Wibracje silnika - jeśli nie poduszki, to co?
Wibracje silnika - jeśli nie poduszki, to co?
Witam,
pytanie dotyczy przyczyn jakie miały wpływ w Waszych Syrenkach na występowanie wibracji silnika przenoszonych na nadwozie. Problem ten występuje na postoju w pewnym zakresie wyższych obrotów.
Ponieważ niebawem będę demontował zespół napędowy, zastanawiam się co warto sprawdzić przed ponownym złożeniem. Fakt oczywisty jest taki że wibracje mogą powodować elementy ruchome w samym silniku, jak i zespół sprzęgła oraz wszystko co "się kręci" po drodze na oponach kończąc. Czy spotkaliście się z jakimiś znakami ustalającymi przy montażu koła zamachowego na wał? Czy możliwe, żeby wibracje powodował sprawny docisk sprzęgła?
Na tym etapie pominę weryfikację samego silnika, mam nadzieję że problem będzie poza nim. Silnik z "tamtych" czasów, nieotwierany współcześnie.
Dla Kolegów twierdzących że Syrena "tak ma", miałem przyjemność prowadzenia Syreny 105 '83 z oryginalnym przebiegiem ok. 50.000km. Poza szumem puszki rezonansowej wydechu, brak innych oznak wskazujących na jazdę właśnie Syrenką. Można było swobodnie rozmawiać, słuchać radia. Jak dla mnie niesamowite
pytanie dotyczy przyczyn jakie miały wpływ w Waszych Syrenkach na występowanie wibracji silnika przenoszonych na nadwozie. Problem ten występuje na postoju w pewnym zakresie wyższych obrotów.
Ponieważ niebawem będę demontował zespół napędowy, zastanawiam się co warto sprawdzić przed ponownym złożeniem. Fakt oczywisty jest taki że wibracje mogą powodować elementy ruchome w samym silniku, jak i zespół sprzęgła oraz wszystko co "się kręci" po drodze na oponach kończąc. Czy spotkaliście się z jakimiś znakami ustalającymi przy montażu koła zamachowego na wał? Czy możliwe, żeby wibracje powodował sprawny docisk sprzęgła?
Na tym etapie pominę weryfikację samego silnika, mam nadzieję że problem będzie poza nim. Silnik z "tamtych" czasów, nieotwierany współcześnie.
Dla Kolegów twierdzących że Syrena "tak ma", miałem przyjemność prowadzenia Syreny 105 '83 z oryginalnym przebiegiem ok. 50.000km. Poza szumem puszki rezonansowej wydechu, brak innych oznak wskazujących na jazdę właśnie Syrenką. Można było swobodnie rozmawiać, słuchać radia. Jak dla mnie niesamowite
Re: Wibracje silnika - jeśli nie poduszki, to co?
Czyli co, stoisz sobie Syrenka na luzie i depczesz gaz i wtedy masz wibracje?DarioRec pisze:Witam,
pytanie dotyczy przyczyn jakie miały wpływ w Waszych Syrenkach na występowanie wibracji silnika przenoszonych na nadwozie. Problem ten występuje na postoju w pewnym zakresie wyższych obrotów.
A jak jedziesz ze stala predkoscia przy mocniej wcisnietym gazie tez Ci wibruje?
Citoz
- mariusz.w06
- młody syreniarz
- Posty: 294
- Rejestracja: 2011-11-07, 19:19
- Lokalizacja: Mińsk-Maz.
Może po prostu podmień sobie na chwilę silnik i będziesz miał pewność, że to nie jego wina, o ile ten drugi będzie lepszy
Syrena 105l
Warszawa Garbus 201
WFM
WSK x5
Motorynka M3
SHL m11
MZ ETZ 250
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Warszawa Garbus 201
WFM
WSK x5
Motorynka M3
SHL m11
MZ ETZ 250
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
ale moze byc tez inny powod, ja tu nie chce filozować ale np złe wyważenie koła tego od rozrusznika...
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
albo przeguby... albo... połłosie
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
No właśnie, sugestii jest tyle ile części składa się na układ napędowy.motonita pisze:albo przeguby... albo... połłosie
Wibracje wyczuwalne i na postoju i w czasie jazdy w podobnym zakresie obrotów silnika.
W czasie jazdy dochodzą dodatkowe wrażenia wywoływane przez zleżałe opony (oryginały Stomilu), wymagające wymiany.
Poduszki pod silnikiem i skrzynią są niestety nowe i daleko im do elastyczności poprzednich.
W układzie napędowym wymienione na nowe: półosie, przeguby równobieżne, czopy, sworznie czopów, łożyska kół przednich, kpl. zwrotnice z wąsami. Brak luzów w układzie kierowniczym. Pomijam fakt że nowe półosie mogą być "nowymi" tylko z nazwy i mieć gorsze wyważenie od części z fabrycznego montażu.
Pozostały stare przeguby przy skrzyni, jednak one zostaną niebawem zastąpione nowymi wraz z inną skrzynią biegów.
Jednak wciąż mówimy o elementach mogących powodować wibrację w czasie jazdy, a objawy wyraźnie wyczuwane są na postoju.
Może być winne koło zamachowe z wieńcem, wszak kilka lat walało się po warsztacie, może docisk? Czy przy montażu fabrycznym było to wyważane, są jakieś bicia (cechy) aby to złożyć w pierwotnym ustawieniu? Silnik nie był rozkładany, a przed zdemontowaniem z samochodu takie rzeczy się nie działy.
[ Dodano: 2014-06-14, 15:33 ]
Jak bardzo (w normie) powinien "się rzucać" silnik Sarny?citoz pisze:Poduszki musza byc dosc miekkie, lekko galaretowate - zeby silnik sobie spokojnie delikatnie latal na boki jak ma na to ochote. Jak masz za twarde, to beda wibracje
kolego poduszki na 100% !!!!!!!!!!
najpewniej masz od żuka ze zwykłym gwinetm i Twoja syrena zamienila się w wytrzasarke do pustaków ,, szukaj starych albo odkup od kogoś na forum od jakiejs rozebranej syreny
opony ok ale one powoduja drgania kierownicy
koło zamach,, półos odpada
[ Dodano: 2014-06-14, 15:42 ]
poduchy muszą być taki miękkie żeby wdusić je paznokciem ,,, taka galereta prawie ( mocowanie na cienki gwint) najepsze byłyby takie używane zawalone smarem i olejem
tak to jest jak się wszystko wymienia nie wiadomo po co ,,, koło zamach i półosie odpadaja bo nikt tego nie sprawdza a wibracje są na postoju
opony zmień koniecznie,, po założeniu toyo/vredsteina inny samochód a wyważone są 100% lepiej
najpewniej masz od żuka ze zwykłym gwinetm i Twoja syrena zamienila się w wytrzasarke do pustaków ,, szukaj starych albo odkup od kogoś na forum od jakiejs rozebranej syreny
opony ok ale one powoduja drgania kierownicy
koło zamach,, półos odpada
[ Dodano: 2014-06-14, 15:42 ]
poduchy muszą być taki miękkie żeby wdusić je paznokciem ,,, taka galereta prawie ( mocowanie na cienki gwint) najepsze byłyby takie używane zawalone smarem i olejem
tak to jest jak się wszystko wymienia nie wiadomo po co ,,, koło zamach i półosie odpadaja bo nikt tego nie sprawdza a wibracje są na postoju
opony zmień koniecznie,, po założeniu toyo/vredsteina inny samochód a wyważone są 100% lepiej
Idealne poduszki, to takie które rzucone o ścianę, przyklejają się do niej i pełzną do podłogiJack pisze:kolego poduszki na 100% !!!!!!!!!!
poduchy muszą być taki miękkie żeby wdusić je paznokciem ,,, taka galereta prawie ( mocowanie na cienki gwint) najepsze byłyby takie używane zawalone smarem i olejem
Z tymi poduszkami jest tak jak pisze kol. Jack.
Panowie prowadzicie tu dyskusję po raz 100-ny. Taka sama była już kilka lat temu i wcześniej itp.
To ma być galareta sama schodząca ze sciany. Tak jest.
Należy sprawdzić korek gumowy pod skrzynią--ten co siedzi w swoim gnieździe okrągłym.
Silnik Syreny ma się kiwać B A R D Z O , zwłaszcza na biegu jałowym.
Koło zamachowe jest wyważane, podobnie docisk.
Panowie prowadzicie tu dyskusję po raz 100-ny. Taka sama była już kilka lat temu i wcześniej itp.
To ma być galareta sama schodząca ze sciany. Tak jest.
Należy sprawdzić korek gumowy pod skrzynią--ten co siedzi w swoim gnieździe okrągłym.
Silnik Syreny ma się kiwać B A R D Z O , zwłaszcza na biegu jałowym.
Koło zamachowe jest wyważane, podobnie docisk.
No nie wiem Jack, co Cie tak zbulwersowało, takie poduszki są najlepsze, to przecież fakt. I właśnie TAKIE wywaliłem dawno temu gdy weryfikowałem części. Wtedy nie było jeszcze tego Forum. A wiedzę i doświadczenie zdobywało się w imię hasła "jak nie zepsujesz to się nie nauczysz"Jack pisze:kolego śmiejesz się ale tak jest, ja już troche na tym forum jestem a i syreną też troche jeżdziłem, także słuchaj starszych doświadzeniem
Ten temat był tu już "rozpracowywany" wiele razy ale z dość marnymi rezultatami. Ktoś nawiercał poduszki żuka żeby były bardziej miękkie i nie było poprawy. U mnie jest bez różnicy czy jadę na nowych twardych czy na starych fabrycznych syrenowych -nadwozie raczej nie wibruje. Za to kierownica wpada w drgania zawsze jak śmiało przyspieszam na 3-ce tak około 60 km/h. I na ten temat też było wiele teorii czy to od napędu czy od zawieszenia ale nic konkretnego nie ustaliliśmy.
Zamach i sprzęgło były fabrycznie wyważane ale osobno więc się ich nie ustawia wzajemnie ani do wału.
Zamach i sprzęgło były fabrycznie wyważane ale osobno więc się ich nie ustawia wzajemnie ani do wału.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka