moj Mercedes W115:)

Pochwal się swoim pojazdem, technicznym wynalazkiem, udanymi zakupami. <br>Wszystko ściśle związane z motoryzacją.
Marcinek 77

Post autor: Marcinek 77 »

tak raz widzialem takiego 8) masakra stan :?
Awatar użytkownika
waja
-#Junior
-#Junior
Posty: 198
Rejestracja: 2005-10-25, 09:36
Lokalizacja: Inowroclaw

1111

Post autor: waja »

Marcinek naprawde spalil tyle mesiu cale 6 litrow na 100km.Moj ojciec jechal z Inowroclawia do goleniowa i az sam nie mog uwierzyc i zasignal wiedzy u taksowkarzy ktorzy jezdzili takimi samymi i stwierdzili ze silnik musi byc idealny i ze jest to mozliwe.
Panther-Sachs 1938
WFM M06 1960
WSK M06 1970 plus przyczepka ciągniona Niewiadów
AVO Simson 1956
Simson SR2 1957
Iż 49 1949
Pannonia TLF 250 plus kosz boczny Duna 1962
Suzuki GS 650 GL 1981
Java babetta 1973
Komar sztywniak
Syrena 105 1975
Marcinek 77

Post autor: Marcinek 77 »

nie twierdze ze nie mozliwe ze nie super stan.Moze droga byla pusta i zasuwaliscie ostro :D Nie wiedzialem wiec ok 8)
Awatar użytkownika
waja
-#Junior
-#Junior
Posty: 198
Rejestracja: 2005-10-25, 09:36
Lokalizacja: Inowroclaw

1111

Post autor: waja »

moj ojciec szybko nie jechal nim od80-100 na godzine:) a co do tych fotek W115 to az szkoda sie zrobilo bo takie sie marnuja.Jutro tzn.dzis jade obejrzec bo jeden stoi w krzakach i moze cos z niego pozyskam:)a juz wiem na jaki pomaluje mojego-na czarny:)tam taki jesden byl pomalowany na czarno i mi tak jakos przypadlo do gustu
Panther-Sachs 1938
WFM M06 1960
WSK M06 1970 plus przyczepka ciągniona Niewiadów
AVO Simson 1956
Simson SR2 1957
Iż 49 1949
Pannonia TLF 250 plus kosz boczny Duna 1962
Suzuki GS 650 GL 1981
Java babetta 1973
Komar sztywniak
Syrena 105 1975
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

Ehh ludzie, nawet mi się nie chce czytać do końca... nawet do połowy nie doczytałem i widzę że znów to samo... chłopak chce się pochwalić, właśnie tym co zdobył, pewnie o tym marzył nawet jak większośc ludzi tutaj o swoich pierwszych Syrenach... A widzę, że z miejsca dyskusja po staremu choć słowa złego nawet o Syrenie nie powiedział. Jak tak będzie za kazdym razem to raczej to forum pozostanie tylko i wyłącznie dla nas - zatwardziałych Syreniarzy i wyrobimy sobie pogląd, że też świata poza nimi nie widzimy... Każdy ma swój gust, mnie poza Syreną podobają się np. stare Volva serii 200 i okoliczne, ale właśnie te najbardziej kanciaste, po prostu wg. mnie mają coś w sobie... Ojciec miał Volvo 340 DL, diesel 1.6 nie można powiedziec żeby był dynamiczny, a wiem bo trochę nim jeździłem, że zaczyna jechać czuć było tak na 3-ecim biegu dopiero. Miałem też okazję porównać jazdę tym Volvem i Syreną, przesiadając się z Syreny na Volvo (gdyż musiałem wrócić do domu po drugi regulator napięcia :P), a potem z powrotem do Syreny. No jeśli chodzi o dynamikę to faktycznie muszę przyznać że tym dieslem nie dało się, no choćby nie wiem co... jak wsiadłem do Syreny, to jak do pocisku... ale jak wspomniałem 3-eci bieg go dopiero tak naprawdę napędzał... gdyby była inna skrzynia to może można by było pogadać. Tylko że akurat tak jest z dieslami, że niezbyt liczy się moc maksymalna, to jest silnik wysokoprężny i przede wszystkim ma dobry moment obrotowy, a przede wszystkim płaski, czyli w szerszym zakresie obrotów niż beznyna (nie mówię tutaj o silnikach z kompem gdzie można praktycznie wszystko uzyskać co tylko silnik wytrzyma). Volvo w prawdzie dawało sobie radę z tradycyjnymi maluszkami, ale z Syreną już jakoś niezbyt. Dwusów niestety nie jest mocniejszy od czterosuwu, choć teoretycznie tak by się wydaławo z punktu widzenia zasady działania, należy jednak zwrócić uwagę na wypadające zapłony, spowodowane zanieczyszczeniem świerzej mieszanki, pozostałymi spalinami. Bądź co bądź dwusuwy jednak chętniej wkręcają się na wyższe oborty, dlatego też są całkiem dynamiczne, jeśli oczywiście nie wsadzimy silnika od kosiarki to 2 tonowego monstruum. Niestey nie prawdą jest że Syrena nawet nie zamieli, niejednokrotnie zdarzało mi się ruszać z piskiem zupełnie niechcący :/ ale nawet celowo nie ma problemów gumę spalić, no ale fakt przegubów szkoda, choć też do końca prawdą nie jest moim zdaniem takie ciągłe ich urywanie. Po prostu ta konstrukcja jest niezaby szczęśliwa, szybko dostaje luzów i potem zwyczajnie wyłamuje jakiś element (sforzeń itp.) gdy coś się nie użłoży właśnie przez luzy. Mimo wszystko u mnie przeguby zniosły ponad półtora roku katowania, zanim miałem okazję przekonać się samemu jak to jest w czasie jazdy stracić napęd, akurat byłem rozpędzony i nawet idealnie udało mi się zaparkować na rozpędzie... Ale pomijając to wszystko, to z reguły samochodów uważanych za zabytki nie traktuje się jako wyścigówek, więc tą dyskusję też uważam za nieco bezcelową. Merce, to fakt, też mi specjalnie nie imponują, aczkolwiek gdybym miał fundusze i okazję to może jakiegoś pontona albo slk z dawnych lat bym chętnie widział w swoim posiadaniu. No i w ogóle mercedesy sportowe są do sportu a pozostałe to raczej komfortowe limuzyny nastawione na raczej spokojną jazdę. Przy tym starsze beczki itp są naprawdę długowieczne, dlatego jeszcze używają ich taksówkarze. Ponoć robią nawet koło miliona!!! km bez generalki silnika... Natomiast dzisiejsze samochody to plastikowe zabawki, w wypadkach jednorazówki, choć niektórzy uparcei przywracają takie wraki do życia... A potem ze wraki po polskich drogach jeżdżą :/ w jednym mieście może tych mercy jest więcej w innym mniej, ja osobiście zwykłe beczki widuję na codzień, natomiast ten model dość rzadko. Apeluję - bądźmy trochę bardziej tolerancyjni, szanujmy upodobania gości :) a będzie się wszystkim lepiej żyło :)
Pozdro
Awatar użytkownika
waja
-#Junior
-#Junior
Posty: 198
Rejestracja: 2005-10-25, 09:36
Lokalizacja: Inowroclaw

1111

Post autor: waja »

witam i dziekuje za tak tresciwa i wyczerpujaca wypowiedz.Dziekuje rowniez za wstawiennictwo :D .Wracajac do Mercedesa W115 -ten akurat ma jeszcze w s obie to cos co cieszy oko.Mesiu tzw.Jumbo przypomina te starsze rocznikowo Mercedesy.Silnik jest nie do zdarcia-czytalem ze po 300 tysiacach kilometrow nie widac zuzycia czesci :D W115 jest luksusowa limuzyna z tamtych lat gdzie malo kogo bylo stac na zakup takiego auta a ze trafila sie okazja to kupilem to autko bo mi sie podoba-ten piekny grill no i pionowo umieszczone lampy no i wiadomo wnetrze super(okragle zegary,skora,duzo elementow chromowanych i dabalosc o kazdy detal)wszystko dopracowane.W srodku cichutko,slychac tylko pomruk silnika i ten fajny klimat-zabytek :D wolalbym miec starszego ale mnie nie stac(narazie) no ale moj Opelek jest 64 roku i taki jedyny w swoim rodzaju.Nawiazujac do Syrenki to wiem ze kazdybedzie mowic o niej ze miod malina i piekna z niej dziewczyna :D nawet sie zrymowalo hehehe i ja tez jestem tego zdania ze fajne autko-pierwsze jakie mial moj ojciec-takze mam do niej sentyment ale kazdy ma to co lubi.Ja zbieram-kolekcjonuje to co ocalalo-jesli mam kase to kupuje jakis do remontu i niech sobie czeka na lepsze czasy az go odrestauruje czasami jest btak ze sie wymienie na cos lepszego.U mnie w miescie sa tylko dwa nie no trzy takie mesie-tamtego co koles jezdzil dlugo nie widzialem i nawet nie wiem czy go ma,drugi mesiu to moj:) a trzeci stoi w krzakach-zdobylem namiar i musze zobaczyc czy cos sie da z niego wyciagnac-kazdy detal sie liczy wiec musze cos wskurac.Rozumiem ze forum jest przeznaczone na temat Syrenki i nic oprocz sie niej nie liczy no ale ja chcialem wprowadzic urozmaicenie i wyszlo mi to na zle no ale coz...........kazdy ma swoje zdanie.pozdro
Panther-Sachs 1938
WFM M06 1960
WSK M06 1970 plus przyczepka ciągniona Niewiadów
AVO Simson 1956
Simson SR2 1957
Iż 49 1949
Pannonia TLF 250 plus kosz boczny Duna 1962
Suzuki GS 650 GL 1981
Java babetta 1973
Komar sztywniak
Syrena 105 1975
Awatar użytkownika
Kaa
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 661
Rejestracja: 2005-05-14, 17:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kaa »

dzial pochwal się miał być nie tylko dla syren...
UWAGA UŻYTKOWNIK MOŻE UŻYWAĆ IRONI BEZ WCZEŚNIEJSZEGO OSTRZEŻENIA
ODPOWIEDZ