Silnik 105-tki
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
ta, jeszcze dysze w gazniku moze pozalepiać i nigdzie sie nie pojedzie
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2017-07-27, 17:09
- Lokalizacja: dziki zachód
Dwucylindrowy silnik jest totalnie inny -- kartery są z aluminium , blok jest oddzielny i skrzynia korbowa itd.Rafał12345 pisze:Według mojej wiedzy na temat dwucylindrowych syrenek to w tym miejscu powinna byc papierowa uszczelka coś na wzór grubości zwykłej kartki papieru a4 nasączonej olejem. Pozdrawiam
Silnik 3 cylindrowy Syreny S-31 na łączeniu skrzyni korbowej ( oś wału korbowego ) skręcamy bez żadnych uszczelniaczy , jedynie lekko smar grafitowany.
Ten element silnika jest tak dopasowany że nie trzeba tam nic, a jakkolwiek warstwa uszczelnienia powoduje słabszy docisk łożysk.
Tam , mają być mocno dokręcone śruby i jest git.
jeżdżę Syreną od urodzenia non stop....
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
To takie małe perpetuom mobile dolnej zwrotnicy, życie po życiu na wieki Syrena
http://images77.fotosik.pl/645/9e851aeb87c4a225med.jpg
Ja do uszczelnienia omawianego miejsca użyłem masy uszczelniającej VICTOR REINZ REINZOSIL.
Uważam, że jest lepsza niż zwykłe silikony wysokotrmperaturowe.
Natomiast mam inny mankament, który doskwiera temu silnikowi.
Pierścienie uszczelniające (mimo, że nowe) nie do końca spełniają swoją funkcję i od strony sprzęgła poci się.
Pytanie do tych, których silniki mają podobny problem.
Udało się wam jakoś to poprawić/uszczelnić?
Czy ewentualnie pierścienie po jakimś czasie pracy samo się docierają i uszczelnienie jest dokładniejsze?
Uważam, że jest lepsza niż zwykłe silikony wysokotrmperaturowe.
Natomiast mam inny mankament, który doskwiera temu silnikowi.
Pierścienie uszczelniające (mimo, że nowe) nie do końca spełniają swoją funkcję i od strony sprzęgła poci się.
Pytanie do tych, których silniki mają podobny problem.
Udało się wam jakoś to poprawić/uszczelnić?
Czy ewentualnie pierścienie po jakimś czasie pracy samo się docierają i uszczelnienie jest dokładniejsze?
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Pierwyj, jeździć, wtaroje tam zawsze lekko się poci, 3 sprawdź spalanie na 3 cylindrze
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Też poskładałem dół silnika na hermetiku. Przy wyjmowaniu wału okazało się, że tłoki są nominalne, ale z różnych grup selekcyjnych i to skrajnych A i D. Chcąc wyrównać wagę zeszlifowałem dwa najcięższe tłoki ok. 5 mm na dole. Wymieniłem przy okazji pierścienie na nowe, bo się stare posklejały. Po złożeniu silnik początkowo ładnie chodził (kilkanaście kilometrów), ale później zaczął się zalewać, szczególnie na pierwszym cylindrze. Myślałem początkowo, że to przez pompę paliwa, ale wymieniłem na inną i problem pozostał. Wyregulowałem poziom paliwa w gaźniku oraz wolne obroty. Sprawdziłem kompresję i jest w porządku.
Czy może to być wina tego, że szlifowałem tłoki i teraz jest krótszy płaszcz? Nie chciałbym znowu rozbierać silnika bez potrzeby. Ale może po prostu one mają mieć taką wysokość, a jak nie mają to w najwyższym położeniu tłoka wchodzi tam dodatkowe paliwo i silnik się zalewa.
Czy może to być wina tego, że szlifowałem tłoki i teraz jest krótszy płaszcz? Nie chciałbym znowu rozbierać silnika bez potrzeby. Ale może po prostu one mają mieć taką wysokość, a jak nie mają to w najwyższym położeniu tłoka wchodzi tam dodatkowe paliwo i silnik się zalewa.
Syrena 104, Syrena Bosto
Skracając tłoki przestawiłeć fazy rozrządu (napełnianie komory sprężania zaczyna się wcześniej i później kończy - do silnika dostaje się więcej ładunku). Ale nie sądzę, że to jest przyczyną jeżeli początkowo silnik pracował poprawnie. Rozumiem, że na początku jak był zimny było dobrze, a potem jak się nagrzał kicha. Jeżeli teraz w takich samych warunkach (zimny silnik) pracuje kulawo, to przeróbka nie jest przyczyną.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Czyli popsułem tłoki. Mogłem od razu założyć nowe zamiast te szlifować, ale stało się. Będę miał nowy komplet od Kuby nominalnych tłoków i to wszystko ładnie poskładam. Wrzucam też nową skrzynię biegów, bo ta, która siedziała w Bosto trochę cieknie i trzeba ją będzie pouszczelniać.
Syrena 104, Syrena Bosto