Fiat - rozpaczliwa instalacja
Fiat - rozpaczliwa instalacja
Ściślej mówiąc - to już nawet nie bigos, tylko czyste szaleństwo. Fiat miał pierwotnie hak i przyłącze do haka, haka już nie ma, ale resztki po kabelkach - owszem. Przy stawianiu kanta na koła i przywracaniu go do życia odkrywam kolejne kwiatki. Po godzinie udaje się np uruchomić sygnały dźwiękowe, ale teraz czeka mnie większy problem - przy tylnych lampach są dodatkowe kabelki, któych sensu istnienia nie potrafię pojąć.
Oto problemy dwa:
1. Kierunkowskazy działają (słowo ciut na wyrost) przy wyłączonym zapłonie
2. Po włączeniu prawego kierunkowskazu słychać, że przerywacz coś tam walczy, tylny kierunek żarzy się albo rachitycznie mruga, przewód zasilający jest jednocześnie podłączony do kierunku i lamy pozycyjnej (prawa pozycja się nie świeci - nie dochodzi zasilanie).
Zasilanie do prawej pozycji mogę podciągnąć z lewej (tak będzie najprościej) ale co z kierunkiem? Wydaje mi się, że najprościej będzie wyrzucić połowę istniejących udziwnień i poprowadzić nowy przewód od przełącznika, rozdzielając go na przód i tył. Zastanawiam się też, czy ruszać lewy kierunkowskaz, chodzi, ale naprawdę dziwnie, nie uruchamiając przy tym kontrolki kierunku (może być przepalona żarówka - jeszcze nie sprawdzałem).
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Krzysiek
Oto problemy dwa:
1. Kierunkowskazy działają (słowo ciut na wyrost) przy wyłączonym zapłonie
2. Po włączeniu prawego kierunkowskazu słychać, że przerywacz coś tam walczy, tylny kierunek żarzy się albo rachitycznie mruga, przewód zasilający jest jednocześnie podłączony do kierunku i lamy pozycyjnej (prawa pozycja się nie świeci - nie dochodzi zasilanie).
Zasilanie do prawej pozycji mogę podciągnąć z lewej (tak będzie najprościej) ale co z kierunkiem? Wydaje mi się, że najprościej będzie wyrzucić połowę istniejących udziwnień i poprowadzić nowy przewód od przełącznika, rozdzielając go na przód i tył. Zastanawiam się też, czy ruszać lewy kierunkowskaz, chodzi, ale naprawdę dziwnie, nie uruchamiając przy tym kontrolki kierunku (może być przepalona żarówka - jeszcze nie sprawdzałem).
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
pstryk pisze:2. Po włączeniu prawego kierunkowskazu słychać, że przerywacz coś tam walczy, tylny kierunek żarzy się albo rachitycznie mruga, przewód zasilający jest jednocześnie podłączony do kierunku i lamy pozycyjnej (prawa pozycja się nie świeci - nie dochodzi zasilanie).
Być może to nie przewód zasilający tylko masowy?
Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Marcinek 77 pisze:ja m jettcie mam tak ze czasem zapala mi sie swiatlo i niewim dlaczego???.odlacze kleme podlacze ponowanie i jest ok!!...i za jakis czas znowu sporadycznie .Moze auto ma dusze
To się nie nazywa DUSZA tylko WINDOWS, hehehehehe...
Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Nie, nie Cinek - masa raczej nie ciągnie się przez 3/4 długości samochodu a poza tym, jak do masy podłączysz drugą pasę z kontrolką, to przecież się nie zaświeci, zaś ta lampi się w najlepsze... Nic to - muszę wszystko po kawałku odbagnić aż zacznie działać mniej więcej jak należy:)
Krzysiek
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
nie, dzięki... mam i to na dodatek w dwóch, nieco odmiennych wersjach (jedna mniej więcej pasuje do mojego kanta). Spróbuję wg niej jakoś to odbudować i ożywić, choć tchnie mi to walką z wiatrakami. Mam tylko nadzieję, że jedyną elektryczno - samochodową czynnością jaką nie jestem w stanie przeskoczyć, jest samodzielne ustawienie zapłonu w Syrenie. Kiedyś kilka razy próbowałem, z mizernym zresztą skutkiem... To zdaje się mnie przerastać. Mam nadzieję, że światła we Fiacie mnie nie przerosną, zresztą - mam już jakieś sukcesy na tym polu (uruchomienie reflektorów, pozycji i sygnałów)... Oby do przodu...
Cinek - swoją drogą - skąd Ty jesteś? Sprecyzuj rejon Pomorza:)
Pozdrawiam
Krzysiek
Cinek - swoją drogą - skąd Ty jesteś? Sprecyzuj rejon Pomorza:)
Pozdrawiam
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
Re: Fiat - rozpaczliwa instalacja
W Polonezie '89 od czasu do czasu też dało się włączyć kierunki bez zapłonu. Nie wiem co jest tego przyczyną ale widać ten typ tak ma. Może stacyjka nie rozłącza (?).pstryk pisze: 1. Kierunkowskazy działają (słowo ciut na wyrost) przy wyłączonym zapłonie