SYRENA 104 z 1966r
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
"syreniarz1992" ja nie lutowałem bo ani nie mam sprzętu ani umiejętności. Ale lutował kolega palnikiem i boraksem.
W temacie termostatu zamieszam jeszcze bardziej. O tuż termostat który mam założony chwilowo nie jest z 1971 a z października 1974. Po niżej załączam zdjęcie.
W temacie termostatu zamieszam jeszcze bardziej. O tuż termostat który mam założony chwilowo nie jest z 1971 a z października 1974. Po niżej załączam zdjęcie.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Ciąłem brzeszczotem ale tylko na tyle, żeby nie naciąć rantów dolnej i górnej obudowy. Resztę delikatnie podważyłem śrubokrętem i samo pękło. Po demontażu pilnikiem wyrównałem krawędzie i przywróciłem je do kształtu zbliżonego do fabrycznego.
Jeśli, zdjęcie jest nadal nie widoczne (na komputerze je widzę, a na telefonie już nie) załączam je ponownie. Tak jak pisałem po wyżej termostat z października 1974r.
Jeśli, zdjęcie jest nadal nie widoczne (na komputerze je widzę, a na telefonie już nie) załączam je ponownie. Tak jak pisałem po wyżej termostat z października 1974r.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- Maciej HYsa
- -#Youngtimer
- Posty: 678
- Rejestracja: 2012-07-30, 11:57
- Lokalizacja: Biłgoraj
- doomelek-22
- -#Junior
- Posty: 140
- Rejestracja: 2011-06-08, 20:37
- Lokalizacja: Przemyśl
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Nie chciał byś go sprzedać? Bo o ile dobrze widzę to widniej tam data grudzień 1966
[ Dodano: 2016-12-18, 15:21 ]
Strasznie powolnie mi idą prace. No ale cóż poradzić jak córka wymaga również uwagi. No ale do meritum. Dużo myślałem jak rozwiązać temat cięgien i ich luzu miedzy elementami składowymi. Była koncepcja podsunięta przez "pietrekder". Ona jednak została wstrzymana ze względu na koniec miesiąca i ograniczenia funduszowe. Na szczęście lub nie szczęście w między czasie pojawił się kolega (zwolennik oryginału i fabrycznych rozwiązań) i koniec w końcu cięgna wylądowały u fachowca gdzie zostały zaspawane i wywiercone otwory dokładnie pod element pasujący w dany otwór. Została dorobiona nowa blaszka zabezpieczająca i nowa pierdółka (nie wiem jak ją nazwać) montowana na cięgno z gwintem.
Cięgna jeszcze na warsztacie:
Pierwsze dwa cięgna już zamontowane:
Czytając forum ktoś tą metodą wyciszał cięgna zmiany biegów. Ja postanowiłem zastosować ten patent w cięgnach gazu:
[ Dodano: 2016-12-18, 15:27 ]
Również chwyciłem się naprawy lewej blachy pod silnikiem. Niestety zdjęć przed nie zrobiłem. Musicie mi uwierzyć na słowo otwór mocujący był w fatalnym stanie. A w zasadzie już go nie było. Efekt prac oceńcie sami. W szczególności czekam na opinię Tomasza. Na pracach Tomka wzoruję się z jakością wykończenia spawów.
[ Dodano: 2016-12-18, 15:30 ]
Zbliżenie od frontu i dołu.
[ Dodano: 2016-12-18, 15:21 ]
Strasznie powolnie mi idą prace. No ale cóż poradzić jak córka wymaga również uwagi. No ale do meritum. Dużo myślałem jak rozwiązać temat cięgien i ich luzu miedzy elementami składowymi. Była koncepcja podsunięta przez "pietrekder". Ona jednak została wstrzymana ze względu na koniec miesiąca i ograniczenia funduszowe. Na szczęście lub nie szczęście w między czasie pojawił się kolega (zwolennik oryginału i fabrycznych rozwiązań) i koniec w końcu cięgna wylądowały u fachowca gdzie zostały zaspawane i wywiercone otwory dokładnie pod element pasujący w dany otwór. Została dorobiona nowa blaszka zabezpieczająca i nowa pierdółka (nie wiem jak ją nazwać) montowana na cięgno z gwintem.
Cięgna jeszcze na warsztacie:
Pierwsze dwa cięgna już zamontowane:
Czytając forum ktoś tą metodą wyciszał cięgna zmiany biegów. Ja postanowiłem zastosować ten patent w cięgnach gazu:
[ Dodano: 2016-12-18, 15:27 ]
Również chwyciłem się naprawy lewej blachy pod silnikiem. Niestety zdjęć przed nie zrobiłem. Musicie mi uwierzyć na słowo otwór mocujący był w fatalnym stanie. A w zasadzie już go nie było. Efekt prac oceńcie sami. W szczególności czekam na opinię Tomasza. Na pracach Tomka wzoruję się z jakością wykończenia spawów.
[ Dodano: 2016-12-18, 15:30 ]
Zbliżenie od frontu i dołu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Podziwiam Cię Dawid za dopieszczania szczegółów.
Osobiście poprawiłbym jedynie połączenie cięgna przy gaźniku.
Poza tym sprężynka odciągająca (zazwyczaj po tych wieeeelu latach) jest wyciągnięta tracąc na swej sprężystości i nie do końca odpowiednio spełnia swoją rolę a dodatkowe wypełnienie w łapkach mające na celu skasowanie luzu zwiększa opór dla sprężyny i zwiększa szanse na ewentualne zacięcie się gazu bądź powolne zamykanie przepustnicy co podczas jazdy a zwłaszcza zmiany biegów da się we znaki .
Dodatkowym minusem (jak tak sobie analizuję..) moim zdaniem jest jej usytuowanie, gdyż odciąganie jej w pionie powoduje nacisk osi przepustnicy na dolną powierzchnię otworu, w którym jest ona osadzona = szybsze jej zużycie powoduje tak samo potencjalnie szybsze łapanie 'lewego powietrza' do gaźnika, a wiadomo, że jeśli oryginalna sprężynka byłaby za słaba (za słabo odciągała) to założyłoby się mocniejszą = jeszcze większy nacisk osi na spód otworu = większe zużycie = szybsze łapanie lewego powietrza.
Moim zdaniem (myślę to zastosować w którejś to syrenie..) powinno się zmienić miejsce zastosowania sprężyny odciągającej.
Myślę, że niezłym pomysłem byłoby dorobienie oczka na sprężynkę w cięgnie, które wychodzi zaraz ze ściany grodziowej, drugie oczko dorobić w ścianie grodziowej no i oczywiście dopiero tam połączyć to odpowiednią sprężynką ( osobiście wolałbym nieco mocniejszą, by mieć konkretniejszą kontrolę przyspieszacza pod stopą, bo lubię mieć w co depnąć ).
Chodzi o wyeliminowanie jej pomiędzy gaźnikiem a blachą osłaniającą rozrusznik, bo fabryczne jej zastosowanie w tamtym miejscu sprawia takie rezultaty, o których napisałem powyżej.
Zapewne zauważyliście wyrobiony otwór osi przepustnicy w dolnej jego części w niejednym gaźniku i zastanawialiście się może dlaczego . . ?
A co do spawów to git
Tarczą listwową można nieco poprawić dla wygładzenia
..choć teraz już bym nie próbował by nie przedobrzyć na grubości....
Osobiście poprawiłbym jedynie połączenie cięgna przy gaźniku.
Poza tym sprężynka odciągająca (zazwyczaj po tych wieeeelu latach) jest wyciągnięta tracąc na swej sprężystości i nie do końca odpowiednio spełnia swoją rolę a dodatkowe wypełnienie w łapkach mające na celu skasowanie luzu zwiększa opór dla sprężyny i zwiększa szanse na ewentualne zacięcie się gazu bądź powolne zamykanie przepustnicy co podczas jazdy a zwłaszcza zmiany biegów da się we znaki .
Dodatkowym minusem (jak tak sobie analizuję..) moim zdaniem jest jej usytuowanie, gdyż odciąganie jej w pionie powoduje nacisk osi przepustnicy na dolną powierzchnię otworu, w którym jest ona osadzona = szybsze jej zużycie powoduje tak samo potencjalnie szybsze łapanie 'lewego powietrza' do gaźnika, a wiadomo, że jeśli oryginalna sprężynka byłaby za słaba (za słabo odciągała) to założyłoby się mocniejszą = jeszcze większy nacisk osi na spód otworu = większe zużycie = szybsze łapanie lewego powietrza.
Moim zdaniem (myślę to zastosować w którejś to syrenie..) powinno się zmienić miejsce zastosowania sprężyny odciągającej.
Myślę, że niezłym pomysłem byłoby dorobienie oczka na sprężynkę w cięgnie, które wychodzi zaraz ze ściany grodziowej, drugie oczko dorobić w ścianie grodziowej no i oczywiście dopiero tam połączyć to odpowiednią sprężynką ( osobiście wolałbym nieco mocniejszą, by mieć konkretniejszą kontrolę przyspieszacza pod stopą, bo lubię mieć w co depnąć ).
Chodzi o wyeliminowanie jej pomiędzy gaźnikiem a blachą osłaniającą rozrusznik, bo fabryczne jej zastosowanie w tamtym miejscu sprawia takie rezultaty, o których napisałem powyżej.
Zapewne zauważyliście wyrobiony otwór osi przepustnicy w dolnej jego części w niejednym gaźniku i zastanawialiście się może dlaczego . . ?
A co do spawów to git
Tarczą listwową można nieco poprawić dla wygładzenia
..choć teraz już bym nie próbował by nie przedobrzyć na grubości....
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Już Tomku piszę. Sprężynka jest wymieniona na nową. Jest miękka i elastyczna choć i tak wydaje mi się, że jest za twarda choć działa według mnie prawidłowo. Po wstępnych próbach wygląda, że nie powinno się zaciąć. Dodatkowo składanie elementów ciernych (łapki przy skrzyni) było na smarze z dwu siarczkiem molibdenu.
Odnośnie usytuowania.
1 - Czy fabrycznie sprężyna była mocowana o kulkę przy cięgnie przepustnicy?
2 - Czy ramię przepustnicy gaźnika powinno być ustawione bardziej na dół czy bardziej do góry? (nie zwróciłem na to uwagi i dałem bardziej na dół, a po montażu cięgien widocznych na zdjęciu mam wrażenie, że trochę za duży jest opór przy pierwszym nacisku na cięgno).
3 - Jak byś jeszcze poprawił połączenie cięgna przy gaźniku? (wnioskuję, że masz na myśli połączenie w miejscu gdzie pionowe cięgno wskakuje na kulkę ramienia przepustnicy)
Jeśli chodzi o spawanie wyciągnę odpowiednie wnioski. Przy tej blasze nie będę się już bardziej spuszczał (choć przez myśl mi przeszło czy nie zastosować warstwy szpachli). Jedynie co to do piasku, epoksyd i kolor a od spodu jeszcze konserwacja. Natomiast na spawach na karoserii będę się starał zastosować do uwag.
[ Dodano: 2016-12-19, 19:39 ]
Dziś w przerwie między malowaniem garażu przestawiłem cięgno przepustnicy na położenie około 45* przy zamkniętej przepustnicy. Oraz przełożyłem na drugą stronę cięgna poziomego cięgno pionowe łączące ramie przepustnicy z poziomym cięgnem. Teraz po próbach na sucho chodzi o wiele płynniej. I bez przełamania w początkowej fazie ruchu.
Odnośnie usytuowania.
1 - Czy fabrycznie sprężyna była mocowana o kulkę przy cięgnie przepustnicy?
2 - Czy ramię przepustnicy gaźnika powinno być ustawione bardziej na dół czy bardziej do góry? (nie zwróciłem na to uwagi i dałem bardziej na dół, a po montażu cięgien widocznych na zdjęciu mam wrażenie, że trochę za duży jest opór przy pierwszym nacisku na cięgno).
3 - Jak byś jeszcze poprawił połączenie cięgna przy gaźniku? (wnioskuję, że masz na myśli połączenie w miejscu gdzie pionowe cięgno wskakuje na kulkę ramienia przepustnicy)
Jeśli chodzi o spawanie wyciągnę odpowiednie wnioski. Przy tej blasze nie będę się już bardziej spuszczał (choć przez myśl mi przeszło czy nie zastosować warstwy szpachli). Jedynie co to do piasku, epoksyd i kolor a od spodu jeszcze konserwacja. Natomiast na spawach na karoserii będę się starał zastosować do uwag.
[ Dodano: 2016-12-19, 19:39 ]
Dziś w przerwie między malowaniem garażu przestawiłem cięgno przepustnicy na położenie około 45* przy zamkniętej przepustnicy. Oraz przełożyłem na drugą stronę cięgna poziomego cięgno pionowe łączące ramie przepustnicy z poziomym cięgnem. Teraz po próbach na sucho chodzi o wiele płynniej. I bez przełamania w początkowej fazie ruchu.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Jeśli chodzi o kwestię spawania, to metoda TIG jest świetna w sytuacji gdy mamy dwa elementy połączone na styk - wtedy obie części są stapiane ze sobą bez nadkładania materiału. Jeśli zaś to połączenie jest kiepskie, wówczas spawając Tigiem trzeba dokładać drut ręcznie. W takiej sytuacji chyba lepiej użyć Migomatu - dużo prościej. Do Tiga trzeba mieć trochę doświadczenia, żeby ładne sprawy kłaść.
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Trochę ponad rok zeszło zanim się zebrałem. Tomek zwrócił na to uwagę (nawet nie byłem świadomy, że tym się różniły) i razem z kolegą Dzikim delikatnie co jakiś czas motywowali do zmiany. W końcu nastał ten dzień i wczoraj po wizycie "premapol-a" się zmotywowałem i zdemontowałem wiązkę zapłonową. W cieple zostały wlutowane nowe konektory. Nie są 100% identyczne jak w latach 60-70. Niestety konektory o wzorze z lat 60-70 są już nie osiągalne. Zasada połączenia została zachowana i kostka wiązki zapłonowej charakterystyczna dla modelu 105 wyeliminowana.
Nie do końca jestem zadowolony z osłonek, ale ich wymiana wymaga 1-2min czasu i nie wymaga użycia narzędzi więc jak tylko zdobędę bardziej pasowne osłonki to na pewno zmienię. Mam nadzieję, że to nie będzie za kolejny rok.
Nie do końca jestem zadowolony z osłonek, ale ich wymiana wymaga 1-2min czasu i nie wymaga użycia narzędzi więc jak tylko zdobędę bardziej pasowne osłonki to na pewno zmienię. Mam nadzieję, że to nie będzie za kolejny rok.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Dawid wiem, że jesteś ortodoksem, wiec powinieneś jeszcze pomyśleć o wymianie współczesnych stalowych opasek zaciskowych. Ps. Jeszcze. Ciekawości zapytam - w jakiej firmie dorabiałeś przewody hamulcowe w oplocie?
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Z opaskami chyba się nie skuszę na oryginały ze względów łatwości obsługi, a dokładniej jednorazowości opasek z czasów PRL-u.
Jeśli chodzi o dorobienie przewodów elastycznych w oplocie stalowym to chyba już gdzieś o tym pisałem. Ale jeśli umknęło lub nie napisałem to dorabiałem w firmie MABET z Trzebini.
http://www.mabet.com.pl/
Przewody sprawdzone i są bardzo dobrej jakości. Sam przewód obecnie jest teflonowy z oplotem stalowym a całość obciągnięta przeźroczystym wężykiem. Nie pamiętam jakiej firmy ale firmowy a nie NO-NAME. Osobiście robiłem kilka lat w w/w firmie i tymi przewodami zajmuje się tylko szef. Dodatkowo szef tej firmy ma takie przewody założone w swoim samuraju. A auto używane tylko do jazdy extremalnie OFF-Roadowej i nie raz wisiałem w tym aucie na prawie pionowej ścianie.
Jeśli chodzi o dorobienie przewodów elastycznych w oplocie stalowym to chyba już gdzieś o tym pisałem. Ale jeśli umknęło lub nie napisałem to dorabiałem w firmie MABET z Trzebini.
http://www.mabet.com.pl/
Przewody sprawdzone i są bardzo dobrej jakości. Sam przewód obecnie jest teflonowy z oplotem stalowym a całość obciągnięta przeźroczystym wężykiem. Nie pamiętam jakiej firmy ale firmowy a nie NO-NAME. Osobiście robiłem kilka lat w w/w firmie i tymi przewodami zajmuje się tylko szef. Dodatkowo szef tej firmy ma takie przewody założone w swoim samuraju. A auto używane tylko do jazdy extremalnie OFF-Roadowej i nie raz wisiałem w tym aucie na prawie pionowej ścianie.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska