Kolejne dzieło dobrej zmiany

Porady prawne. Rejestracja, żółte blachy, przeglądy.
ODPOWIEDZ
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

A, jeszcze odnośnie
Karol M. pisze:Nawet karabin maszynowy możesz zgodnie z prawem pozbawić cech bojowych i zrobić z niego ekscentryczny gadżet do stawiania przy kominku
Nie, sam sobie nie możesz pozbawić go cech bojowych, może to zrobić jedynie uprawniony przedsiębiorca (rusznikarz) według odpowiednich wytycznych. Akurat kiedyś kwestiami prawnymi tej sprawy się interesowałem :) ale teraz już mnie strzelanie na strzelnicy przestało bawić :D

Idąc w tę stronę - pojazd musiałby najpierw zostać zezłomowany, a Ty musiałbyś go ze złomu kupić ;)

Jeśli kupujesz od kogoś "strupa" do remontu, to nie jest on - nazwijmy to - "pozbawiony cech bojowych" ;) i musi mieć to diabelne OC, choćby nie wiem jak bardzo idiotyczne by to nie było.

Tylko ja nadal pragnę zwrócić Waszą uwagę na kwestię tego, że taki stan rzeczy nie jest bez powodu. Owszem, to w nas uderza i to silnie, ale jest to spowodowane ogromem "Januszy", którzy w ogóle jeżdżą bez OC i mają w czterech literach płacenie. Jeśli ogół społeczeństwa ma nadal dziwną zamierzchłą mentalność, to nasza grupa (w sensie - pasjonatów "gratów") nie ma co liczyć na dalsze przywileje.... smutne, ale prawdziwe.
Awatar użytkownika
SUPER.DAWID
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2045
Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska

Post autor: SUPER.DAWID »

Sami przytaczacie kolejne absurdy:
"Idąc w tę stronę - pojazd musiałby najpierw zostać zezłomowany, a Ty musiałbyś go ze złomu kupić" czemu w takim razie oficjalnie nie mogę kupić samochodu ze złomu?

a do "radekk" sam mnie wywołałeś do odpowiedzi a czemu teraz bronisz się wypowiedzią innych? A sam masz ciężko napisać kilka zdań więcej?
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Karol M.
Posty: 10
Rejestracja: 2019-08-02, 11:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Karol M. »

DizzyX pisze:
SUPER.DAWID pisze: Czemu mam płacić OC za pojazd którym nie jeżdżę bo jest na przykład po kolizji i nie da rady jeździć
Odpowiedź, cytat z https://ubea.pl/Po-co-OC-przez-caly-rok ... ul%2C1621/

Kod: Zaznacz cały

Podstawowym argumentem przemawiającym za ciągłym ubezpieczaniem auta jest fakt, że odszkodowanie z OC jest wypłacane nie tylko za szkody, do których doszło w trakcie jazdy.

Ubezpieczyciel odpowiada bowiem za wszystkie zdarzenia, do których doszło w związku z ruchem pojazdu, a według ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych za szkodę powstałą w związku z ruchem uważa się również taką powstałą podczas i w związku z: 

- wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego; 
- bezpośrednim załadowywaniem lub rozładowywaniem pojazdu mechanicznego; 
- zatrzymaniem lub postojem pojazdu mechanicznego.

(...) 

Stosunkowo łatwo można więc wyobrazić sobie szkody, do których może dojść, pomimo że auto stoi nieużywane na parkingu przez kilka miesięcy. Jako przykład podajmy sytuację, kiedy na skutek samozapłonu samochodu zaparkowanego na ulicy całkowicie zniszczony został także pojazd stojący obok. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej orzekł (sygn. akt. II Ca 767/13), że ubezpieczyciel powinien odpowiadać za skutki tego pożaru i wypłacić odszkodowanie właścicielowi zniszczonego auta.
Czyli panowie z Ubea sami sobie zaprzeczają. Bo w myśl prawa o ruchu drogowym zarówno zatrzymanie jak i postój mogą odbywać się tylko i wyłącznie na drogach publicznych, w strefach ruchu i strefach zamieszkania. Zresztą sami podają przykład auta zaparkowanego na ulicy, od którego spaliły się inne pojazdy. Przechowywanie auta w prywatnym garażu, stodole, na prywatnej działce tudzież motocykla na strychu NIE JEST w myśl kodeksu drogowego ani zatrzymaniem, ani postojem. Więc argument wskazany przez Ubea traci rację bytu. I sądzę, że chyba nam wszystkim nie chodzi o przetrzymywanie rozpadającego się rupiecia na złość sąsiadom pod blokiem, tylko o możliwość nieponoszenia bezzasadnych kosztów związanych z przechowywaniem prywatnego pojazdu na prywatnym terenie.

Argument z rusznikarzem mocno nietrafiony. Po pierwsze, broń palna jak i amunicja do niej stanowią towar koncesjonowany, na posiadanie którego wymagane jest pozwolenie. Nie dziwota, że trzeba było stworzyć odpowiednie procedury, gwarantujące, że broń trafiająca w ręce osoby nieposiadającej takowych zezwoleń jako makieta faktycznie tą makietą jest. I nie dziwota, że w tym celu należało wyznaczyć specjalne punkty usługowe, gwarantujące rzetelność przeprowadzonej operacji. Pojazd nie jest towarem koncesjonowanym, samochód może posiadać każdy. Także osoba nieposiadająca prawa jazdy, całkowicie niezdolna do kierowania z uwagi na stan zdrowia, a nawet pozbawiona uprawnień wyrokiem sądu. Skoro tak, t zbyteczne byłoby wprowadzanie odrębnych zasad "pozbawiania cech bojowych" auta, bo i po co? To raczej tak jak z telewizorem, który podlega pod abonament tylko wówczas, kiedy jest gotowy do odbioru programu TV. Dlatego nie trzeba płacić abonamentu np. za Beryla 102,który po cyfryzacji nie jest w stanie odbierać żadnego programu, ale i za współczesny telewizor, o ile nie dysponujemy instalacją antenową/kablową pozwalającą na odbiór. Tak samo powinno być z samochodem, który znajduje się poza drogami wymienionymi enumeratywnie w prawie o ruchu drogowym, czyli w tym ruchu nie uczestniczy.

Poza tym sytuacja posiadacza pojazdu wygląda słabo nawet na tle przepisów o broni i amunicji. Tam wystarczy licencjonowany rusznikarz, tu nawet gdybyś przedstawił sto zaświadczeń od rzeczoznawców że pojazd jest absolutnie niezdatny do użytku to i tak OC musisz płacić, póki go fizycznie nie zlikwidujesz.

Wizja milionów aut jeżdżących bez OC po uchyleniu tego przepisu tyleż sensacyjna, co fałszywa. Ten, co faktycznie chce jeździć bez OC to poradzi sobie i w obecnej sytuacji. Jest dokładnie odwrotnie - wśród milionów pojazdów zarejestrowanych bez OC ponad 90% stanowią dziś auta, których fizycznie nie ma, kolejnych kilka procent to "pojazdy" wrastające w garażu czy na strychu. Te, które jeżdżą bez OC to według statystyk UFG zaledwie kilkadziesiąt tysięcy, podczas gdy "ciemna liczba" szacowana jest na ładnych kilka milionów.

Cała historia z niemożnością wyrejestrowania ma związek nie tyle z ubezpieczeniami, ile z coraz powszechniejszą paranoją "eko", na której różne cwaniaki kręcą niezłe lody. Nieprzypadkowo pomysł z OC za stojące auta najsilniej popierają organizacje reprezentujące autozłomy, a nie ubezpieczycieli. Coraz częściej pojawiają się pomysły z kategorii "używania zamiast posiadania", a prym wiodą w tym różne branże związane z odpadami. Ostatnio jedna z tego typu "organizacji odzysku" opublikowała raport, piętnujący Polaków za chomikowanie starych telefonów komórkowych w szufladach. Ani słowa nie ma w nim o prawie własności, o tym, że jak ktoś nabył rzecz to ma prawo ją trzymać ile chce, ani że chowanie telefonu w szufladzie nijak nie zanieczyszcza otoczenia. Zamiast tego propaganda, jak to trzeba oduczyć ludzi tego typu nawyków. Szmondakom marzy się świat, w którym nie kupujesz przedmiotu jako swe wyłącznej własności tylko z niego korzystasz, a po zakończeniu korzystania oddajesz albo złomujesz. PRL przy tych pomysłach to softcore - tam szedłeś, wyrejestrowywałeś i miałeś w nosie. Jak nie był to Horch czy inny Mercedes SSK, którym ewentualnie mógł zainteresować się imć Tabencki, to mogłeś gnić za stodołą nawet pół wieku i wszyscy szanowali twoje prawo....
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

Karol M. pisze:I sądzę, że chyba nam wszystkim nie chodzi o przetrzymywanie rozpadającego się rupiecia na złość sąsiadom pod blokiem, tylko o możliwość nieponoszenia bezzasadnych kosztów związanych z przechowywaniem prywatnego pojazdu na prywatnym terenie.
Nam nie, ale jednak liczba tych "rupieci" na parkingach jest spora - podejrzewam, że zdecydowanie większa niż liczba osób chcących trzymać wątpliwej jakości gnijące rupiecie na podwórku na zasadzie "nie sprzedam, będę robił".
Poza tym po to powstała też taka sprawa jak zapis o pojeździe historycznym, i jeśli faktycznie chcesz gnić grata na podwórku, bo "kiedyś tam coś z nim zrobię", to może opinia rzeczoznawcy by tu pomogła?
Graty 40+ to już w ogóle żaden problem, tam przecież OC nie musisz mieć.
Karol M. pisze:Argument z rusznikarzem mocno nietrafiony.
Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że masz na myśli samodzielne pozbawienie cech bojowych ;) Stąd nawiązanie do rusznikarza.



Swoją drogą ciekawostka u mnie w WK. Wczoraj zakupiłem pojazd, dziś udałem się zapisać w kolejkę do przerejestrowania. ZONK - odmówili, nie zapisują, terminów na grudzień BRAK, a na styczeń zapisują od 16 grudnia. Oczywiście nie wydadzą pisma odmownego, bo wpisanie się w kolejkę nie jest czynnością administracyjną :devil3
Czas oczekiwania to i tak będzie jakieś 3-4 tygodnie.
Ot ciekawostka :) i ostateczne stadium idiotyzmu.
Karol M.
Posty: 10
Rejestracja: 2019-08-02, 11:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Karol M. »

DizzyX pisze:
Karol M. pisze:I sądzę, że chyba nam wszystkim nie chodzi o przetrzymywanie rozpadającego się rupiecia na złość sąsiadom pod blokiem, tylko o możliwość nieponoszenia bezzasadnych kosztów związanych z przechowywaniem prywatnego pojazdu na prywatnym terenie.
Nam nie, ale jednak liczba tych "rupieci" na parkingach jest spora - podejrzewam, że zdecydowanie większa niż liczba osób chcących trzymać wątpliwej jakości gnijące rupiecie na podwórku na zasadzie "nie sprzedam, będę robił".
Na to jest doskonały sposób, z powodzeniem stosowany przez Brytyjczyków. Tam istnieje SORN, czyli czasowe wyrejestrowanie pojazdu na rok. Po upływie tego czasu wystarczy przedłużyć SORN na kolejny rok, i możesz tak w nieskończoność. Chodzi o to, żebyś regularnie potwierdzał, że auto Cię nadal interesuje, a nie wywalił je np. do lasu.

Jeśli pojazd z SORN znajdzie się na drodze publicznej, jest w ciągu 24 godzin usuwany przez policję, niezależnie od jego stanu technicznego i tego, czy jest zaparkowany prawidłowo. Dodam, że przy SORN oddaje się tablice, więc nietrudno namierzyć wyrejestrowane czasowo auto na publicznym parkingu. Jak widać można.

W Polsce jest inny problem, w postaci czepiania się strażników miejskich do aut nieporzuconych, utrzymanych w estetycznym stanie i z ważnym OC, dlatego, że właściciel rzadko jeździ albo upłynął termin badania technicznego. W tym drugim przypadku strażnicy popełniają przestępstwo - po pierwsze ważność badania technicznego weryfikować może tylko policja, po drugie może to robić tylko jak auto uczestniczy w ruchu a nie na parkingu, po trzecie brak badań sam z siebie nie jest przesłanką do odholowania pojazdu. Czyli każdą interwencję straży, kiedy zakwalifikowano auto jako porzucone z uwagi na brak badań, można zgłaszać do prokuratury jako próbę popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego na szkodę osoby trzeciej (właściciela auta).

Co do specjalnych warunków ubezpieczania aut historycznych to je doskonale znam, na tyle doskonale, że jeszcze w roku 2000 wspólnie z nieocenionym mec. Pszczółkowskim uczestniczyliśmy w wypracowywaniu tych rozwiązań, najpierw w ramach rozporządzenia MF o ubezpieczeniach komunikacyjnych, a potem ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. I potwierdzam, że jest to koncept dobry, ale zdecydowanie niewystarczający. Chodzi nie tyle o pojazdy podlegające remontom ile o przypadki, kiedy dany pojazd całkowicie utracił zdolność do poruszania się, jak choćby wspomniany przeze mnie motocykl pełniący funkcję wieszaka na parasole. To powinno być załatwione systemowo, tak, żeby nie generować fikcji prawnej, jakoby to jeszcze był jakikolwiek pojazd. Bo nie jest.

Samo OC to i tak najmniejszy problem, znacznie większym jest budowanie chorej świadomości, jakoby przedmiot miał odgórnie nadane przeznaczenie przez wytwórcę, a posiadacz powinien tego przeznaczenia się trzymać. Co jest bzdurą z prawnego punktu widzenia - kupując daną rzecz nabywam względem niej pełnię praw i mogę dowolnie zmieniać jej przeznaczenie a nawet ją przerabiać, tak długo, jak długo nie stoi to w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

Karol M. pisze:Na to jest doskonały sposób, z powodzeniem stosowany przez Brytyjczyków. Tam istnieje SORN, czyli czasowe wyrejestrowanie pojazdu na rok. Po upływie tego czasu wystarczy przedłużyć SORN na kolejny rok, i możesz tak w nieskończoność. Chodzi o to, żebyś regularnie potwierdzał, że auto Cię nadal interesuje, a nie wywalił je np. do lasu.

Jeśli pojazd z SORN znajdzie się na drodze publicznej, jest w ciągu 24 godzin usuwany przez policję, niezależnie od jego stanu technicznego i tego, czy jest zaparkowany prawidłowo. Dodam, że przy SORN oddaje się tablice, więc nietrudno namierzyć wyrejestrowane czasowo auto na publicznym parkingu. Jak widać można.
Można, i też uważam, że taka forma jest jak najbardziej prawidłowa i pożądana.

Ba, z tego co słyszałem, sama kwestia zakupu i przerejestrowania auta w Wielkiej Brytanii jest dużo łatwiejsza i w zasadzie nie trzeba chyba nawet odwiedzać żadnego urzędu.
U nas... no cóż, sam napisałem w poprzednim poście.
Ale u nas się nic nie zmieni, póki nie zmieni się mentalność zarówno ludzi, jak i rządzących, którzy takie a nie inne prawo ustanawiają. A to sprowadza się do tego, o czym pisał na jednej z poprzednich stron motonita ;)
Awatar użytkownika
Reeback
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 39
Rejestracja: 2018-04-25, 12:30
Lokalizacja: Polska

Post autor: Reeback »

SUPER.DAWID napisał:

''Czemu nie mogę zarejestrować samochodu bez przeglądu? Przecież zmiana właściciela nie ma kompletni nic wspólnego z jazdą danym pojazdem po drogach publicznych?''

Uważam to za absurd z którym również nie mogę się pogodzić. Ludzie wydają swoje ciężko zarobione pieniądze i inwestują w cokolwiek. Moją inwestycją jest SYRENA. Dlaczego więc przegląd auta ma decydować o możliwości przerejestrowania/zarejestrowania? Jeżeli przepis, który wejdzie od 1 stycznia ma się tyczyć wszystkich zakupionych aut, czy to jeżdżących, cz stojących wymagających remontu w kraju, czy świeżo sprowadzonych a konsekwencją ma być kara pieniężna to dlaczego ja ją miałbym płacić? To, że w ciągu 30 dni nie zgłosiłem się do UM nie świadczy o moim lekceważącym podejściu do tematu lecz posiadaniu wiedzy, że bez przeglądu nie podchodź.... Może to wyczyści rejestry w urzędach i spowoduje jakieś respektowanie tego martwego dotychczas przepisu, bo ludzie faktycznie potrafią bardzo długo jeździć nieprzerejestrowanym autem i tu jestem za ale dla ludzi, którzy kochają starą motoryzację ten przepis może przysporzyć innych problemów....
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

mozesz zgłosic....
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
Awatar użytkownika
Reeback
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 39
Rejestracja: 2018-04-25, 12:30
Lokalizacja: Polska

Post autor: Reeback »

motonita zgoda mogę zgłosić ale nie zmienia to faktu, że gdyby nie to, że trzeba mieć aktualny PT wiele osób po zakupie zgłosiłoby swoje zabytkowe autko i rejestry w UM same by się wyprostowały w dużym stopniu bez kar. Liczę na to, że przepis nie działa wstecz....
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

no nie, przepis nie działa wstecz, ale działa od 63 (o ile sie nie myle) jak masz umowe przed 63 to kary nie zapłacisz
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
Awatar użytkownika
PrzemekP
-#Junior
-#Junior
Posty: 125
Rejestracja: 2008-03-24, 10:22
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: PrzemekP »

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,3650468
Zgodnie z nowymi przepisami osoba, która sprzedaje samochód powinna w terminie 30 dni przyjść do właściwego ze względu na miejsce zamieszkania urzędu i w wydziale komunikacji zgłosić transakcję, przedstawiając dokumenty - umowę, fakturę darowiznę. Sprzedaż powinni zgłosić także pośrednicy, w tym firmy, które sprzedają auto kolejnemu nabywcy.
Ten sam obowiązek dotyczy kupujących, którzy dodatkowo powinni pojazd zarejestrować. Jeśli rejestracja nie jest możliwa, bo samochód jest uszkodzony lub nie ma ważnych badań technicznych, żeby uniknąć kary wystarczy tylko zgłosić kupno.
Pozdrawiam
www
Widelec
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 591
Rejestracja: 2015-10-16, 22:24
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Widelec »

No ale już o tym pisaliśmy, że wystarczy zawiadomić starostę o kupnie pojazdu, w przypadku gdy jest on wrakiem. Poza tym w przepisie nie ma wyłączeń, więc obowiązek dotyczy wszystkich, nawet pośredników.
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

TO JAKIS CYTAT CYTATU
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
DizzyX
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 288
Rejestracja: 2011-09-17, 16:10
Lokalizacja: Końskie

Post autor: DizzyX »

Widelec pisze:No ale już o tym pisaliśmy, że wystarczy zawiadomić starostę o kupnie pojazdu, w przypadku gdy jest on wrakiem.
U nas mają na biegu jakieś druki do tego wprowadzać, bo się swoim systemem zapisywań nie wyrabiają z rejestracjami.

Paranoja :lol: :lol: :lol:

I tak, śmieszy mnie to, bo u nas w starostwie wymyślili sobie głupotę, która działała, póki nie było kar.
Jak teraz jest zagrożenie karami, to zaczyna się problem i ból tylnej części ciała, bo nagle cały misterny plan w p---u i "co tu robić co tu robić" :lol:
A prawda jest taka, że w WK wzięli by się do roboty, bo umawiają mniej ludzi, niż mogliby obsłużyć. Takie rzeczy tylko w budżetówce, żaden właściciel nie pozwoliłby sobie na marnowanie czasu.
Awatar użytkownika
widelec77
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 84
Rejestracja: 2006-12-30, 23:49
Lokalizacja: TSZ

Post autor: widelec77 »

Tak sie zastanawiam czy przewiduja jakies nagrody :grinser ?
ODPOWIEDZ