność. Nawet jak gdzieś jest przepis to musi być on zgodny z całym systemem prawa i musi być odpowiednio interpretowany.
[ Dodano: 2012-10-04, 17:06 ]
A na sąsiadów też są sposoby, ale już pozaprawne
Syrena 104, Syrena Bosto
michalalex, to ty prawnik juz nam tu wykładnie powinienes trzepnac.....
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Moim zdaniem trzeba patrzeć na to z 2 stron.
Z jednej strony niektórzy (jak my) mamy tak że te wraki stoją sobie i czekają na remont.
I wtedy ok warto walczyć.
Ale są też sytuacje, że przy warsztatach całe dziesiątki złomów stoją tylko po to żeby być dawcami części.I rzadko kiedy zdarza się żeby jakieś płyny eksploatacyjne z nich nie wyciekały. A takie coś można już nazwać nielegalnym demontażem pojazdu poza uprawnioną stacją demontażu.
I w tej drugiej sytuacji wcale się inspektorom nie dziwie że naloty robią, bo pomyślcie ile syfu, olejów i paliw idzie w glebę w takich składowiskach.
Z jednej strony niektórzy (jak my) mamy tak że te wraki stoją sobie i czekają na remont.
I wtedy ok warto walczyć.
Ale są też sytuacje, że przy warsztatach całe dziesiątki złomów stoją tylko po to żeby być dawcami części.I rzadko kiedy zdarza się żeby jakieś płyny eksploatacyjne z nich nie wyciekały. A takie coś można już nazwać nielegalnym demontażem pojazdu poza uprawnioną stacją demontażu.
I w tej drugiej sytuacji wcale się inspektorom nie dziwie że naloty robią, bo pomyślcie ile syfu, olejów i paliw idzie w glebę w takich składowiskach.
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Niestety prawo wrzuciło te oba skrajne przypadki do jednego wora.
Było głośno na forach jak to wprowadzali.
Wszystko chyba w rękach urzędasów, jedyne co pozostaje do obrony to jakieś opinie rzeczoznawców o wartości historycznej pojazdów.
PS:
Każde piękne zabytkowe auto które dzisiaj podziwiamy miało podczas swego istnienia taki moment kiedy było bezwartościowym wrakiem.
Jak oni chcą by pozostały zabytki techniki kiedy jest ustawa o przymusowej likwidacji pojazdów w tym wieku.
W tym i w innych przypadkach uważam że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i wyważenie.
Też nie chcę żeby auta walały się po ulicach i żeby ludzie ze swoich posesji robili złomowiska, ale jak ktoś przechowuje kilka starych aut które nie przeciekają i powiedzmy przykryje je jeśli nie są wyremontowane to nie powinien być zobligowany do ich likwidacji.
Powinniśmy mieć trochę szacunku do dawnej techniki.
Uważam że mądre narody szanują historię i dorobek poprzednich pokoleń ale jak pisałem wszystko zdroworozsądkowo.
Było głośno na forach jak to wprowadzali.
Wszystko chyba w rękach urzędasów, jedyne co pozostaje do obrony to jakieś opinie rzeczoznawców o wartości historycznej pojazdów.
PS:
Każde piękne zabytkowe auto które dzisiaj podziwiamy miało podczas swego istnienia taki moment kiedy było bezwartościowym wrakiem.
Jak oni chcą by pozostały zabytki techniki kiedy jest ustawa o przymusowej likwidacji pojazdów w tym wieku.
W tym i w innych przypadkach uważam że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i wyważenie.
Też nie chcę żeby auta walały się po ulicach i żeby ludzie ze swoich posesji robili złomowiska, ale jak ktoś przechowuje kilka starych aut które nie przeciekają i powiedzmy przykryje je jeśli nie są wyremontowane to nie powinien być zobligowany do ich likwidacji.
Powinniśmy mieć trochę szacunku do dawnej techniki.
Uważam że mądre narody szanują historię i dorobek poprzednich pokoleń ale jak pisałem wszystko zdroworozsądkowo.
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Bez przesady od razu z opiniami, żeby nabić kasę następnym urzędasom. Celem ustawy, lub jak to się ładnie mówi ratio legis miała być ochrona środowiska, czyli żeby nie wyciekały żadne płyny, elektrolity itp. Reszta samochodu nie może w żaden sposób zaszkodzić środowisku, bo można to sprowadzić do absurdu. Jedna z metod interpretacji - reductio ad absurdum - jeżeli z wraku nie wyciekają płyny to szkodzi on w takim samym stopniu środowisku jak każdy inny zaparkowany samochód lub np. konstrukcja stalowa. Oznacza to, że przepis można stosować jedynie do samochodów, które spełniają przesłanki ustawowe jak np. to, że są wyrejestrowane, ble, ble i jednocześnie stanowią zagrożenie dla środowiska. Przyznam, że jeszcze nie przeczytałem ustawy, ale znając życie mniej więcej tak jest. Ponadto przepisy ustawy o ochronie środowiska muszą być zgodne z przepisami ustaw, które mówią o ochronie zabytków.
Syrena 104, Syrena Bosto
Panowie bez przesady,żeby mieć cos na swoim podwórku to trzeba mieć pozwolenie???nie rozumiem obecności tej inspekcji-jezeli tak podchodzą do tego to powinni jeszcze rolnikom pozabierać sprzety które stoja dookoła zabudowań gospodarczych-taki przykład dałem.Jeżeli jestem właścicielem posesji to nie powinno ich obchodzic co tam mam i ile tego,nie będą mi nakazywać co moge a czego nie.Jezeli nic nie wycieka to mogą skoczyć na kant,możnaby założyć im sprawe o ograniczanie swobód obywatelskich-ja bym sie nie dał i w zyciu bym tego nie sprzatnął bo to mój kawałek ziemi z tym co mam i tyle.pozdro
[ Dodano: 2012-10-05, 00:49 ]
niech kolega poprosi o podstawy prawne wizyty i wydanego nakazu sprzątnięcia oraz dokładne dane tych osób-urzedników oraz na jakich dowodach oparli się ci "biegli" by tak postanowić.Ja bym założył im sprawe w sądzie.
[ Dodano: 2012-10-05, 00:49 ]
niech kolega poprosi o podstawy prawne wizyty i wydanego nakazu sprzątnięcia oraz dokładne dane tych osób-urzedników oraz na jakich dowodach oparli się ci "biegli" by tak postanowić.Ja bym założył im sprawe w sądzie.
Panther-Sachs 1938
WFM M06 1960
WSK M06 1970 plus przyczepka ciągniona Niewiadów
AVO Simson 1956
Simson SR2 1957
Iż 49 1949
Pannonia TLF 250 plus kosz boczny Duna 1962
Suzuki GS 650 GL 1981
Java babetta 1973
Komar sztywniak
Syrena 105 1975
WFM M06 1960
WSK M06 1970 plus przyczepka ciągniona Niewiadów
AVO Simson 1956
Simson SR2 1957
Iż 49 1949
Pannonia TLF 250 plus kosz boczny Duna 1962
Suzuki GS 650 GL 1981
Java babetta 1973
Komar sztywniak
Syrena 105 1975
do mnie wjechali z policją oczywiście na donos, twierdzili że prowadzę nielegalną utylizację pojazdów. było chyba ze 20 syrenek, rozebrane i nie. pytali co zrobiłem z płynami, akumulatorami, żądali dokumentów pojazdów. krzywdy nie zrobili ale tanio nie było o szczegóły nie pytaj..., ale musiałem się wynieść bo to była mała działka budowlano usługowa a na niej warunki zabudowy przewidywały bodaj 6 miejsc parkingowych i dużo zieleni. teraz jestem 1000m dalej, sąsiadów mam tolerancyjnych i święty spokój przynajmniej na razie.
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
Re: inspekcja ochrony środowiska
mowa o serwisie wartburga może?Maciekb pisze:Czy spotkał się ktoś z was z interwencją Inspektoratu ochrony środowiska na prywatnej posesji ? Znajomy z Kielc ma warsztat i kolekcje około 20-30 wraków na posesji. Byli u niego inspektorzy z policją i dali mu termin na uprzątniecie posesji. Czytałem ustawe o pojazdach wycofanych z eksplatacji ale nie bardzo wiem kto decyduje że dany pojazd jest uznany za wycofany z eksplatacji ? Sam zacząłem sie troche bać bo mam na posesji 12 autek, i nie wiem czy inspektorzy o.ś mogą wejść mi na działkę i rozkazywać co mam oddać do stacji demontażu ?
Re: inspekcja ochrony środowiska
tak ASO Wartburg/Trabant na ulicy Witosasyreniarz1992 pisze:mowa o serwisie wartburga może?Maciekb pisze:Czy spotkał się ktoś z was z interwencją Inspektoratu ochrony środowiska na prywatnej posesji ? Znajomy z Kielc ma warsztat i kolekcje około 20-30 wraków na posesji. Byli u niego inspektorzy z policją i dali mu termin na uprzątniecie posesji. Czytałem ustawe o pojazdach wycofanych z eksplatacji ale nie bardzo wiem kto decyduje że dany pojazd jest uznany za wycofany z eksplatacji ? Sam zacząłem sie troche bać bo mam na posesji 12 autek, i nie wiem czy inspektorzy o.ś mogą wejść mi na działkę i rozkazywać co mam oddać do stacji demontażu ?