Piknik lotniczy Góraszka 2008r
Moderator: vikadan
Piknik Lotniczy Góraszka 2008
KOLEGO SIKOR,
...powiem tak - jeśli sprawi to Tobie, choć odrobinę satysfakcji:
MASZ RACJE OD LITERY "A"POCZYNAJąC - A NA LITERZE "Z" KOńCZAC
- i tym sposobem pozwolę sobie zamknąć tę bezsensowną dyskusję i PRZEPRASZAM OSOBY TRZECIE za zaśmiecanie forum.
Pozdrawiam kochających przede wszystkim swoje stare autka.
AMPiR
...powiem tak - jeśli sprawi to Tobie, choć odrobinę satysfakcji:
MASZ RACJE OD LITERY "A"POCZYNAJąC - A NA LITERZE "Z" KOńCZAC
- i tym sposobem pozwolę sobie zamknąć tę bezsensowną dyskusję i PRZEPRASZAM OSOBY TRZECIE za zaśmiecanie forum.
Pozdrawiam kochających przede wszystkim swoje stare autka.
AMPiR
Wręcz przeciwnie. Nie sprawi.AMPIR pisze:...powiem tak - jeśli sprawi to Tobie, choć odrobinę satysfakcji:
Najłatwiej podwinąć ogon i olać sprawę, bo nie warto dyskutować...
Braknie argumentów, czy nie potrafisz wziąć pod uwagę, że inni mają odmienne zdanie?AMPIR pisze:bezsensowną dyskusję
Pozdrawiam,
Bezsensownie myślący morderca zabytków, a do tego mieszkaniec Tworek w Pruszkowie,
P.S.
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
Mikrus nie pasuje nigdzie...Bubu105 pisze:rzeczywiście Mikrus nie pasuje nigdzie, chociaż wczoraj na trakdeju mówiliśmy o tym ze przydał by sie tam mikrus, co 600 metrow wymiana półosi lub wału... to mogło by być dobre...
Moje doświadczenia z Mikrusem siegają lat 70 tych i zapewniam, że Mikrusy nie miały problemów z wałem czy półosiami, zdarzały się inne ale nie o tym tu.
Naśmiewanie z tego samochodu wydaje mi się nie na miejscu.
Dla ciekawostki....mój kolega Bernhard Bergman z Berlina pokonał trasę Berlin-Ryga Berlin ponad 3000km Mikrusem bez jakiejkolwiek awarii.
Awaryjność samochodu głównie zależy od wiedzy i umiejętności właściciela lub osób które serwisują pojazd.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
Piknik lotniczy Góraszka 2008 r.
Witam,
ponieważ odeszliśmy "nieco" od tematu zasadniczego to tylko jedno zdanie i niewielki komentarz;
"Jakim był (i dla niewielu szczęśliwie - jest do dziś) mogą powiedzieć Ci, którzy go posiadali i użytkowali do codziennej jazdy lub Ci, którzy mniej lub bardziej okazjonalnie użytkują co obecnie.....".
- Dziś w s z y s t k o zależy praktycznie od tego jakie są możliwości lub co bardziej istotne wiedza i nielicznych już umiejętności właścicieli mikrusów (tych oczywiście jeżdżących)...
- Prawie rok temu około dziesięć takich autek pokazało co jeszcze potrafi na ulicach Mielca z okazji jubileuszu 50-lecia rozpoczęcia produkcji.
- O wadach i zaletach może ktoś, kiedyś napisze książkę na miarę "dzieła o SB i Lechu", z tym tylko by była oparta na faktach, a nie na opowieściach jak to jedna Pani drugiej pani powiedziała coś...
- Dla mnie jest to cudowne autko o niepowtarzalnych odgłosach pracy silnika i komforcie jazdy, wyjątkowej urodzie, bezkonkurencyjnie malutkim promieniu zawracania oraz zwrotności i fantastycznej mocy silnika. Choć tak na poważnie jest to jedyne z moich autek w którym mam w czasie jazdy odczucia zbliżone do klaustrofobii...
I tak zupełnie na koniec - skopiowane lub nie, bezproblemowe lub będące zmorą dla użytkowników m i k r u s s t a n o w i j e st w a ż n ą k a r t ą w h i s t o r i i
p o l s k i e j m o t r y z a c j i - i choćby dlatego należy mu się szacunek!
Teoretycznie jest ich tak jeszcze wiele, ale tych naprawdę oryginalnych - jak pokazało choćby spotkanie w Mielcu - strasznie mało, i choćby dlatego należy im się odrobina szacunku.
Pozdrawiam
AMPiR
PS. A bracia Czesi mają swojego trójkołowca, krytego dermą - verolex-a, który dla wielu z nich był pierwszym prawdziwym autem i do dziś są z niego dumni, mimo iż przy naszym mikrusie wygląda jak ubogi krewny.
ponieważ odeszliśmy "nieco" od tematu zasadniczego to tylko jedno zdanie i niewielki komentarz;
"Jakim był (i dla niewielu szczęśliwie - jest do dziś) mogą powiedzieć Ci, którzy go posiadali i użytkowali do codziennej jazdy lub Ci, którzy mniej lub bardziej okazjonalnie użytkują co obecnie.....".
- Dziś w s z y s t k o zależy praktycznie od tego jakie są możliwości lub co bardziej istotne wiedza i nielicznych już umiejętności właścicieli mikrusów (tych oczywiście jeżdżących)...
- Prawie rok temu około dziesięć takich autek pokazało co jeszcze potrafi na ulicach Mielca z okazji jubileuszu 50-lecia rozpoczęcia produkcji.
- O wadach i zaletach może ktoś, kiedyś napisze książkę na miarę "dzieła o SB i Lechu", z tym tylko by była oparta na faktach, a nie na opowieściach jak to jedna Pani drugiej pani powiedziała coś...
- Dla mnie jest to cudowne autko o niepowtarzalnych odgłosach pracy silnika i komforcie jazdy, wyjątkowej urodzie, bezkonkurencyjnie malutkim promieniu zawracania oraz zwrotności i fantastycznej mocy silnika. Choć tak na poważnie jest to jedyne z moich autek w którym mam w czasie jazdy odczucia zbliżone do klaustrofobii...
I tak zupełnie na koniec - skopiowane lub nie, bezproblemowe lub będące zmorą dla użytkowników m i k r u s s t a n o w i j e st w a ż n ą k a r t ą w h i s t o r i i
p o l s k i e j m o t r y z a c j i - i choćby dlatego należy mu się szacunek!
Teoretycznie jest ich tak jeszcze wiele, ale tych naprawdę oryginalnych - jak pokazało choćby spotkanie w Mielcu - strasznie mało, i choćby dlatego należy im się odrobina szacunku.
Pozdrawiam
AMPiR
PS. A bracia Czesi mają swojego trójkołowca, krytego dermą - verolex-a, który dla wielu z nich był pierwszym prawdziwym autem i do dziś są z niego dumni, mimo iż przy naszym mikrusie wygląda jak ubogi krewny.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 1049
- Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
- Lokalizacja: RP
Re: Piknik lotniczy Góraszka 2008 r.
Miło mi było przeczytać powyższy tekst, ludzie tak niewiele wiedzą o Mikrusie.... mały samochód, niespełnione marzenie wielu polaków. Teraz namacalny unikatowy dokument polskiej motoryzacji.Ilość pozostałych/ocalałych Mikrusów powinna budzić podziw i szacunek. Śmiech jest miły ale nie świadczy o rozległej wiedzy historycznej obserwatora.AMPIR pisze:Witam,
- Dla mnie jest to cudowne autko o niepowtarzalnych odgłosach pracy silnika i komforcie jazdy, wyjątkowej urodzie, bezkonkurencyjnie malutkim promieniu zawracania oraz zwrotności i fantastycznej mocy silnika. .
jednym słowem, <b>zazdrość, brzydka rzecz</b> myslę że tylko posiadacz tego auta mógłby się w jakikolwiek sensowny sposób wypowiedzieć na jego temat, jak zrobiło to ost dwóch użytkowników. Których to nalezy podziwiać, bo nie sztuką jest jeździć starym francuskim wozem... którego w dodatku większośc sama nie remontuje(poza wyjątkami z racji ew zdrowia) lecz katuje do ost chwil ... i czasem mija się to z prawdziwą pasja
MUZEUM TECHNIKI im.Władysława Drybsa
www.radekbrzozowski.pl
lans
http://youtube.com/watch?v=6rBT5Cn7O5s
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 ... zasie.html
www.syrena104.fotosik.pl
www.radekbrzozowski.pl
lans
http://youtube.com/watch?v=6rBT5Cn7O5s
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 ... zasie.html
www.syrena104.fotosik.pl