Pietrusek

Przedstaw siebie i swoje pojazdy. Mój login - moim tytułem tematu
Awatar użytkownika
pietrusek
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 287
Rejestracja: 2006-01-02, 18:14
Lokalizacja: Łowicz

Post autor: pietrusek »

Witam po przerwie:D
Suwmiarka komar był moim pierwszym pojazdem i mam go do dnia dzisiejszego,po nieudanej reanimacji oryginalnego zawieszenia trafił się lekko niekompletny komar za 30zł, znajomy z osiedla potrzebował gotówki i chciał się go pozbyć pamiętam że transport miałem w cenie :D przepchał mi go do dziadków na wieś czyli jakie 5km:d. Przekładka zawieszenia i śmigał dalej ale już bardzo mało miałem już wtedy miałem jawe oraz z bratem na spółkę wsk kosa, wiec niedługo po reanimacji trafił na pięterko(czyli pomieszczenie nad budynkami gospodarczymi gdzie mam magazyn części) i tak stoi do dnia dzisiejszego postaram się zrobić mu jakieś zdjęcia. Ogólnie z tym moim pierwszym komarem tez było trochę ciekawych historii,pierwszym właścicielem była moja ciotka która mieszkała wioskę od moich dziadków gdzie spędzałem prawie cale wakacje.Już jako małolat pamiętam jak stal w garażu obok wsk i bawiliśmy się na nich z rodzeństwem po czasie wska gdzieś wyparowała i został samotny komar jako ze zawsze mnie ciągnęło do mechaniki i jazdy w okolicach 5 klasy podstawówki dostałem pozwolenie i mogłem go sobie zabrać kilometr pchania do dziadków i pierwsze próby uruchomienia niestety spełzły na niczym wakacje się skończyły i komar musiał czekać na kolejne wakacje.W trakcie trwania roku szkolnego dostałem od kolegi instrukcje obsługi do komara,oraz pożyczyłem od starszych kolegów książkę "Jezdze motorowerwm Komar" dokładne studiowanie i w wakacje mogłem dalej działać czyszczenie gaźnika później szukanie iskry i wymiana uszkodzonej cewki WN i komar zagadał. Następnie można było się zabrać za dziury w dętkach poszukać po sąsiadach lepszych opon ogólne sparowanie i regulacja hamulcy i można było się przygotowywać do pierwszej jazdy.Komara wyprowadziłem z stodołę żeby nienarobic szkód jako niewprawny kierowca,silnik pracuje sprzęgło jedynka wrzucona powoli puszczam sprzęgło gaz tak jak pisała książka i zgrzyt coś się mieli i nie jedzie po kilku próbach konsternacja tyle pracy i na nic.Jako ze z popychu na dwójce jakoś dało się jeździć ale to niebyło to.Bardziej doświadczeni twierdzili ze skrzynia się posypała,rozbiórka silnika była dla mnie abstrakcja wyprawa na złom jest silnik ale złomiarz krzykną kosmiczna cenę 70zł niestety nie dysponowałem taka gotówka :devil3 . Kilka dni później robiłem jakieś regulacje i odkryłem dekielek za którym była zębatka która okazała się mocno wybrakowana w zęby co powodowało przeskakiwanie łańcucha przy ruszaniu.Wyprawa rowerem do miasta po zębatkę i już można było normalnie ruszać z jedynki:DI wtedy zaczęły się wyprawy po polach i lasach raz ja na komarze wracałem raz on na mnie tj. przepychałem go a to linka pękła, świeca padła i inne awarie, później już służył wiernie aż do wypadku na schodach.
Co do poloneza niestety już nie istnieje sam odprowadziłem go z moja dziewczyna(a już niedługo żona) na szrot ciężko było się z nim rozstać ale kończące się oc legalizacja butli oraz słabe opony przeważyły jego los.
...rób albo nie,nigdy nie próbuj robić...
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

::::Szkoda, że poszedł na złom tym bardziej, że dojechał tam o własnych siłach :cry:
Samochodów z FSO już nie przybędzie...

::::Nie zrozum mnie źle no ale opony, oc i legalizacja butli to rzeczy typowo eksploatacyjne, które trzeba robić przy każdym samochodzie.

Polonezy Caro w średnim stanie utrzymania przeżywają niestety na chwilę obecną niezbyt ciekawy okres. Nie ma na te wozy grupy docelowej. Janusz nie kupi bo woli Pastucha B4 w combiaku ew. pierwszy wypust B5 -to jest wersja lux. Młody gniewny chce beeme albo kałdi, względnie Gulfa. Bananowa młodzież hipsterzy tunerzy w spodenkach zaciśniętych parcianym paskiem z większych miast - Hondę V-TEC. Koneser/fanatyk FSO poszukuje Borewicza (nawet do remontu). Caro musi być naprawdę w stanie igła żeby był "godny" zaszczytu bycia zachowanym dla przyszłych pokoleń.
Atu/Combi chociaż najmniej liczne prawie nikogo nie interesują bo to już inna buda pozbawiona kształtu klasycznego Poloneza. Kiedyś będą to prawdziwe białe kruki.

::::Warszawy, Syreny i Fiaty przetrwały zabunkrowane w stodołach, dzięki temu teraz mozna w ogóle je remontować. Ceny pomińmy milczeniem ale jednak mimo wszystko w przyrodzie występują. Polonezy wykończy ostatecznie wspomniana ciągłość OC. :fire Remont nieopłacalny, przeglądu pewnie już nie przejdzie a składkę i tak trzeba płacić to na złom. W ten sposób praktycznie zniknęły już Fordy Sierra i Scorpio.

Pozdrawiam
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

kierowca.... a co dopiero z truckami ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
Awatar użytkownika
pietrusek
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 287
Rejestracja: 2006-01-02, 18:14
Lokalizacja: Łowicz

Post autor: pietrusek »

Kierowca masz trochę racji jednak odprowadziłem go w ostatnia drogę jakieś 8/9 lat temu, koszt oc opon a nie uznaje używek i butli przewyższał jego wartość.Na szrocie dostałem dobra cenę bo kolega prowadzący autokasacje miał już klienta na silnik ze skrzynia i całe przednie zawieszenie wiedział ze umnie druciarstwa niema i wszystko jest mechanicznie w bardzo dobrym stanie.A elementy z mojego poldka zreanimowały własnie poloneza traka którego jeszcze niedawno widziałem na chodzie.Druga sprawa był mi potrzebny samochód który będzie niezawodny i będzie bez problemu robił dłuższe trasy.Jednak gdyby nie ciągłość oc na pewno bym go zostawił bo miał bym gdzie go upchnąć pod dachem.

[ Dodano: 2018-09-08, 22:25 ]
Pozdrowienia z nowej drogi życia:D
Obrazek
...rób albo nie,nigdy nie próbuj robić...
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Wszystkiego najlepszego. Ps. Dobrześ zrobił z żeniaczką - po co miało Ci być lepiej w stanie kawalerskie niż nam żonatym. :grinser
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Widelec
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 591
Rejestracja: 2015-10-16, 22:24
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Widelec »

Dokładnie, wszystkiego najlepszego!
Awatar użytkownika
SyrHarMer
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2516
Rejestracja: 2015-12-29, 18:13
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: SyrHarMer »

Łeeeeeeeeeeee taaaam - nie zazdroszczę !!!!!!!!!!! Nie ma czego !
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545

KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r

KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4286
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

I tak trzymaj 😈
Po co masz mieć lepiej niż inni 😎
Powodzenia na dalszej drodze życia 😈
motomania na luzie
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

i do ślubu pojechał Niemcem :D

a jak tam twoje sprzęty ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
Mariusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2197
Rejestracja: 2006-01-05, 19:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: Mariusz »

Fajny merc
Najlepszego.
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
ODPOWIEDZ