kupiony Aro M461 Muscel
kupiony Aro M461 Muscel
Witam kolegów, z których większość mnie kojarzy z forum, dziś chwalę się nowym zakupem, po części moim a w większości brata, a ponieważ on nie ma czasu na nic, więc temat na forum prowadzę ja.
Chwalimy się Aro M461 Muscel, nabytym od kolegi z forum, dziś pierwsze mycie podwozia, mały rozruch sprzętu i oględziny co trzeba ogarnąć przed Syreniadą, a potem i tak dokładna rozbiórka i remont całkowity przy najmniej takie plany
[ Dodano: 2012-03-17, 21:25 ]
dalsza część
Chwalimy się Aro M461 Muscel, nabytym od kolegi z forum, dziś pierwsze mycie podwozia, mały rozruch sprzętu i oględziny co trzeba ogarnąć przed Syreniadą, a potem i tak dokładna rozbiórka i remont całkowity przy najmniej takie plany
[ Dodano: 2012-03-17, 21:25 ]
dalsza część
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Daj fotke ramy
Taki masyw ze szkoda gadać.
Rumiński Gazik
A tak na boczku:
To gdyby ktoś chciał to mam do niego błotniki przód , maske , gril, ramke szyby przód i fragment karoseri z ściana działową.
Uratowałem kiedys ze złomu.
Co prawda leży to u mnie w Mysłowicach ale dałem za to 50 zeta i za tyle oddam.
Gdyby co :
0509582049
Taki masyw ze szkoda gadać.
Rumiński Gazik
A tak na boczku:
To gdyby ktoś chciał to mam do niego błotniki przód , maske , gril, ramke szyby przód i fragment karoseri z ściana działową.
Uratowałem kiedys ze złomu.
Co prawda leży to u mnie w Mysłowicach ale dałem za to 50 zeta i za tyle oddam.
Gdyby co :
0509582049
motomania na luzie
oj marudzisz tomuś, silnik jest na chodzie, trzeba tylko wymienić pompę wody i umyć go całego ale do wymiany nie jest, wylatuje z niego instalacja gazowa, wymienimy gaźnik i będzie latał na benzynie, silnik jest dobry i nawet kopa dosyć ma, wczoraj się zakopał koło domu, ale tak to jest jak się najpierw naleje wody a potem cofa pod górkę
marek02, u poprzednika był taki ciemnoniebieski, ale na końcu już był w ciapki bo gość po prostu robił wstawki z blachy a później malował tym co miał po ręką.
tom2212, myślę że nie masz co wydziwiać to auto wymaga dużo pracy, u mnie niestety ostatnio finanse nie pozwalały żeby go zrobić, a dotychczas jeździł bardzo rzadko, głównie zimą jak nie szło dupowozem jeździć.Poza tym musceli wcale tak dużo się nie zachowało w przeciwieństwie do gazów 69.
Generalnie ten egzemplarz ma bardzo ciekawą historię, bo w latach 80 i 90 poprzedni właściciel z głową nawet go sobie zrobił- oryginalna skrzynia biegów z rozdzieleniem na napędy połączona z silnikiem od Ursusa C-360 3P.Trochę głośno toto chodziło ale było kurczę silne:) Nawet w tej konfiguracji mój poprzednik był tym autem we Wiedniu(!). No ale później niestety można powiedzieć auto skończyło źle- właściciel zapoznał się z moim ojcem, który akurat kupił muscela z plandeką jak w oryginale i silnikiem benzynowym od wołgi i zapragnął silnika benzynowego- skończyło się na tym że auto porozbierał i tak sobie stało 2 lata w magazynie.Później udało nam się go odkupić- bo stwierdziliśmy że ma lepszą blacharkę od naszego-w sumie trochę żałowaliśmy- bo czas i kasę któryśmy z ojcem włożyli żeby to auto poskładać spowrotem do kupy żeby toto jakoś pracowało trzeba było włożyć w naszego starego muscela i mielibyśmy auto w pełni odrestaurowane w pełnym oryginale- a tutaj jedynie przykład typowego kombinowania za prl-u.Zakładał gość co miał pod ręką, żeby tylko zwiększyć funkcjonalność- np.zamek do drzwi kierowcy- normalny domowy zamek na klucz. wiele takich patentów jest w tym egzemplarzu, ale na szczęście wszystko można odwrocić do oryginału
tom2212, myślę że nie masz co wydziwiać to auto wymaga dużo pracy, u mnie niestety ostatnio finanse nie pozwalały żeby go zrobić, a dotychczas jeździł bardzo rzadko, głównie zimą jak nie szło dupowozem jeździć.Poza tym musceli wcale tak dużo się nie zachowało w przeciwieństwie do gazów 69.
Generalnie ten egzemplarz ma bardzo ciekawą historię, bo w latach 80 i 90 poprzedni właściciel z głową nawet go sobie zrobił- oryginalna skrzynia biegów z rozdzieleniem na napędy połączona z silnikiem od Ursusa C-360 3P.Trochę głośno toto chodziło ale było kurczę silne:) Nawet w tej konfiguracji mój poprzednik był tym autem we Wiedniu(!). No ale później niestety można powiedzieć auto skończyło źle- właściciel zapoznał się z moim ojcem, który akurat kupił muscela z plandeką jak w oryginale i silnikiem benzynowym od wołgi i zapragnął silnika benzynowego- skończyło się na tym że auto porozbierał i tak sobie stało 2 lata w magazynie.Później udało nam się go odkupić- bo stwierdziliśmy że ma lepszą blacharkę od naszego-w sumie trochę żałowaliśmy- bo czas i kasę któryśmy z ojcem włożyli żeby to auto poskładać spowrotem do kupy żeby toto jakoś pracowało trzeba było włożyć w naszego starego muscela i mielibyśmy auto w pełni odrestaurowane w pełnym oryginale- a tutaj jedynie przykład typowego kombinowania za prl-u.Zakładał gość co miał pod ręką, żeby tylko zwiększyć funkcjonalność- np.zamek do drzwi kierowcy- normalny domowy zamek na klucz. wiele takich patentów jest w tym egzemplarzu, ale na szczęście wszystko można odwrocić do oryginału