Mimo iz moja lepsza polowa by mnie za ........ powiesila mialem chętkę na odbudowe tego mało spotykanego modeli wartburga.
Zalicytowałem kwote którą mogłem na początek zainwestować.
Jak już pisałem ciekaw jestem jakie będa dalsze losy tego ... nie ukrywajmy wraka.
Hmm... jeśli ktoś ma odpowiednie, suche miejsce na trzymanie wraku, umiejętności blachotwórcze a przy tym czas na poszukiwania detali i przede wszystkim odpowiedni zasób złociszy - może się pokusić o odbudowę. Wiadomo, potrzebna jest kupa kasy i roboty. Czy warto - każdy będzie miał swoje zdanie. Sam bym się tego nie podjął... wystarczą mi atrakcje związane z remontem 353
Czesiu wstyd spadłeś na ostatnie miejsce w licytacji Też jestem ciekaw co się z nim stanie Jeżeli ktoś będzie miał zamiar go remontować to musi mi zapewnić że da się nim przejechać
Rob_0321 pisze:Czesiu wstyd spadłeś na ostatnie miejsce w licytacji Też jestem ciekaw co się z nim stanie Jeżeli ktoś będzie miał zamiar go remontować to musi mi zapewnić że da się nim przejechać
Ej Rob spokojnie. Jaki wstyd!!! Czesio mowil ze tyle kasy mial do zainwesotowania bo robi dom... A wiem że w jego rękach ten samochód po jakimś czasie by wyjechał.... wiec spokojnie.
Ps. miałeś zapodac aktualne foty tego zgniłka...
O czystość forumowych szeregów dbają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze spraw wewnętrznych - moderatorzy.
Ja nie miałem nic złego na myśli tylko żartowałem I wierzę że Czesiu zrobił by z niego piękną maszynkę ale nawet ja wolał bym budować swój wymarzony dom niż truć sobie życie jakimś złomem, nie bójmy się tego słowa jest to złom Za którego dają już 1000zł
Licytacja a odbiór auta to już wyższa pólka gościu pewnie tego warba w płachtę zawinie coby dojechał cały .Ale zawsze może licytować na klamoty których niema