Kupno syrenki , odnowienie itd itd...

patenty, przeróbki, ulepszenia
jacekk83
Posty: 14
Rejestracja: 2015-12-19, 00:36
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: jacekk83 »

Trabanta 601 miał mój były sąsiad. Mieszkałem wtedy w Lublinie, on miał rodzinę w Bychawie, jakieś 20km czy coś w tych okolicach. Trabant ZAWSZE sam wyjeżdżał wesoło popyrkując ale NIGDY sam nie wrócił. Jednego tygodnia pamiętam 4 razy na sznurku się dotaczał z powrotem, mimo że grzebała przy nim spora ilość mechaniorów nikt nie potrafił go ucywilizować. Miarka się przebrała i któregoś dnia przyszło dwóch panów, rozkręcili go na atomy zostawiając tylko samo nadwozie ku uciesze dzieciarni bo z plastikowego dachu była bardzo fajna trampolina ;)
Awatar użytkownika
2TP
-#Junior
-#Junior
Posty: 146
Rejestracja: 2010-12-13, 22:05
Lokalizacja: 52°07'N; 17°07'E

Post autor: 2TP »

Ja z kolei wciąż mam w pamięci 601-kę mojego wujaszka, która nie ruszyła tylko raz - w zimę stulecia 1996/97, gdy po długim postoju na mrozie posłuszeństwa odmówił akumulator. Paru znajomych ma tego typu samochody - zadbany Trampek jest bezawaryjny, co zresztą tyczy się prawie każdego auta. W 90% awarie wynikają z zaniedbań, czasem z niskiej jakości współczesnych części zamiennych.
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4286
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

Trabant i nie tylko one dawały radę.
W rodzinie jest Wartburg 1962 nigdy nie wracał na holu.
W jednych rękach od 1964 :ok3
motomania na luzie
ODPOWIEDZ