Karol

Przedstaw siebie i swoje pojazdy. Mój login - moim tytułem tematu
ODPOWIEDZ
Karol
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 556
Rejestracja: 2005-08-20, 23:57
Lokalizacja: Wołomin

Karol

Post autor: Karol »

Wzorem kolegów postanowiłem też dodać kilka zdań o sobie.
Motoryzacją zacząłem interesować się w 1998 r. i siłą rzeczy, byłą ona stara... przejawiała się w motorowerze marki złomet kadet. Psuł się niemiłosiernie.... nawet wymiana silnika na inny, niby lepszy nie zmieniła mojej opinii o tym pojeździe.
Dlatego też, gdy w ręce wpadł mi zardzewiały maluch, który zawsze zapalał, jeździł i to nawet do tyłu, zawojował moje serce. Od 2000 r. moje wysiłki skupiły się na samochodach... Ogólnie mówiąc maluch od 4 lat gnił na naszym podwórku, gdyż znajomy wujka urwał w nim zawieszenie i nie sprecyzował, w który poniedziałek go zabierze. Po 4 latach postoju tym chętniej mi go podarował. W tym czasie zrobiłem prawo jazdy kat. B. Zacząłem odbudowywać malucha, aby można było nim normalnie się poruszać i "przy okazji" odkryłem, że ma on 25 lat (był z '77) i, że warto byłoby go zachować w oryginale. Tak też narodził się mój pierwszy zabytkowy pojazd, którym w 2003 r. i 2004 r. uczestniczyłem w kilku imprezach weterańskich, m.in. w przedostatnim legendarnym zlocie Syren i Warszaw. Malucha zamieniłem w 2004 r. na dużego fiata rocznik 86, aby ponownie go odzyskać w 2010 r. Do dnia dzisiejszego trwa jego remont, który staram się w miarę możliwości opisywać tu http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11148.

W 2003 r. kupiłem swoją pierwszą syrenę. Był to model 105 z 1980 r. Stała około 10 lat od chmurką i wrastała w ziemię. Miły pan w średnim wieku, który był jej właścicielem dorzucił do niej praktycznie drugą syrenę w częściach za całe 100 zł (razem z syreną właściwą). Ehh... to były czasy. Remont syreny zajął mi 2 lata. Nie miałem doświadczenia, narzędzi, warunków, nawet porządnego garażu, ale wyszło całkiem fajnie. Wtedy można było jeszcze wiele teraz niedostępnych części dostać na złomowiskach - tak znalazłem np. chromowane usta, czy kompletne wyposażenie tapicerskie. Syrena została zarejestrowana w 2005 r. i... sprzedałem ją o 3 miesiącach, o przejechaniu 1000 km. Dziś tłumaczę sobie to tym, że nie dorosłem wtedy do syreny, byłem na studiach, nie miałem stałego źródła dochodu, a nie mogłem sobie pozwolić na 2 samochody, a syrena nie nadawała się na auto "na co dzień". Ciekawe co się teraz z nią dzieje. Tu kilka jej zdjęć:
http://img33.imageshack.us/i/dsc08383le.jpg/
http://img684.imageshack.us/i/31529551.jpg/
http://img251.imageshack.us/i/dsc08384p.jpg/

W czasach syreny rozpocząłem przygotowywania do zorganizowania własnego zlotu pojazdów zabytkowych, zakończone Wołomińskim Rajdem Pojazdów Zabytkowych, który odbył się2 października 2005 r. Kto by wtedy pomyślał, że impreza, nazwana rok później Wołomińskim Zlotem Pojazdów Zabytkowych będzie miała już 6 edycja a ja będę w 2011 r. przygotowywał kolejną... W 2005 r. pojechałem syreną, a udział wzięło 34 załogi, z czego najdalszą trasę zrobił wtedy chyba kolega Syreniarz Atom, który pokonał prawie 140 km ze swojego Międzyrzeca Podl. do Wołomina.

Następcą syreny... i 20 letniego opla ascony, którą miałem na co dzień był Mercedes W123 240 D z '84, czyli popularna beczka: http://img87.imageshack.us/i/img2359j.jpg/
Wyśmienity samochód, nie psuł się, mało palił i można było nim jechać bez żadnych obaw nawet na koniec świata. Tyle, że na auto codzienne był zbyt "krowiasty" i nie przyspieszał, a jego wartości zabytkowe, przynajmniej 5 lat temu, były takie sobie. Mimo to, zaliczyłem nim bardzo udany sezon 2006 i 2007, będąc m.in. na wszystkich rajdach BGC i w Mogilnie w 2007 r. Mercedes towarzyszył mi również na II i III Wołomińskim Zlocie Pojazdów Zabytkowych. Na imprezach tych uczestniczyło coraz więcej załóg - których było około 80. Duża frekwencja stawała się znakiem rozpoznawalnym "Wołomina".

W 2007 r. stałem się szczęśliwym posiadaczem Polskiego Fiata 125p z 1977 r. Auto miało bliskie spotkanie z polonezem i z jego tyłu nie wiele zostało. Na szczęście udało się znaleźć fachowca, który wszystko ogarnął, a w warsztacie, jeszcze wtedy nie teścia, położono nowy lakier. Auto okazał się być w świetnym stanie mechanicznym i w sezonie 2008 zrobiłem nim 3500 km, odwiedzając m.in. Mogilno i Kołobrzeg. Trochę więcej o fiacie jest tu http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 34&start=0

We wrześniu 2008 r., dzięki koledze Syreniarzowi Atomowi, znów stałem się właścicielem syreny. Tym razem auto było z 1974 r. Była na chodzie, przyjechała 140 km, miała ważne badania techniczne i ubezpieczenie, choć "nie wyglądała". Poprzedni właściciel wymienił w niej tylne zawieszenie i wstawił od Bosto, a przede wszystkim pomalował syrenę odkurzaczem na brudnoniebieski kolor. Wyglądała tak fatalnie, że dostałem nagrodę w konkursie elegancji na II Festiwalu Nitów i Korozji. Podjąłem się jej remontu i po 9 miesiącach wyglądała naprawdę ładnie. Całą historia jest opisana tu http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 09&start=0
Udało mi się nawet syreną pojechać do ślubu
:faja

Jak wspomniałem, od czerwca 2010 r. ponownie mam swojego malucha, od którego wszystko się zaczęło. Maluch miał iść na złom, okazało się, że od 6 lat nikt nim nie jeździł i tak bidul stał i gnił. Zaatakowały go złe ślimaki... http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11148 Ledwo go wykopaliśmy z ziemi, i zapakowaliśmy na lawetę. Nie mogłem pozwolić mu umrzeć. I teraz czuje się świetnie, gdy widzę, że po latach moja wiedza i umiejętności są dużo większe niż 10 lat temu, że mam dostęp do takich narzędzi i funduszy, o których wtedy nawet nie marzyłem. Mam nadzieję, że tym samym już niedługo mały fiat znów wyjedzie na drogi i będzie mi przypominał stare dobre czasy :)

A oprócz wspomnianych 3 samochodów, posiadam jeszcze 3 jednoślady, o których nie wspomniałem dotychczas.
Najcenniejszy, ze względów sentymentalnych, jest dla mnie motorower MR 2 ŻAK z 1960 r. Należał do mojego dziadka, który w latach 60-tych był poborcą podatkowym i żak stanowił jego środek komunikacji. Zjeździł nim kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, zmienił w tym czasie m.in. silnik na taki od komara i kilkanaście razy opony. Żaka otrzymałem w 2001 r. gdy dziadek nie był w stanie nim już jeździć. Wyglądał tak http://www.jacomoto.wlasnastrona.com/gf ... zki/04.jpg. http://www.jacomoto.wlasnastrona.com/gf ... zki/01.jpg Wyremontowałem, tak jak potrafiłem. Z perspektywy czasu nie mogę patrzeć na bak i błotniki w kolorze niebieski metallic, ale w 2002 r. podobało mi się:p Tu trochę więcej http://www.jacomoto.wlasnastrona.com/
W 2007 r. kupiłem wymarzoną WSKę i to nie byle jaką, bo model M06 Z-150, w pełnym oryginale. Ten model był wytwarzany tylko w 1960 r. w ilości 9988 egz. Niestety, mimo małego przebiegu, nie miała ani jednego elementu chromowanego do odzyskania. Należy położyć nowy lakier i zrobić naprawdę wiele. Niestety, dotychczas udało mi się ją tylko rozłożyć na części i remonty poszczególnych aut oddalają czas na jej remont, ale stopniowo gromadzę części i myślę, zęza około 2 lata zabiorę się i za nią. Najciekawsze jest to, że mam do niej wszystkie dokumenty i umowę z pierwszym właścicielem. Co ciekawe, od 1964 r. nie ma przeglądu technicznego. Kilka fotek tu: http://img14.imageshack.us/i/dsc04739i.jpg/
http://img703.imageshack.us/i/dsc04742u.jpg/
http://img27.imageshack.us/i/dsc04757i.jpg/
http://img59.imageshack.us/i/dsc04747p.jpg/
Ostatnim moim nabytkiem jest MZ TS 150 z 1983 r. Motocykl należał do kolegi, który odstawił go około 8 lat temu. W sumie to są 2 emzetki, z których zrobiłem jedną. Co ciekawe, te motocykl jest, nie licząc mercedesa, moim pierwszym motoryzacyjnym zabytkiem, który nie jest produkcji polskiej. Temat o MZ założyłem tu http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=11966
I to byłoby tyle. W planach mam dokończenie malucha, co nastąpi pewnie gdzieś w połowie roku 2012, ogarnięcie MZ i wybudowanie w tym roku garażu, w którym pomieszczę choć część moich gratów. Trzymajcie za mnie kciuki!
Wartburg 353 '83
Wartburg 312/1 '66
Mercedes w123 240 D '82
MZ TS 150 '83
WSK M06 Z-150 '60
MR2 "Żak"
Yamaha Xj 600 J51 '87
... Syrena 105L
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4292
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

Powodzenia i :ok3
trzymam kciuki :helm
motomania na luzie
Awatar użytkownika
syrena104bili
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2021
Rejestracja: 2010-03-14, 15:32
Lokalizacja: Pionki

Post autor: syrena104bili »

sarna mojego wujka ma taki sam kolor jak twoja przed remontem :devil3 swoja drogą podziwiałem jakiś czas temu na nekli jej zdięcia z remonty jak jeszcze niebyłem zarejstrowany ogólnie to widać że prawdziwy pasjonat z pana , tym bardziej po remącie malucha widać , ile w tym włożonego serca :ok3
SUGA
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 44
Rejestracja: 2010-10-15, 14:46
Lokalizacja: Białobrzegi

Post autor: SUGA »

Całkiem fajny ten Twój garaż, a najbardziej podoba mi się Fiacik :faja .
Karol
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 556
Rejestracja: 2005-08-20, 23:57
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Karol »

Witajcie! Założyłem własnego bloga i będę chciał na bieżąco w nim pisać o swoich gratach i nie tylko. Zapraszam na www.gratywolomin.wordpress.com
Wartburg 353 '83
Wartburg 312/1 '66
Mercedes w123 240 D '82
MZ TS 150 '83
WSK M06 Z-150 '60
MR2 "Żak"
Yamaha Xj 600 J51 '87
... Syrena 105L
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

ojej i tu sie musial pochwalic :P teraz beda miliony komentarzy
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Awatar użytkownika
motonita
Moderator
Moderator
Posty: 7472
Rejestracja: 2006-12-26, 08:53
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Post autor: motonita »

jak jest to niech sie chwali :)

a znajac karola to jest czym :)
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...

Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć

mój mail:
motonita@syrena.biz
Awatar użytkownika
przemocha
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 550
Rejestracja: 2014-09-07, 12:27
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: przemocha »

Widzę że kolejny pasjonat :helm a nie tak jak ja zaśmiecacz forum...
Nie wiem dla czego masz taką złą opinię o tym cudownym motorowerze może dla tego że nie umiałeś go porządnie zrobić? :smiech Sam mam Kadeta i jedyne co się na razie popsuło to magneto które pękło oraz od czasu do czasu muszę przeczyszczać gaźnik a poza tym motor nie zawodny :helm . Mój sąsiad również ma kadeta i prawie codziennie na nim gdzieś jeździ już od kilkudziesięciu lat i nie narzeka.
Na piechotę szybciej.
~Przeciętny człowiek o Syrenie

Jedyne co spalił Jawką to duże ilości paliwa :D
ODPOWIEDZ