W jaki sposób usunąć masę bitumiczną?

[KIEROWCA]

Witam!
Czy moglibyście mi podać jakieś sensowne sposoby na usunięcie masy bitumicznej [takiej jak jest w samochodach na podłodze nadwozia, pod dywanikami]?
Chciałbym pozbyć się fabrycznych rynienek lewarka, ponieważ tylko zbiera się tam cały syf wywołujący korozję a jak to zrobię to z pewnością pojawią się też jakieś dziury.
Żaden spawacz się tego nie podejmie z całą tą smołą albo zaśpiewa sumę z księżyca.
Stąd moje pytanie w jaki sposób można to ogarnąć takimi powiedzmy chałupniczymi metodami? Jakiś rozpuszczalnik bitumiczny? Dłuto?
Czytałem coś o suchym lodzie ale niestety w moim przypadku nie wchodzi to w grę.
Idzie to jakoś oskrobać do gołej blachy?
A może po prostu wyciąć skorodowane miejsca, wytrawić fosolem, przynitować kawałki blachy, pomalować i zabezpieczyć lepikiem/bitexem? Chociaż z wiadomych względów oczywiście wolałbym nie wiercić żadnych dziur w zdrowych blachach bo to kolejne potencjalne ogniska korozji.

Dzięki i pozdrawiam

[suchy]

A Scansol znasz?

[Widelec]

Ja kiedyś moczyłem szmaty w ropie, kładłem na taką blachę, czekałem z dzień, albo i dwa, aż dobrze nasiąkło i potem zbierałem cały ten syf drewnianą szpatułką jaką dodają do nowych patelni.

[SUPER.DAWID]

Ja jak miałem jeszcze malucha to delikatnie podgrzewałem opalarką i skrobałem dłutem. Dość dobrze schodziło. Pozostałości niestety myłem szmatą nasączoną nitrem.
W moim przypadku nie zależało mi na lakierze znajdującym się pod spodem.

[motonita]

ja to palnik, ogień... idzie, blacha nie cierpi .... a czpachelką szybko odchodzi.... dzienni potrafię i metr kwadratowy zrobić

[sereniarz(atom1)]

poczekaj pan do zimy ostukasz tylko mlotkiem i beda platami schodzic, teraz nienajlepsza pora na tą zabawe

[SyrHarMer]

O ! Dokładnie ! to samo miałem na myśli !

[motonita]

ja całą zime probowałem.... az musze to w lato popełnić

[sereniarz(atom1)]

musi schodzic, w hondzie mi moment poszlo na podlodze, tylko dudnila blacha i odskakiwalo

[KIEROWCA]

Spróbuję ze szmatami w ropie. Zima to nie czas na konserwację i naprawy blacharskie. Do października/listopada to ten wóz ma ociekać bitgumem, fluidolem i olejem. Zresztą jak wyjęłem korki z podłużnic i zalałem Mixolu to przez dwa dni znaczył swoje terytorium
Drzwi już ulepione z preparatu do profili, na dniach ściągam dywaniki bagażnika i zabieram się za opryskiwanie wnętrza tylnich błotników.

[motonita]

i tak zardzewieje.... to polonez

[KIEROWCA]

Ja to wiem.
Poprzez odpowiednią konserwację można jednak ten proces spowolnić.
Kiedyś wszystkie samochody wychodziły bez ocynku ale nie wszystkie gniły jednakowo. Zaniedbanych egzemplarzy już dawno nie ma. Kursują jeszcze tylko te, które pływały w konserwacji. Miałem kiedyś sąsiada, który przed każdą zimą dosłownie MALOWAŁ nadwozie 125p olejem, zalewał drzwi, progi. Szybciej od Fiata zmarł właściciel.

[motonita]

kierowca ja to pochwalam jak najbardziej.... ale zadbaj o estetyke