V BIELSKI RAJD SYREN 25-27 MAJA 2012
Moderator: vikadan
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
s krakowa do warszawy jest super droga... kolo radomia troszke szkoda ze neima obwodnicy - ale calo droge jedzi esie super.. jezdze dosyyc czesto i nienarzekam..radekk pisze:Trzeba Romku prze Kraków jechać a tam dołączą do Ciebie i Bogdana dwie znane Ci dobrze Syreny (104 i Bosto). Przejazd przez Radom i Kielce znacznie przyjemniejszy.
Ha ha ha. Świnka już dawno nic nie widziała. Chyba, że przerobię auto na gaz, to -M-O-Ż-E- coś zostanie do odłożeniavikadan pisze:Jak już tak bardo wyliczasz to może świnka skarbonka co miesiąc po 100zł i do 25-Maja parę ładnych złotówek się uzbiera na V rajdzik.
[ Dodano: 2011-11-12, 20:39 ]
Nie stać mnie na opłacanie tylu aut. Mam Malucha z 1998, co po mieście pali w zimę 5,5l, a jeżdżę Syreną, bo do Malucha się nie mieszczę - tzn. siedzę w nim bez problemu, tylko mój majdan się nie mieści...aparatos pisze:P.S. Jak ktoś szuka taniego auta na codzień, to mam do sprzedania Ciankusia 700cm rok 1997, przebieg 180 tyś, zdrowy i jedzie 120 km/h - jak syrena - cena 1500 zł.
[ Dodano: 2011-11-12, 20:40 ]
A Maluch stoi na klockach i czeka na bycie zabytkiem - jakby ktoś pytał.
...po prostu Zipa
- elektryk85
- -#Youngtimer
- Posty: 569
- Rejestracja: 2009-08-26, 22:24
- Lokalizacja: Katowice
No ja tym razem wstrzymam się z deklaracjami do początku sezonu Ale gdybym zrobiła mały sabotaż i zabrała mojego największego konkurenta na najdłuższy dojazd do siebie, to miałabym nagrodę gwarantowaną więc kto wie, kto wie...
Syrenki kochaj, kochaj, kochaj, kochaj, kochaj i piesc... w Syrenach kochaj, kochaj, kochaj, kochaj forme i tresc
No chyba sabotaż będzie zbędny, ja oficjalnie po raz pierwszy mogę już teraz zapowiedzieć swoją, a raczej mojej Syrenki nieobecność. Tym niemniej moja osoba na rajdzie zawita, bo uwielbiam ten rajdzikkemi pisze:No ja tym razem wstrzymam się z deklaracjami do początku sezonu Ale gdybym zrobiła mały sabotaż i zabrała mojego największego konkurenta na najdłuższy dojazd do siebie, to miałabym nagrodę gwarantowaną więc kto wie, kto wie...
- aparatos
- -#Youngtimer
- Posty: 815
- Rejestracja: 2006-11-29, 23:52
- Lokalizacja: LIGOTA / ŚLĄSKIE
- Kontakt:
Wszystkich serdecznie zapraszamy, może pewna zapowiedź będzie zbyt wczesna, bo jest 50% szans, ale może się uda zrobić wyścigi równoległe na lotnisku , ale naprawde to jest 50% szans, bo jak będzie trzeba dać 2 tysiące za teren to nie damy rady
http://rodzina.syren.pl
Syrena 104/105 '69
Syrena 105 Bosto '76
Syrena R20
Syrena 104 kabriolet '71
TRABANT 1.1
125p KOMBI
126p ST '79
126p el '96
Jawa 350
i kupa złomu w ogrodzie
Syrena 104/105 '69
Syrena 105 Bosto '76
Syrena R20
Syrena 104 kabriolet '71
TRABANT 1.1
125p KOMBI
126p ST '79
126p el '96
Jawa 350
i kupa złomu w ogrodzie
- elektryk85
- -#Youngtimer
- Posty: 569
- Rejestracja: 2009-08-26, 22:24
- Lokalizacja: Katowice
Jeśli chodzi o wyścigi równoległe to mam z Darkiem porachunki niewyrównane
. nawet nogami
Paweł,proszę zrób wszystko by to doszło do skutku
DO WSZYSTKICH -
Przyjeżdżam na Bielski od początku
i WIEM że organizatorzy oprócz czasu
dokładają też z własnych pieniędzy po to żebyśmy mogli się spotkac.
Robota przekichana, dużo dzwonienia, papierologii, proszenia, załatwiania sponsorów.
Nie róbmy więc afery z kosztów, wg mnie są BARDZO niskie za to co otrzymujemy w zamian.
. nawet nogami
Paweł,proszę zrób wszystko by to doszło do skutku
DO WSZYSTKICH -
Przyjeżdżam na Bielski od początku
i WIEM że organizatorzy oprócz czasu
dokładają też z własnych pieniędzy po to żebyśmy mogli się spotkac.
Robota przekichana, dużo dzwonienia, papierologii, proszenia, załatwiania sponsorów.
Nie róbmy więc afery z kosztów, wg mnie są BARDZO niskie za to co otrzymujemy w zamian.
Dzięki za dobre słowo...
faktycznie roboty przy rajdzie jest masaaaaaaaaa, setki telefonów, setki przejechanych kilometrów, załatwień, a ile razy nas wprowadzano w błąd (biurokracja), straszono policją, strażą miejską, mandatem,ech, a opierd.... od prezesa AMK Beskidzkiego (ja mam dwa na koncie ) i oczywistym jest, źe nie zarabia się na tym, nie robimy tego dla zarobku, tylko żeby się spotkać z fantastycznymi ludzmi i pokazać Syreny.
ale jak się potem czyta na forum same pozytywne opinie, jak dzień po rajdzie zapowiadacie się na następny (a nawet nie wiadomo czy będzie) to wtedy emocje opadają i wie człowiek że te starania nie poszły na marne..
żeby tylko chodz raz nie padało.....
trzeba w BB zebrać szyki i do roboty. mam nadzieję ze na V rajdzie znowu będe mógł włączyć się w przygotowania... bo ostatnio śluby, i inne takie skutecznie mnie wyłączyły z prac.....
fajnie będzie spotkać Was wszystkich...
fajne jest to że wpadam do ustronia, witam się z kolegą którego widze pierwszy raz na oczy a gadamy jakbyśmy się widzieli ze sto razy.
dlatego mam nadzieję że Bielski Rajd Syren stanie sie, już się stał oczywistą oczywistością i zawsze w maju będzie miał miejsce
Balbina już sie dopytuje kiedy z kumpelkami miksolu popali.....
faktycznie roboty przy rajdzie jest masaaaaaaaaa, setki telefonów, setki przejechanych kilometrów, załatwień, a ile razy nas wprowadzano w błąd (biurokracja), straszono policją, strażą miejską, mandatem,ech, a opierd.... od prezesa AMK Beskidzkiego (ja mam dwa na koncie ) i oczywistym jest, źe nie zarabia się na tym, nie robimy tego dla zarobku, tylko żeby się spotkać z fantastycznymi ludzmi i pokazać Syreny.
ale jak się potem czyta na forum same pozytywne opinie, jak dzień po rajdzie zapowiadacie się na następny (a nawet nie wiadomo czy będzie) to wtedy emocje opadają i wie człowiek że te starania nie poszły na marne..
żeby tylko chodz raz nie padało.....
trzeba w BB zebrać szyki i do roboty. mam nadzieję ze na V rajdzie znowu będe mógł włączyć się w przygotowania... bo ostatnio śluby, i inne takie skutecznie mnie wyłączyły z prac.....
fajnie będzie spotkać Was wszystkich...
fajne jest to że wpadam do ustronia, witam się z kolegą którego widze pierwszy raz na oczy a gadamy jakbyśmy się widzieli ze sto razy.
dlatego mam nadzieję że Bielski Rajd Syren stanie sie, już się stał oczywistą oczywistością i zawsze w maju będzie miał miejsce
Balbina już sie dopytuje kiedy z kumpelkami miksolu popali.....
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Ja już odkładam do świnki monetę na zlocik, wiadomo ze Stolicy trochę drogi, ale może uda mi się dojść do porozumienia z moją kapryśną Tolą i zejdzie z 12 litrów na jakąś dyszkę hehe, no i mam nadzieję, że uszczelka pod głowicą co ją zmieniłem podczas tegorocznego wyjadu na Bielsko (jeszcze raz podziękowania dla Piotra i Mastera za pomoc w trasie) wytrwa do przyszłego roku:) a nawet jak wydmucha następną to zrobiłem sobie mały zapasik hehe. Wstępnie piszę się na spotkanie, wiadomo róznie to może się ułożyć, ale jestem dobrej mśli. Pozdrawiam i do zobaczenia:)
Dokonałem kalkulacji, z której wyszło, że - po grubo zawyżonym kilometrażu, spalaniu i cenie paliwa, a także po zaokrągleniu otrzymanego wyniku do setek - na tankszteli zostanie 200 zł.
Kurde! Po co się tak bałem o koszta! Wystarczyło policzyć... Jak dodać do tego kosz udziału i długi czas do maja, to wiem już na pewno, że jest to cena przystępna dla zwykłego Kowalskiego
[ Dodano: 2011-11-29, 19:48 ]
Mariusz, ja nie mówię, że ktokolwiek chce tu coś zarobić. Ja wiem doskonale, że organizacja, to niezapłacona robota wywołująca wrzody na żołądku, przez którą nie ma się sił czerpać radości z imprezy, da się łatwo skłócić z domownikami, szefem, gdzie nie ma się czasu żeby dobrze zjeść, ani dobrze usiąść na klozecie... Nie mam pretensji do organizatorów o ceny, o ich wzrost, czy coś w ten deseń. Po prostu wolę wcześniej wiedzieć ile siana ma być w worku, bo zebranie go tuż przed rajdem pewnie będzie utrudnione. Jednym słowem: przezorny zawsze..../bla, bla, bla, i tak dalej/
Kurde! Po co się tak bałem o koszta! Wystarczyło policzyć... Jak dodać do tego kosz udziału i długi czas do maja, to wiem już na pewno, że jest to cena przystępna dla zwykłego Kowalskiego
[ Dodano: 2011-11-29, 19:48 ]
Mariusz, ja nie mówię, że ktokolwiek chce tu coś zarobić. Ja wiem doskonale, że organizacja, to niezapłacona robota wywołująca wrzody na żołądku, przez którą nie ma się sił czerpać radości z imprezy, da się łatwo skłócić z domownikami, szefem, gdzie nie ma się czasu żeby dobrze zjeść, ani dobrze usiąść na klozecie... Nie mam pretensji do organizatorów o ceny, o ich wzrost, czy coś w ten deseń. Po prostu wolę wcześniej wiedzieć ile siana ma być w worku, bo zebranie go tuż przed rajdem pewnie będzie utrudnione. Jednym słowem: przezorny zawsze..../bla, bla, bla, i tak dalej/
...po prostu Zipa