łożyska wału korbowego
No to faktycznie sprawa wygląda źle. Bez rozbiórki nie obędzie się. Ale to niekoniecznie łożysko - może pękł pierścien, może tłok a może faktycznie coś z łożyskiem. Ale najpierw zdejmij tylko głowicę - to łatwo zrobić - i może już wtedy coś zobaczysz.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
ja juz sie nauczyłem.... chcesz miec cos zrobione zrob to sam.... a ze sie nie da.... nie ważne czy stary czy młody każdy potrafi spierdzielić.....
ale bym sie wq... zdenerwował jak by się nowe łożysko rozpadło....
ale bym sie wq... zdenerwował jak by się nowe łożysko rozpadło....
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4295
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Przecież masz wszystko na wierzchu to po prostu zobacz co to za łożyska - firma i oznaczenie. Czy są z normalnym luzem czy C3 lub C4? Z czego jest koszyk? Zapodaj te dane tutaj żeby było wiadomo. Może ten co robił wał da Ci jakieś wiadomości co tam założył. Jak rozleciały sie już dwa łożyska po tak krótkim przebiegu to nie przypadek tylko musi byc jakaś przyczyna. To nie jest normalne zużycie tylko awaria.Indy pisze:myślę że użyte zostały współczesne łożyska z "gównolitu"
Tu ktoś (chyba Jack) kiedyś pisał że właśnie w łożyskach z normalnym luzem pekają koszyki. Ja nie moge pojąć jaki to mogłoby miec związek jedno z drugim ale byc może coś w tym jest.
Tu Ci radzili kupic łożyska z plastikowymi koszykami bo są ciche Tak, w syrence ciche koszyki są najważniejsze bo przecież nie bedziesz mógł słuchac koncertów symfonicznych przy dużych szybkościach.
Kup takie koszyki co wytrzymują duże temperatury i obciążenia dynamiczne - każdy producent stosuje co innego i inne oznaczenia.
I jeszcze jedno - piszesz, że wszystko jasne - wysypał sie koszyk. Pęknięty koszyk to może być skutek a nie przyczyna. Być może coś sie zaczeło dziac w łożysku (np. drgania, temperatura czy kulki zrobiły się kwadratowe) że od tego koszyk nie wytrzymał i sie rozleciał. Tak pewnie by sie też stało w łożysku 4 bo już nie chodzi płynnie.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
więc tak co do łożysk na wale mają tylko numer 6307 i też tylko na jednym pozostał reszta wytarta, jeśli chodzi o naprawę silnika zdecydowałem że wału regenerować na razie przynajmniej nie będę, trafiłem na aukcje z oryginalnym, nowym wałem który zakonserwowany przeleżał sobie na półce, kupiłem i się zgadza, zero luzów na korbowodach, łożyska lekko się obracają bez zacięć, silnik zmontowany już, jutro trafi pod maskę
myślę że to było najlepsze wyjście, bo jak podliczyłem cenę nowych dobrych łożysk, robocizne i koszty transportu to wyszło że lepiej w nowy wał zainwestować
myślę że to było najlepsze wyjście, bo jak podliczyłem cenę nowych dobrych łożysk, robocizne i koszty transportu to wyszło że lepiej w nowy wał zainwestować
Z tym nowym wałem to może być różnie.
Po tylu latach mógł nie zawsze być dobrze przechowywany, znam "handlarzy" którzy potrafili takie wały dopieścić i zalać olejem, do tego papier "woskowy" i część wygląda jak ideał, dobrze zakonserwowana.
Oczywiście są też ludzie uczciwi i trafiają się rodzynki w postaci części w stanie idealnym.
Jeśli to nie tajemnica, ile zapłaciłeś za wał?
Po tylu latach mógł nie zawsze być dobrze przechowywany, znam "handlarzy" którzy potrafili takie wały dopieścić i zalać olejem, do tego papier "woskowy" i część wygląda jak ideał, dobrze zakonserwowana.
Oczywiście są też ludzie uczciwi i trafiają się rodzynki w postaci części w stanie idealnym.
Jeśli to nie tajemnica, ile zapłaciłeś za wał?
-
- -#Youngtimer
- Posty: 473
- Rejestracja: 2014-09-10, 20:20
- Lokalizacja: wielkopolska
Mało rzeczy widziałeś.FSMsyrena105 pisze:Wał to podstawa! Kupiłem do mojej nowy z pewnego źródła. Miał takie czarne, duźe numery jakby pieczątkę na przeciwcięźarze. Chodzi rewelacyjnie cicho. Jeśli jest oryginalny to cięźko go podrasować gdy jest pordzewiały. Ślady po papierze ściernym będą widoczne.
Jak były wżery to nie da się go podpicować.
Ale jak nalot był powierzchowny to płótno ścierne + wełna stalowa potrafią zdziałać cuda.
Jak byłem mały - widziałem takie rzeczy, że byś nie uwierzył - ojciec kolegi był handlarzem samochodów i części za czasów PRL-u.
Jakie panie cudne nówki robił....
Sory za odbieganie od tematu autora.
-
- -#Youngtimer
- Posty: 473
- Rejestracja: 2014-09-10, 20:20
- Lokalizacja: wielkopolska
Odkopię temat. Jakie dajecie łożyska na wał? Dokładnie chodzi mi o to, czy: 1. W postaci standardowej ( bez uszczelek ). 2. Z uszczelkami gumowymi (RS). 3. Z blaszkami ochronnymi (Z). Są różne teorie na temat smarowania łożysk wału. Sporo osób twierdzi, że smarowanie mieszanka paliwowo-olejną jest niewystarczające.
Zastanawiam się nad założeniem łożysk RS. Mają one własny zapas smaru plastycznego wystarczający na cały okres eksploatacji. Łożyska z uszczelkami (2RS) na ogół mogą pracować w temperaturze -30 do +110 C. Tu powstaje pytanie jaka jest temperatura panującą w skrzyni korbowej? Czy uszczelki wytrzymają? Co o tym myślicie?
Zastanawiam się nad założeniem łożysk RS. Mają one własny zapas smaru plastycznego wystarczający na cały okres eksploatacji. Łożyska z uszczelkami (2RS) na ogół mogą pracować w temperaturze -30 do +110 C. Tu powstaje pytanie jaka jest temperatura panującą w skrzyni korbowej? Czy uszczelki wytrzymają? Co o tym myślicie?
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0