Wartburg
Wartburg
Znalazłem jakiegoś starego Wartburga z takim malowaniem jak ten model:
I w związku z tym mam pytanie, ile można dać za taki samochodzik? Widziałem go tylko z zewnątrz, jest troche pordzewiały, jednym słowem do większego remontu. Czy takie samochody są często spotykane? Więc ile on może mniejwięcej kosztować?
Pozdrawiam.
I w związku z tym mam pytanie, ile można dać za taki samochodzik? Widziałem go tylko z zewnątrz, jest troche pordzewiały, jednym słowem do większego remontu. Czy takie samochody są często spotykane? Więc ile on może mniejwięcej kosztować?
Pozdrawiam.
A więc tak - są spotykane znacznie rzadziej niż 353 ale nie aż tak rzadko, jak mówią właściciele. Blisko mnie wrastają w grunt dwa takie cuda, tylko że właściciel jest nieuchwytny a mnie szlag trafia jak to widzę.
Ile dać....zależy od stanu, ostatnio na allegro wystawiono taki w wózek po remoncie, a był naprawdę dopieszczony, za 7000 zł. Wyglądał rewelacyjnie. Za taki wózek w stanie do remontu można dać poniżej 1000 zł, właściciel pewnie będzie szedł w zaparte twierdząc, że są warte więcej....ano są, ale po remoncie - a ile tysięcy wciągnie remont będzie już Twoim problemem.
Załóżmy że 7000 to wartość wozu po remoncie....obejrzyj dokładnie ten samochodzik, spisz sobie co wymaga naprawy (wszystkiego i tak nie zobaczysz), i odlicz od tych 7000 koszta....Jeśli auto wymaga blacharki, lakierowania, odnowienia chromów, tapicery i mechaniki, powinno wyjść niewiele.....a sposób wydaje mi się uczciwy.
Jeśli autko jest w dobrym stanie i kompletne to nawet dając za nie znacznie powyżej 1000 zł będziesz do przodu, bo całość wyjdzie taniej - przepłaca się na każdej naprawie i na każdym brakującym szczególe.
Pozdrawiam.
Ile dać....zależy od stanu, ostatnio na allegro wystawiono taki w wózek po remoncie, a był naprawdę dopieszczony, za 7000 zł. Wyglądał rewelacyjnie. Za taki wózek w stanie do remontu można dać poniżej 1000 zł, właściciel pewnie będzie szedł w zaparte twierdząc, że są warte więcej....ano są, ale po remoncie - a ile tysięcy wciągnie remont będzie już Twoim problemem.
Załóżmy że 7000 to wartość wozu po remoncie....obejrzyj dokładnie ten samochodzik, spisz sobie co wymaga naprawy (wszystkiego i tak nie zobaczysz), i odlicz od tych 7000 koszta....Jeśli auto wymaga blacharki, lakierowania, odnowienia chromów, tapicery i mechaniki, powinno wyjść niewiele.....a sposób wydaje mi się uczciwy.
Jeśli autko jest w dobrym stanie i kompletne to nawet dając za nie znacznie powyżej 1000 zł będziesz do przodu, bo całość wyjdzie taniej - przepłaca się na każdej naprawie i na każdym brakującym szczególe.
Pozdrawiam.
Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
To ciekawe, bo TUTAJ właściciel jest skłonny zamienić go na Simsona.
Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
No i zalezy czy to przejściówka czy 311 czy 312 i jaka wersja.
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
Cóż... Mnie też się podoba to cudo Przypuszczam jednak, że może być przeciętnie droższy w zakupie niż Syreny. Osobiście widziałem na żywo dwa takie, jeden był w Cze-wie w pięknym stanie ale dawno go nie widuję, drugiego w ostatnią świąteczną niedzielę mijałem na drodze pod Cze-wą wracając z wycieczki rowerowej.
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -