Chcę zaprezentować Wam Polskiego Fiata 125p z 1979 roku. Auto przejechane ma 57 tys. km. Pierwszy lakier, solidnie zakonserwowany przez poprzedniego właściciela. Wnętrze super zachowane. Skaj niepopękany, siedzenia w ogóle nie wysiedziane. Silnik chodzi bardzo cicho i równo. PF znalazłem przez przypadek u faceta, który posiada szrot. Postawił go tam dlatego, że u siebie pod domem nie miał już miejsca bo sam ma kilka oldtimer`ów. Stał sobie taki sam w wysokiej trawie, brudny, zakurzony. Okazało się, że jest na sprzedaż więc nie mogłem przepuścić okazji. I tak o... w moim życiu pokazał się Fiat... nigdy nie planowałem zakupu akurat 125p... nie miałem jakoś przekonania do tego modelu. No ale tylko go zobaczyłem i już wiedziałem, że ten i żaden inny. Fiata mam od listopada i od tego momentu staram się przywrócić poprzedni blask. Auto zostało solidnie wymyte i wypolerowane. Wciąż poszukuję brakujące detale : "licencja włoska", listwy progowe, chromowane ramki kierunków przednich. Gdyby ktoś posiadł, albo miał namiary na te części to proszę krzyczeć 
Trzeba się zając małymi dziadkowymi zaprawkami, które nie są za starannie wykonane. Felgi czeka piaskowanie i malowanie. Na zloty, jakieś sesje przewidziany jest wygląd TAXI. Mam potrzebne rzeczy aby Fiacior robił za replikę taksówki z mojego miasta ( kogut, taksometr, niedługo będzie magnes z herbem miasta i numerem 125p ). Duży na razie zimuje sobie ładnie w garażu (auto wcześniej również nie widziało śniegu na oczy) i czeka na cieplejsze dni.Poniżej troszkę fot z jesieni oraz z ostatniego przewietrzenia ( dzięki ładnej pogodzie)
Kilka fotek z rozprostowania śrubek
to byśmy się tym może zajęli ? no chyba, że on sam szybciej to zrobi 
